Skocz do zawartości

Danfoil AirBoss 24m & Fendt 714 Vario



Przedstawiamy nowoczesny opryskiwacz marki Danfoil AirBoss 24m którym można wraz z przednim zbiornikiem(nie widocznym na filmie) opryskać nawet 83 hektary na jednym zalaniu.Opryskiwacz bardzo uniwersalny ,gdzie można pryskać przy wietrze i deszczach(oczywiście nie przesadzając).Bardzo dobrze dociera do liści i łodyg roślin dzięki czemu jest bardzo wydajny.
Zapraszam na krótki film :




Rekomendowane komentarze

Mam kilka wątpliwości. zakładając, że zużycie wody wynosi 40 litrów na ha to osiągnięcie dobrego pokrycia rośliny wymaga bardzo małych kropel. To jak wiadomo skutkuje tym, że kropelki są bardzo łatwo znoszone przez nawet słaby wiatr. Nie znam systemu rozpylania, który pozwoliłby pokryć "równomiernie" rośliny w łanie rzepaku 40 litrami płynu na hektar. To w warunkach polowych, moim zdaniem, niemożliwe. Może to ma sens, ale tylko wtedy, kiedy stosuje się środki działające systemicznie (np.: glyfosat) dla których nie jest istotne jak dokładnie rośliny zostały pokryte roztworem. Zwracam koledze @FenDem uwagę, że stosowanie środków doglebowych wymaga użycia większej ilości wody (najlepiej około 400 litrów/ha) po to, by środek wniknął w glebę nieco głębiej tam, gdzie kiełkują chwasty, a nie tylko pokrył ją cienkim filmem. Więc 40 litrów wody przy oprysku doglebowym to nieporozumienie chyba, że poczekamy z opryskiem na deszcz (to raczej mało rozsądne). Tak więc moim zdaniem ta technologia jest mało uniwersalna chyba, że ten opryskiwacz potrafi pryskać w zakresie od 40 do 400 litrów na ha. Niechże kolega opisze szczegółowiej jak to działa bo poruszamy się w sferze domysłów.

My tu gadu, gadu, ale w perspektywie 50 lat normalne opryskiwacze będą wyparte przez to jeden najważniejszy powód - oszczędność wody. Populacja będzie rosnąć, większe zapotrzebowanie na czystą wodę, nawet jeżeli opanuje ludzkość sposób na tanie, szybkie, wydajne pozyskanie wodny zdatnej do spożycia z wód morskich, to będą rolnicy zmuszeni do korzystania z tego sprzętu.

Sam jakoś sceptycznie do tego podchodzę, najlepiej jakby jakieś niezależne uniwersytety z dziesięć lat prowadziły badania porównujące ten wynalazek z opryskiwaczami normalnymi.

No i użycie adjuwantów i/lub sklejaczy na pewno poprawiłoby skuteczność przy tak niskiej dawce roboczej. Druga sprawa że nawet dziś przy 150l/ha warto o tych dodatkach nie zapominać.

Jako ciekawostka to gospodarstwo z mojej okolicy z duńskim kapitałem posiada opryskiwacz tego producenta ale na kołach. To biorąc pod uwagę fakt że mają bazę z 40 km ode mnie, może 30, to fajne rozwiązanie dla nich bo załadują cały i mają jedno pole opryskane bez tankowań.


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v