Podbieracze łanu

Moim zdaniem lepiej wysunąć motowidla, i sie po bawić, bo to różnicy nie robi

2 sezony temu gospodarz z okolicy założył takie podnośniki na bizon, na 2 sezon nie został ani 1, wszystko połamane. Szkoda pieniędzy i roboty...

Z tego co słyszałem od kilku rolników koszących Bizonami to o niebo lepiej jest bez jeszcze jak złamie sie ten podbieracz i zostanie na ścierni to jeszcze dobra gorzej jak pójdzie w kombajn musiałyby być lepszej jakości i inaczej zrobione aby to się sprawdzało

do tego jazda pod wlos raz w ta raz w ta zalezy jak polozylo.wspolczuje ci mi w rok temu polozylo 30 ha zyta. teraz juz skracam.

Ze swojego doświadczenia powiem ci, że w połogu dobrze się to sprawuje...

Jak ktoś ma koleiny na polu to nie dziwne, że wszystkie połamie.

Podbieracze do legow to swietna sprawa, wszystko podniesiesz, jedyny minus to taki jak pisze pawelfarm9 trzeba uwazac zeby zlamany do hedera nie wpadl. W zeszlym sezonie pszenica jara lezala u mnie plackiem z podbieraczami skosili mi co do klosa.

mam w swoim jd i juz 6 rok jak sa wszystkie i elegancko podbiera i u niemca tez 30 lat zadnego nie zgubił jak dbasz tak masz motowidlo jeszcze do.przodu i jazda

Wiem z doświadczenia znajomych rolników, że podbieracze robią super robotę. Problem w tym, że oni mają JD albo Claasy i tam te podbieracze są lepszej jakości. 

 

Pola są równe, wałowane. Na pewno po żniwach będę informował czy to się sprawdza.

U mnie się to nie sprawdziło. Wyrzuciłem od razu

Ja mam takie w Volvo BM900 już parę ładnych lat i jestem zadowolony. Chociaż nie jest to znakomite.

Mam w Claasie Mercator 60, super sprawa, w ciagu kilku lat złamał mi się może jeden, więc nie jest źle. A w wylegniętej hybrydzie daje dużo.

robili polskie i bardzo dobre były ruchome na sprężynach u nas jeden gosciu ma przy starym BS-ie

 

zależy z czego są zrobione jak forma czesc jest z drutu gładkiego to ok będziesz miał banana na twarzy ale jak to rurka to będziesz klal na potęgę po wycięciu 2 -3 na polu będziesz wszystkie odkrecal ojciec kupił x lat temu 6 są do tej pory 3 lata temu kupiłem żeby były na co 5 bagnecie i na pierwszym kawałku wszystkie nowe szlak trafił

Trochę za duże przerwy. U mnie w Claasie przerobiły 3 sezon to jest od 2014 i jest lepiej.

oj będziesz je szybko na polu odkręcał te podbieracze to porażka

 

Jakość tych w porównaniu do claasa pozostawia wiele do życzenia. Strasznie "gumowe" są. Jak się któryś wygnie to recznie go naprostujesz i jedziesz dalej, aczkolwiek jak się umiejętnie obsługuje to super sprawa. Zawsze lepiej tak niż by wcale nie było.

Szerokość co piąty bagnet, 10 sztuk na heder. Podstawa zrobiona z płaskownika.

Przymierzałem podbieracz od claasa  i do mojego bizona pasują na allegro 31 zł sztuka , nie wiem dlaczego nie pasuja do Twojego 

Szczerze to nie mierzyłem. Myślałem, że jak zupełnie inna budowa to nie pasują. Teraz trochę żałuję, że nie sprawdziłem

W moim epple te podbieracze są fajnie rozwiązane. Zamocowane są ruchomo wraz z sprężyna i trzeba naprawdę się postarać żeby to urwac. Taka pierdoła, a pomaga

Oryginalne od bizona są super, a to co kupiłeś to z plasteliny, odkręcisz je po dwóch hektarach. Wiem bo mam kilka od nowości a musiałem dokupic to tragedia.

Aż taka lipa?

a gdyby tak przyspawać dodatkowy płaskownik i je wzmocnić?

Tylko musi być z czegoś twardego bo te podnośniki to ruska stal "gnocja nie łamiocja" troche nierówności na polu i już pogięte i nie spełniają swojej roli.