Skocz do zawartości



Rekomendowane komentarze

michu,z dachami to fakt trochę przesada,ale jeżeli chodzi o tynki i elewacje to nie jest to jakieś kosmicznie drogie,szczególnie jeżeli robisz metodą tradycyjną wapno cement piach tak jak niemiecki dziedzic przed laty i zgodnie z konserwatorem. Sam dostałem od ojca budynki z żużlaka, musiałem wszystkie ściany robić styropian/siatka/klej/tynk silikonowy i koszty były dużo wyższe niż zrobienie tradycyjnego tynku który na gotowo z materiałem u mnie cenią ok 40-45zl za metr

@up Akurat swoim nie wiele wniosłes do dyskusji. Co do reszty to każdy ma rację, mam kolegę który w 98kupił 160ha po 4 tys zł z budynkami i też zbiera się do ich remontu z 10 lat a jego 5 letni lex stał do niedawna pod chmurą nie wspomnę o sprzęcie uprawowym. Niektórzy już poprostu tacy są... Na zasraną dupe zakładają nowe majtki i udają bambrow a na podwórku kiła i mogiła

Bo do nas na dolny Śląsk nazwozili takich cepów jak słynny rolnik patriota i doprowadzili do ruiny gospodarstwa poniemieckie. u mnie na wsi tak samo dziady i brudasy z za buga i tyle za wredni i zawistni ze szok.ale są wyjątki nie można wszystkich jedną miarą brać. ponieważ są przypadki ze juz zastali zdewastowane budynki i najpierw trzeba jakoś się odkuć a później estetyka

Dobrze ja mam jedną stodołe gdzie wszystkie maszyny przejadą a do drugiej tylko c360 wjedzie to po co mi taka? Wolę to zburzyć i od nowa postawić budynek. Widzę, że ktoś tu ma ból d*py,że to nie oni przyjechali na dolnyśląsk a skoro wschodowi Polski tak przeszkadza stan budynków na dolnymślasku to zróbcie tam dla nas zrzute i wszystkie budynki zrobimy!!!

Tylko że ci repatrianci nie dbali o gospodarstwa od samego początku ! Dzisiejszy stan nie jest efektem zaniedbań przez ostatnie 10 lat, tylko przez 70 ! Gdyby wszyscy w kraju rozumowali tymi kategoriami, to większość Polski popadałaby w ruinę. A tak nie jest, każdy w miarę swoich możliwości dąży do poprawy warunków gospodarowania i poprawy wizerunku swojego najbliższego otoczenia.

moja babcia miała po rodzicach gospodarstwo 30 ha. plus zabudowania duże jak na te tereny ale są i dużo większe. i ta cudowna władza zabrała jej 2/3 i wsadzili dwie rodziny ze wschodu którzy panoszyli się niedbali o nic jak dachówka spadła to nie założyli nowej. dbali tak ze wkońcu stodoła się zawaliła jak i jedna stajnia. sąsiad w nocy chodził do sadu dziadków jabłka kraść. itd.

Dajcie już spokój. Przecież to nie ehu wymyślił komunizm i ll wojne światową. Takie były czasy jednym zabierali drugim dawali jeszcze innych zabijali albo wywozili. Niemcom też było szkoda wyjeżdżać czesto cenne rzeczy zakopywali z nadzieją że tu wrócą. A musieli się z tym pogodzić i nowe miejsce sobie znaleźć. To były problemy a nie że mój sąsiad dostał więcej niż dziadek

W naszych stronach zabuzanie dostawali po 15 ha zas tutejsi mogli sobie dobrac ziemi jesli mieli mniej do tej samej powierzchni... No i jak tutejsi odbierali w latach 80-tych bizony tak chaziaje po nocach snili o ciapku. I to do dzis widac kto tutejszy a kto nie. Wystarczy spojrzec na gospodarke.

Ale co to nie oni byli wielcy polacy przyjechali wtedy. Boso, rzeczy zawiniete jakas plandeke zamiast walizek ale oni byli lepsi od nas ,,niemcow" . I do dzis zamiast robic swoje stoja i marudza daj daj daj.

To mój ostatni post na temat ludzi ze wschodu. W latach 50-60 ubiegłego wieku w Tychach jak ta wschodnia hołota dowiedziała się do czego służą sztućce i nie je się z jednego drewnianego talerza przepraszam z michy, dostawali mieszkania bo przyjeżdżali do roboty na kopalnie. Jedni na balkonach w bloku hodowali świne w piwnicy trzymali kozy i kury. Jeden "tajojek" wrzucił do sedesu ziemniaki,  zleciał na podwórko na róg bloku pod rynnę bo myślał że wylecą tamtędy już obrane. Normalnym zachowaniem u nich było chodzenie za potrzebą w krzaki pod blokiem i są to przykłady z życia bo mój dziadek pracował w instytucji zwanej Spółdzielnia Mieszkaniowa.

 

Michalost- oni przyjeżdżali na Dolny Śląsk czy do nas na Górny z tobołkiem powieszonym na patyku, niejednokrotnie boso, zostawiając "tam" drewnianą chałupę z rozdupczonym wychodkiem a po latach dali dziadom odszkodowania za mienie zabużańskie a tak naprawdę gówno mieli. Przynieśli na piękne tereny sposób życia z ruskiego zaboru i ruski sposób myślenia. Amen.

@Bob - może w latach 50 jeszcze tak było, ale później za czasów Edwarda, to już zza Buga nie przybywali do nas. Wtedy już "napływała" elita z całej Polski. Głównie kielcoki, sieradzaki, rzeszowiaki, lubliniaki,włocławiaki, łomżyniaki, itp. Jak dostali (od razu) mieszkania w nowych blokach z łazienką, wc, to w sedesach nawet śledzie moczyli. Nie wspominając co wyprawiali w hotelach robotniczych tzw. wulcach. To była najzwyklejsza dzicz, i to już w latach 70. Powoli, powoli, z pokolenia na pokolenie trochę się to zmienia. Ale to już nie ten temat, tutaj miały być komenty odnośnie tych JD ze zdjęcia :D

Pijesz do mnie ? Nie mam i miec nie bede niemieckiego paszportu. Ani ojciec . jedynie dziadek mial do 45 roku jako jak to niemcy w dowodach pisali ,,obywatel niemiecki narodowosci polskiej" i przez to sformulowanie byl narazony na szykany ze strony admnistracji niemieckiej a za hitlera walczyc musial. Czyli reasumujac dla ignorantow z niemiec byl polnische schweine a dla ograniczonych zabuzan byl niemiecka swinia

Ci ludzie ze wschodu to był przedsamk co robiły "kacapy" w naszym kraju dla nich to był raj,jak dla Polaków wtedy RFN.Mamy koleżanka dostała mieszkanie na początku lat 90 po tych brudasach,to co tam zastala to przechodziło ludzkie pojecie.Powyrywane podlogi,nasrane w piwnicy której używali za kibel,brak gniazdek i ogólnie syf jak po wybuchu bomby


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v