Strip Till czy warto?

Wszędzie można znaleźć informacje że zrobiono doświadczenie, jak np. to powyżej. I plon był identyczny albo nawet i mniejszy niż przy tradycyjnej.

 

Ale też bardzo często w tekstach o strip tiil na samym końcu jest dodane zdanie pokroju:

Korzystne zmiany związane z uproszczeniami uprawy roli, w tym uprawą pasową, np. zwiększenie zawartości próchnicy i pojemności wodnej, zachodzą powoli, przez kilka lat. W strip-till bardzo ważna jest pozostająca na powierzchni ściółka, która chroni glebę przed niepotrzebnym wysychaniem. W omawianym doświadczeniu ściółkę stanowiło jedynie ściernisko po jęczmieniu jarym, zdecydowanie za mało na tak skrajnie gorące lato.

Przeczytaj cały tekst: Strip-till przy długotrwałym niedoborze wody - nowe technologie w uprawie - Rolnicze ABC http://rolniczeabc.pl/334885,Strip-till-przy-dlugotrwalym-niedoborze-wody-nowe-technologie-w-uprawie.html#ixzz4MO50ndur

 

I wcale nie chodzi tu o jakieś oszczędności czasu, tylko o poprawę stanu gleby, tylko niestety nie da się tego osiągnąć jednorazowym wybrykiem zaniechania orki, a raczej żmudną kilku czy nawet kilkunastoletnią pracą, bardzo często wiążącą się z wyższymi kosztami niż przy tradycyjnej uprawie, wyższe koszta na pewno będą generowane przez zmianę parku maszyn, stosowanie polonów, stosowanie płodozmianów. To wszystko w przyszłości zaprocentuje z nawiązką, ograniczenie stosowania nawozów, oprysków, wyższe plony, lepszej jakości.

Popieram Damiana, warto dodać że to technologia dla większych gospodarstw. Jak masz 50 ha to spokojnie doprawisz a także jeśli masz trochę wiedzy ograniczysz straty wody.
Często osoby na forum mylą strip till z uproszczoną uprawą która w sumie nie jest bo zeby osiągnąć dobre trzeba się też napracować.
Na pewno sprawdze u siebie jeśli będzie można zamówić taka usługę.

szczerze więcej glebe poprawi inwestycja w obornik niż w siew. A i ze źródeł naukowych nie od producentów maszyn wynika, że zostawiając ściernie na wierzchu zwiększa się nawożenie o około 30% do uzyskania tych samych plonów bo słoma to składniki i zostawiona na wierzchu nie rozkłada się w pełni prawidłowo tak jak nie rozkłada się prawidłowo ta zagrzebana głęboko w ziemie. 

rafal mało wiesz w szczególności o rozkładającej się słomie zagrzebanej głęboko.

 

Poczytaj dokładniej te źródła naukowe bo i owszem piszą o zwiększonym nawożeniu, ale w ROKU PRZEJŚCIOWYM.

Podorana słoma po żniwach już oddaje składniki na następną wiosnę.

Zostawiona słoma na powierzchni jako mulcz oddaje składniki np. za dwa lata. I gdy już przejdziemy ten rok przejściowy, to w danym roku mamy składnik ze słomy która mulczowała dwa lata wcześniej.

 

Ale to tylko teoria, bo niestety słoma bardzo szybko ulega rozkładowi i zależy to głównie od nawilgocenia gleby oraz temperatury. Ja to bym sobie nawet życzył aby tylko na pole dowozić makroelementy, a ta słoma raz zostawiona leżała mi całe życie na tym polu i tylko mulczowała zamiast ulegac procesowi mineralizacji.  .

Ee tam 200 tysięcy, mieszka nie daleko nas, jest na AF:

 

Już oglądałem u niego tą maszynę, całkiem nie źle mu wyszła no ale dysponuje odpowiednim sprzętem do cięcia,

już zbieram fundusze :rolleyes:.

Jeśli mowa o kukurydzy, to w suche lata bardzo szybko się zwróci.

ten filmik to u ołdakowskiego?

A nie wiem jak ten kolega się nazywa. Byłem u niego raz ale nie mam pamięci do imion i nazwisk. okolice WSK.