Sara i Walec

Oj żartował tylko.

Oj ktoś żartu nie wyłapal

Jesteś Zosiu zbyt drażliwa...żart nawet jeśli trochę gruby to jednak nadal żart i jeśli nawet nie wszystkich śmieszy to nie powodu by się obrażać więc zamiast krytykować "moje" podejście do kobiet to zażartuj sobie z chłopów a pośmiejemy się razem

extrabyk igrasz z ogniem     

Nie, nie jestem drażliwa i też lubię żartować. Tylko szkoda że w jednym poście sam sobie zaprzeczyłeś. W dodatku na sam koniec sprowadziłeś, no jakby nie było dramat kobiety (sam to tak ująłeś) do spraw łóżkowych. Co mnie jako "babę" zabolało strasznie.Nie obrażam się bo nie ma o co. Ale jak już chcesz mieć te baby to musisz mieć też dobry sprzęt bo dla jednej może coś tam jest ale dla kilku to niewiem....

koń nawali i dalej jedzie traktor jak nawali to serwis (:

W gospodarstwach wielkoobszarowych konie by nie dały rady, małe gospodarstwa mogą poczekać na dobre warunki aż wjazd w pole będzie możliwy, z resztą duże gospodarstwa jakoś dają radę bez koni więc nie wiem co tu pieprzą za głupoty co po niektórzy. Po drugie gdzie tu precyzja pracy koniem Nie chciałbym widzieć jak jest rozsiany nawóz koniem

Jak ktoś pracuje koniem w dzisiejszych czasach to tylko z sentymentu i zamiłowania. W górach można jeszcze spotkać jak pracują. Nawet zimą wożą obornik na saniach w pole

Ja tylko w żartobliwy sposób zwróciłem uwagę na to,że przytoczony w przykładzie Zosi chłop nie umie zadbać o swoją babę eksploatując ją ponad jej siły przez co sam sobie szkodzi...no chyba,że jest impotentem i robi to z rozmysłem by babę za dnia tak zmęczyć by w nocy nie miała siły go "dręczyć"

Nie bardzo wiem gdzie sam sobie zaprzeczyłem...no ale Twój Zosiu żart na temat mojego sprzętu odbieram z pozytywnym uśmiechem  

Już gdzieś pisałem na AF o tym jak w USA Amisze obrabiają końmi farmy po kilkaset ha a więc da się.

Oczywiście jest to margines dzisiejszego rolnictwa. Mimo to w USA ale też w Europie odbywają się i to duże targi maszyn rolniczych do pracy końmi i bywa,że są to bardzo rozbudowane konstrukcje.

Co do precyzji siewu nawozów koniem to akurat słaby argument bo większość koni jeśli pracuje to w gospodarstwach ekologicznych gdzie nawozów się nie stosuje poza nawozami naturalnymi a do tego są nawet rozrzutniki obornika z napędem od kół.

Kiedyś na yt widziałem rozrzutnik konny

Gdyby nasi dziadowie nie dbali o konie - większość "wielce oświeconych" jeszcze z drzew by nie zeszła.