Skocz do zawartości

Gość
  • 4980 wyświetleń

No to wczoraj się wziąłem się za pryskanie scierni agrosarem (gilfosat) :) opryskałem 9.5ha aż się zdziwiłem w tamtym roku nie miałem za bardzo problemu z perzem a w tym roku to jakaś masakra :) no ale mam nadzieje, że oprysk sobie poradzi. Też musieliście w tym roku gilfosatem pojechać? :P




Rekomendowane komentarze

Podstawa to odpowiednia pogoda,temperatura i odpowiednie stadium roślin na które ma zadziałać. Najczęstszym błędem jest pryskanie zaraz po kombajnie na mocno przycięte liście perzu lub zbyt późną jesienią jak już zamiera wegetacja i roślina już nie pobiera w pełni środka. To samo jak jest zbyt zimno. Potem powstają wiejskie legendy,że Randap jest do d*py  :D 

Siarczan jest tani, łatwo się wsypuje i szybko rozpuszcza (lepiej w ciepłej wodzie niż w zimnej) i według mnie warto dodawać bo dobrze wspomaga działanie glifosatu.

Wszystko fajnie ale tak jak marekfarmer pisze spala tylko liście :o korzeni nie rusza. Tak samo te podróbki Roundupu niby tez glifosat ale mam porównanie po zeszlych żniwach. Na jesieni pryskane bylo czesc pryskane koyotem chyba w dawce 5 l/ha i reszta Roundupem flex 2.5 l/ha. Na dzialkach po flexie pola czyste po koyocie znów trzeba pryskać. 30 ha mam do pryskania :/


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v