Ursus C-360

To może zacznij tą 60tke używać do nauki jazdy nią to wtedy będzie okazja kupić aku.:-) . A tak na marginesie są różne typy ludzi, jedni jak tylko byle pierdólka nie działa to naprawiaja bo sprzęt musi być 100% sprawny, a inni jak się psuje to się kiedyś naprawi i potem jak przychodzi co do czego to ta pierdólka może być dużym problemem.

Żeby zacząć używać ją do nauki jazdy sam bym musiał się nauczyć nią jeździć

Dziwię się dlaczego jeszcze nie sprzedałeś tego C360, w tych czasach to już trochę wiocha trzymać to na podwórku dobrze prosperującego i ciągle rozwijającego się gospodarstwa ktoś wyżej napisał żebyś wykorzystał go do nauki jazdy przecież Ty świetnie radzisz sobie z większym i nowszym sprzętem a na nauce tym czymś byś mógł tylko zdrowie stracić od hałasu i braku komfortu. Dobrze, że nie inwestujesz w aku itp bo to nie ma sensu wkładać kasę. Goń to na sprzedaż póki jeszcze została część amatorów takich reliktów

Wiocha nie wiocha gdybym to ja rządził dawno by sobie już nie stała na górce tylko w hucie

Jeszcze trochę i przysłużysz się do przerobienia tego czegoś na żyletki

Dziwię się dlaczego jeszcze nie sprzedałeś tego C360, w tych czasach to już trochę wiocha trzymać to na podwórku dobrze prosperującego i ciągle rozwijającego się gospodarstwa ktoś wyżej napisał żebyś wykorzystał go do nauki jazdy przecież Ty świetnie radzisz sobie z większym i nowszym sprzętem a na nauce tym czymś byś mógł tylko zdrowie stracić od hałasu i braku komfortu. Dobrze, że nie inwestujesz w aku itp bo to nie ma sensu wkładać kasę. Goń to na sprzedaż póki jeszcze została część amatorów takich reliktów

   , wiocha jest  bo tak wyglada a to juz wina wlasiciela  ,  a  sprzedac  sprawy ciagnik do huty  to debilizm 

Wina właściciela? jak go nie lubi to po co ma dbać? 

Nie to że nie lubi, tylko się nie opłaca sprzedawać ile się dostanie max 7 to już niech lepiej stoi

No w sumie to sie nie opłaca sprzedać, za 7 to nawet porządnej kosiarki do trawnika nie kupisz, to  może chociaż schowaj go gdzieś daleko w pokrzywach żeby nie straszył

To że ciągnik jaki to jest ale to nie oznacza żeby sprawnego do huty z nim jechać.Sprzedać to komuś posłuży a to lepiej niż jeżeli do huty

Myślę że u nas znaleźć chętnego na 360 będzię ciężko

No raczej teraz już nawet małe gospodarstwa nie wchodzą w ten model przy zakupach sprzętowych więc łatwo sprzedać nie będzie 

To kup jej rozrusznik z reduktorem to na tyle co latem używasz to powinna odpalić z większości akumulatorów z osobówek a rozrusznik się nie  popsuje przy kilku-kilkunastu odpaleniach rocznie .Jak przyjdzie pora sprzedać 60-kę to z powrotem stary zakładasz a szybki do zetora sobie zostawisz . Najlepiej by instalacja sporadycznie odpalanych pojazdów była wyposażona w takie klemy

 https://www.elfadistrelec.pl/pl/zaciski-akumulatorowe-opak-st-ojop-qp-2000-45000/p/14098018?q=*&filter_Buyable=1&filter_Category4=Akcesoria+do+baterii+%2F+akumulator%C3%B3w&filter_Category3=Akcesoria+do+baterii+i+akumulator%C3%B3w&page=2&origPos=2&origPageSize=50&simi=97.3 bo odpina i zapina akumulator szybko i bez kluczy

A z resztą szybciej (wykonawczo i organizacyjnie) zapięłoby się tą przyczepkę na hitcha do zetora niż szarpać się z 60-ką.

No nie za bardzo do hitcha bo pod jakim to kątem była by taka przyczepa, bardziej do górnego zaczepu. Ale to nie o to chodziło po prostu było zapięte do 360 żeby ona stała zapięta z miesiąc z beczką paliwa. A tak to zetor byłby zablokowany

przeżywacie brak aku w tej 60 jak jakaś tragedię

skoro ciągnik jest używany może z 10 razy w roku to go szarpnie i po sprawie