Skocz do zawartości

John Deere 5085M



R1 ponad dwa razy mocniejsza od Jaśka :D




Rekomendowane komentarze

Jeszcze dopowiem kilka słów :)

@konteno To tak samo jak by byk na ciebie poszedł i nie wiem ... nie daj boże np. ci rękę i noge złamał to co wtedy ? byś za przeproszeniem je*nął całą gospodarke i poszedł do miasta ?

Jak widać dużo na tym forum "znafcuf"

nie mogę być dłużny w ramach sprostowania też przedstawię swą opinię

nie porównuj pan wypadku przy pracy na gospodarstwie czy na etacie w mieście do wypadku motocyklowego bo tamte dwa to normalna praca zarobkowa na życie czy utrzymanie się a motocykl to indywidualne widzimisie którym jazda rzadko kiedy wiąże się z pracą zarobkową i hobby (jak też niektóre inne) ot aby pokazać innym że nie liczy się tylko gospodarstwo (choć przede wszystkim powinno) oraz zapewne narzędzie działające na płeć przeciwną bo na gospodarzy to niestety kobiety nie lecą

@dudekk , nie miej żalu ale po prostu za dużo widziałem jak ludzie siadają na zbyt mocne i szybkie maszyny tylko po to by "w pełni wykorzystać ich możliwości", z resztą na przestrzeni kilkudziestu lat było w okolicy kilka tragicznych wypadków motocyklowych co jednak pomogło wyrobić mi stanowisko w tej sprawie

@Rzeźnik13 Fajne miejsce na imadło :D

Co do motocykli i pasji z tym związanych to nie zrozumie tej pasji nie ma tak jak ja nie kumam ludzi siedzących nad wodą z wędkami. Ważne żeby wszystko robić z rozsądkiem choć dla wielu motocykl jest brakiem rozsądku :D i tak by innym nie utrudniać życia.

Polskę przejechałem swego czasu wzdłuż i wszerz motocyklami. Potrafiłem w sezonie nakręcić 20-30 tyś. km. Imprezy, zloty, fajni ludzie i dziewczyny. Fajne czasy i jest co wspominać a z wieloma znajomymi z tamtych lat utrzymuję kontakt do dziś. Po latach buntu i przygód włącznie z jazdą mocno na tamte lata stuningowaną maszyną po szwabskiej autostradzie pod Holenderską granicą z prędkością pona 320 km./godzinę przyszła kolej na spokojniejsze jazdy enduro "w koło komina" po okolicznych lasach. Jak się okazało to wcale nie prędkość daje frajdę z jazdy motocyklem. To sam motocykl daje tą frajdę. Czasem do tego stopnia,że ludzie naprawiają i składają motocykl 2-3 lata i mimo,że nim nie jeżdżą to i tak są szczęśliwi :D

extrabyk   ja nie jestem tą pasją zarażony ale mój wujek swojego czasu nie interesowało go nic wiecej jak wlaśnie motocykle BMW. Zadne inne. Teraz zdrowie mu nie pozwala na jazde. Wiec pasja sie skończyła ??? Nie ! Zabrał sie za naprawe tych motocykli. Najpierw tylko ze swojej okolicy a teraz to juz z całej polski mu przywożą BeeMki do naprawy. Tak jak napisałes  extrabyk pomimo ze juz nie jeździ to dalej jest szczęscliwy :) Kto nie jest tym zarażony to tego nie zrozumie :D


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v