Heder Claas Mercator

A kiedyś chciałeś sprzedać oby dwa i kupić jeden większy

Planów zawsze sporo a zawsze coś ważniejszego wychodzi Sporo usług odeszło. Ojciec już czasu nie ma żeby jeździć a swoje ha to się tym obkosza bez problemu.

No wiadomo jak to jest, usługi są fajne dopóki nie trzeba sprzętu naprawiać ale wszystko swoje lata ma i trzeba dbać

Nie chodzi o naprawy. Jak się kombajn przygotuję to awarie rzadko się zdarzają. Mercator to wdzięczny kombajn ale brak czasu robi swoje i najważniejsze to swoje skosić

Trochę jest zabawy z taką naprawą zwłaszcza że nowych gotowych blach nie ma w sprzedaży.

też w tym roku robiłem taki remont, piaskowanie podłogi, wymiana łożysk i ogólnie malowanie prucz nagarniacza

@Pigmei, nie ma popytu, nie ma podaży  

Podłogi mam do wymiany 1,5m a nagarniacz będzie miał wszystko ramiona nowe oraz boki nagarniacza będą z blachy jak tu na zdjęciu: 

 

Z mojej wiedzy popyt na to jest ale podaży brak, w końcu to już leciwe maszyny a hedery lecą zazwyczaj jako pierwsze, później dopiero kosze przenośników które to są dostępne bez problemu

Inna sprawa że nie wiadomo ile lat te kombajny nie były garażowane u niemca lub francuza. Tam też są różni rolnicy i różnie dbają. Nasz Mercator 75 jest z Francji gdzieś z nad morza to swoje też klimat zrobił.

A my tu zazwyczaj szukamy maszyn w dobrym stanie w atrakcyjnej cenie bo przepłacać nikt nie chce, a wiele blach w tych kilkudziesięcioletnich  kombajnach no wiele zostawia juz sobie do życzenia. Tak nawiasem to mam sprowadzoną owijarkę Kv prawdopodobnie z 99 toku i myślisz że ich farba lepiej się trzyma jak ta na naszych maszynach?   Klimat angielski nic lepszy

Pracowałem w jednej polskiej fabryce, na pewno jest lepszy lakier

Mamy też Mercatora 70 ale z Niemiec i tam lakier jest prawie jak w nowym kombajnie.

Cały spód w 75 mam w ocynku, ale jak wiadomo farba się ściera, później ocynk ustępuje i wiele z tych blach po prostu się bardzie wyciera niż przez rdzę znika. Narzekać to nie narzekam po tylu latach pracy, ot zwykłe zużycie tylko chętnie kupił bym gotowe blachy do hedera niż samemu je profilował i spawał do kupy zwłaszcza w ocynku

W ocynku?  Fabrycznie tak jest we wszystkich? Zaciekawiłeś mnie tym

Blachę pod ślimakiem to dasz radę bez problemu wyprofilować ale gorzej by było gdyby przyszło wymienić tą blachę zaraz za kosą.

U mnie w hederze głównie szwankuję  mechanizm obrotu palców nagarniacza. Ojciec naprawiał to dosyć niedbale i ciągle coś się krzywiło, łamało itd.  Teraz chce to wszystko wzmocnić nowymi ramionami oraz blachami żeby wzmocnić stabilność i przez to też nie będzie się słoma owijać na tym.

Serio ,obejrzyj u siebie spód podsiewacza, hedera i zobacz nawet czemu ta czerwona farba schodzi z tych blach w nagarniaczu hedera a słoma lubi sie zaczepiać za ten cały mechanizm obrotu palców, praca musowo z dziobem i  listwą co odchyla łan  w prawo i ne daje sie wkręcić w te ramiona