MF255 - remont silnika

Ten silnik jest tak delikatny ze szkoda gadac. 

Nie. Ten silnik jest normalny i przeznaczony dla normalnych użytkowników. Nie jest tylko debiloodporny, a dla polskiego użytkownika wskazane jest aby takie silniki były produkowane. Po prostu większość nie dorosła jeszcze do czegoś bardziej zaawansowanego od C-45.

@up i tu się z tobą zgadzam w 100% miałem 3p i był katowany strasznie ale chodził na dobrym oleju wymienianym co 150 mtg.a mocą nie ustępowal żadnej cudownej 360 .

Mój 3512 był pechowy tak jak pisałem wcześniej juz na gwarancji sie rozleciał silnik i od tego ciagnika mam wstret do prekinsa szczególnie 3 cylindrowego  

mamy 3512 z 1998roku od nowosci u nas, stuknelo 9000mtg i stuknely tuleje, zmiana tulei, tlokow itd, bez szlifu bo w eleganckim stanie oryginalny wał i znowu jeden obrot silnika i pali, takze u nas trafilismy na bdb egzemplarz

mój był 92r  jeszcze na szaro malowany i przemalowany na czarny juz jako ursus i lipa straszna pozbyłem sie go z przebiegem 6tys 

Ja mam w ładowarce trochę nowszego perkinsa niż ten z 360 3p i wymieniałem 2 razy uszczelkę fabryczną na te miedzianą ,nie polecam wo gule a drugi raz kupiliśmy angielską za 80 zł i na razie chodzi ale są popękane tuleje u samej góry tam gdzie nie chodzą pierścienie musiała być konkretnie przegrzana w Francji ale co się dziwić jak kopiliśmy ładowarkę to cała chłodnica była zalepiona ziemią nawet ładnie zapala w zimie to na razie nie ruszamy silnika         

Mam pytanie czy silnik 3p jeśli ma widoczną rysę pęknięcia bloku na szpilce jeszcze do czegoś się nadaje czy konieczna jest tylko i wyłącznie wymiana bloku. Czy głowica powinna tylko uszczelniać się na krawędziach tulei.

Blok na złom.

Blok na złom.

 

Proszę rozwiń trochę swoje twierdzenie i uzasadnij dlaczego rysa pęknięcia bloku na otworze szpilki pomiędzy tulejami kwalifikuje go na złom.

Nie jestem mechanikiem ale wydaje mi się, że za utrzymanie ciśnienia w komorze spalania odpowiedzialne są tuleje, tłoki z pierścieniami, szczelność zaworów i uszczelki pod głowicą, ogólnie też stan głowicy. Czekam na przekonujące wyjaśnienie. 

 

Nie jestem mechanikiem ale wydaje mi się, 

Masz całkowitą rację. Tylko Ci się wydaje.

To, że mi się wydaje już wiemy i nie miało sensu powtarzać.

 

Teraz także "mi się wydaje" i mam prawo tak sądzić, że skoro nie umiesz wyjaśnić swoich twierdzeń tylko odwracasz uwagę to Twoja wiedza jest bardzo znikoma i uwierzyłeś w opowieści dziadka na ławeczce, że jak rysa w bloku to go na złom a do G-esu albo Składnicy Maszyn jechać po nowy.

Ja tylko Cię prosiłem o pewne fachowe wyjaśnienia. Dziękuję za tak OBSZERNE informacje.

na złom bo dokręcanie głowicy z odpowiednią siłą może spowodować wyrwanie tej szpilki. i będzie d*pa chodź można improwizować i dokrecic z czuciem ale to może być naprawa na chwilę .

Na oryginalne bo "nowe " moga byc gorsze. Swoja droga sam naprawiam ten silnik..i sluzy..