Skocz do zawartości


Nowe wyzwanie, 3,80ha ugoru. Dodatkowe zdjęcia, jak to wygląda:
http://static.pokazywarka.pl/bigImages/7151595/19550460.jpg?1481382003
http://static.pokazywarka.pl/bigImages/7151595/19550462.jpg?1481382016

Czy ktoś już miał doświadczenie z takimi nieużytkami i ma jakieś rady jak można takie coś najwydajniej skasować? :)




Rekomendowane komentarze

kobra, niestety mulczera to u nas nie znajdziesz :) A wynajmować usługi mi się nie widzi. Talerzówka też nie wiem czy da efekt na takiej darninie, będę musiał próbować pługiem na surowo. Ponadto większym problemem są drzewa, na szczęście niezbyt duże no i lisie nory, strasznie nakopały dołów i górek :)

 

Jarek, u nas akurat ugory stanowią 50% ziemi uprawnej. :) Ziemie raczej słabe i na roli zostali już tylko starzy gospodarze, raczej bez chętnych następców.

 

Malutki, tak wziąłem je teraz z myślą o siewie owsa na wiosnę bo mam kupców na niego a teraz większość obsiałem oziminami i na jare zostało za mało miejsca. :)

 

Uważam, że mimo wszystko lepiej brać w dzierżawę taki odleżały ugór niż pole po kimś. Taka ziemia jest chociaż wypoczęta i wbrew pozorom nie ma na niej wielu kłopotliwych chwastów, poza perzem który łatwo zniszczyć glifosatem. A takie pole obrabiane przez kogoś to licho wie co w nim siedzi, wziałem jedno takie po innym dzierżawcy to chabra i fiołka zwalczyć nie mogę...

 

Uprawiałem taki ugór 5 ha rok temu. Tylko ja wykonywałem prace na nim po żniwach . Wjechałem talerzówką  potem całość jeszcze raz gruberem i orka ładnie sie przykryło . Odczekałem do wiosny poszła polifoska zabronowałem i wsiałem trawę teraz wygląda idealnie. O przepraszam tam sa nawet drzewa  u mnie ich nie było to zmienia kolej rzeczy ...

na jakiej zasadzie ta podeszwa miała by powstać?  mam w 5 kawałkach (działek kilkanaście) z 14ha takiego gruntu do wzięcia i zastanawiam się jak to strzyc, na 3,5ha rosną sosny średnicy na 1,3m wys. ok. 25cm, 82km ciągnik z napędem powinien podołać z nimi? dawno nie wyrywałem drzew. Ja bym to wyczyścił z drzew, krzewów, potem na wiosnę glifosat jak wegetacja ruszy, jak pojawią się odrosty, i orka pod siew ozimin. Chyba że zalezy Ci na plonie już w tym sezonie to zmulczować i zaorać.

miałem podobnie zarośnięte pole które kupiłem. Powyrywałem wszystkie drzewa, drzewka krzewy itd, wysiałem mocznik na przerobienie tej całej materii organicznej , potem  talerzówka, podwójnie żeby było dobrze pocięte (na skos), następnie pług i jazda. teraz na jesień nie było śladu po darninie czy innych zielskach. Niestety jeden kawałek od razu poszedł pod pług (nie było czasu) i tam już było widać że darń została. a jeżeli chcesz na tym kawałku siać kukurydze to radze na wiosnę spryskać to chloropiryfosem (np, Dursban) i to w dwce x2, inaczej przegrasz walke z robakiem. 

na jakiej zasadzie ta podeszwa miała by powstać?  mam w 5 kawałkach (działek kilkanaście) z 14ha takiego gruntu do wzięcia i zastanawiam się jak to strzyc, na 3,5ha rosną sosny średnicy na 1,3m wys. ok. 25cm, 82km ciągnik z napędem powinien podołać z nimi? dawno nie wyrywałem drzew. Ja bym to wyczyścił z drzew, krzewów, potem na wiosnę glifosat jak wegetacja ruszy, jak pojawią się odrosty, i orka pod siew ozimin. Chyba że zalezy Ci na plonie już w tym sezonie to zmulczować i zaorać.

 

Jak dużo tych sosen to niema co się bawić w wyrywanie traktorem, tylko zamówić koparkę i mieć spokój. 3 lata temu kasowałem sad czereśniowy i też z początku wyrywałem ciągnikiem, naszarpałem się jak głupi a roboty nie ubywało. Przyjechała koparka w 3 godziny załatwiła wszystko i spokój. Teraz w tym miejscu rośnie już trzecie zboże :)

nie wiem jak z systemem korzeniowym u nich, może nie będzie spory, bo rosną w takich zagajnikach po kilka sztuk, razem może ich być z 30szt ale jedne sztuki mniejsze, wysokość gdzieś pod 4m, tak jest na 3,5ha a reszta to koszone raz w roku są, tylko bardzo słaba gleba IVb i V klasa z przewagą V

 

https://zapodaj.net/32c3dd3ac47f8.jpg.html

https://zapodaj.net/75e71f7bd60ef.jpg.html

Moim zdaniem w pierwszej kolejnosci trzeba tu wjechać jakąś talerzówką, następnie głęboka orka i na wiosne wjeżdzać z uprawką pod siew, ewentualnie orać na razówkę, pare razy mróz już był więc powinno się łamać i pług powinien kryć. a co do drzewek to trzeba by je powyrywać? bo co innego... są dość spore... Osobiście przerabiałem takie areały i zazwyczaj najpierw wjeżdzałem z talerzówką a na wiosnę zasiewałem kukurydzę ze względu na herbicyd na chwasty, ewentualna poprawka była, ale konieć końców byłem zadowolony z qq.

Jak dużo tych sosen to niema co się bawić w wyrywanie traktorem, tylko zamówić koparkę i mieć spokój. 3 lata temu kasowałem sad czereśniowy i też z początku wyrywałem ciągnikiem, naszarpałem się jak głupi a roboty nie ubywało. Przyjechała koparka w 3 godziny załatwiła wszystko i spokój. Teraz w tym miejscu rośnie już trzecie zboże :)

 

dokładnie, tyle ile paliwa się spali na rwanie ciągnikiem to wynajmiesz za to koparkę która zrobi to kilkanaście razy szybciej


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v