Skocz do zawartości

Pszenica ozima Tacitus



i kilka lat z głowy już nie trzeba będzie szukać świeżej odmiany




Rekomendowane komentarze

Nie no kupować co roku kwalifikat to trochę nieekonomiczne. Jeśli pierwszy plon był sucho zebrany i sucho magazynowany to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zasiać to drugi raz. Dobrze wyczyścić, sprawdzić siłę kiełkowania, zaprawić i można siać. Ja pszenicę zmieniam co 2 lata. W tym roku siałem swoją Arkadie bo wypadła bardzo dobrze. Wszystko wzeszło jak należy. Można ewentualnie zasiać 2-3 raz swoją i na inne pole kupić kwalifikat innej odmiany dla porównania.

zmiana materiału to podstawa z ziarnem przenoszą się choroby. Na plantacjach nasiennych 3 zabiegi grzybowe to standard i to dobre zabiegi nie tanie w Hansów jest ich 5. A że mam blisko do nich to sporo nasion z tamtąt przychodzi i widać różnice szczególnie w podstawie źdźbła. Druga rzecz odmiany się rozszczepiają i czasem już w drugim roku widać jęczmień czy żyto w pszenicy a siejąc pszenice chyba nikt nie chce zbierać mieszanki. A trzy postęp idzie do przodu i po kilku latach mimo że dzisiaj mamy pszenice o 112% wzorca po kilku latach jest już 95% bo wchodzą lepsze poco strzelać sobie w kolano.

zrobiliśmy w naszym gosp takie małe doświadczenie w jednym roku na tym samym kawałku taka sama gleba równo jak na stolej tak samo prowadzona posialiśmy pszenice odmiane arkadia kwalifikat rok po I 2 po kwalifikat dał 9,2t rok po 8,1t dwa po 6,3t wszystko ważone tak samo jenczmień jary kws atriki kwalifikat 7,4t rok po 5,1t w tym rok sprawdzam pszenżyto twingo teraz siejemy pszenice kwalifikowanom I ewentualnie rok po a jenczmień co rok świeży

Ale lamentujecie.. Zasiałem kwalifikat jęczmienia jarego na 4-5 klasie. O dziwo centrala nasienna chciała od nas go zakontraktować na materiał siewny. Wierzycie w to, że cały materiał siewny w centralach jest z pierwszej ręki? Jak raz kupiłem świeżą pszenicę i nie wiadomo skąd było w niej żyto. Nie dużo, ale trafiały się pojedyncze źdźbła. KWS też taki świetny nie jest. 

dokładnie niby się kupuje kwalifikat a można samemu taki zrobić tylko droższe opryski trzeba zastosować , nie daleko z parczewa facet sprzedaje z własnego gospodarstwa nasiennego , przecież można zarejestrować własne gosp. nasienne i podpisujesz umowe z centralą i im dostarczasz materiał jaki potrzebują , wiadomo ziarno trzeba porządnie wyczyścić przesortować małe duże ziarno , zaprawić zworkować ale nie ma co przesadzać że ten co kupujemy kwalifikat jest taki zawsze super i nie wiadomo jak extra rośnie , hybrydy no to ja już rozumiem bo żadna firma nasienna nie pozwala rolnikowi produkować hybryd , a kasa by z tego była bo sami wiecie ile jednostka np. żyta kosztuje

lamentujecie trochę kwalifikat z natury ma być dobrej jakości wolny od zanieczyszczeń i chorób ale fakt są producenci którzy nie są uczciwi i sprzedają gorszy niż zaprawiony swój w betoniarce przeciętną zaprawą zgadza się tylko, że z takimi firmami się nie współpracuje. To proste kupuje się sprawdzony i dobry materiał nie ten najtańszy bo po kosztach polecieli z jakością.


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v