Ursus 11054 + pług Akpil

i jak sobie radził z pługiem?

 

sucho było jak nigdy, wiec jak na te warunki wg mnie to bardzo dobrze. miałem wrażenie że przód był za lekki i przydałoby się jeszcze pare kilo, ale może to kwestia tej suszy i w normalnych warunkach byłoby ok. u nas kto nie zaorał na początku września to do dzisiaj nic nie zrobił i nie pomagają najlepsze sprzęty, normalnie skała na polu, jeszcze gorzej niż w zeszłym roku.

Może wiadomo na jakim biegu orał?

prowadzący zapewniał że wszystkie mają oryginalne perkinsy od anglików, ale na forum można było różnie przeczytać.

To czy mają czy nie, nie zależy od opinii na forum. Od zapewnień prowadzącego również

Oryginał  :lol: Na dniach dla znajomego wysiadł ten wspaniały silniczek własnie w tym modelu 11054 - w trakcie pracy po prostu stanął/zblokował :huh:

właśnie tego się obawiam, że wyprodukowana w anglii do tego silnika może  być tylko tabliczka ... opierając się na zasłyszanych treściach, ale z drugiej strony wkładanie na samym początku zdobywania rynku podróbki to strzał w kolano.

http://www.motofaktor.pl/50,2/AKTUALNOSCI/Ursus-w-ciagnikach-producenta-tylko-oryginalne-silniki-Perkins,4872.html

@Ursusc385 akurat Tobie to ja jakoś nie wierzę

Myślisz, że ja się tym przejmuje ? :lol:

A to angielski się nie może popsuć? Tak jak włoski, polski, niemiecki, francuski, rosyjski?

Swoją drogą wielu twoich znajomych kupuje Ursusy. I akurat im się wszystko psuje. A różni użytkownicy wrzucają piąty, dziesiąty film z pracy Ursusa i sobie chwalą.

Faktycznie DWÓCH to jest wielu Z czego to jeden bliski sąsiad... Numeru wam do niego nie podam, bo nie kazdy lubi odbierać telefony napalonych na ursusa gimbusów . Nazwy dealera też nie podam, by mu nie robić problemów, z ewentualną wymianą gwarancyjną. 

 

 

Co do tego wychwalania tego ciągnika :lol:  Polecam poczytać posty @SW400kruger B)

Ja tam nic nie wychwalam. Ciągnik jak ciągnik. A że znam przykłady awarii DF, Classów i Renówek, które kosztowały właścicieli po 40 tys to wiem że maszyna to tylko maszyna. I się psuje. Jednemu pochodzi 2000 tys mth bez awarii, drugiemu się może popsuć po 100 mth. Mimo to, że została wyprodukowana tego samego dnia. Takie życie. Różnica jest taka, że jak się popsuje Ursus to naprawa nie będzie kosztować połowy rocznego zysku z plonu właściciela.

Różnica jest taka, że jak się popsuje Ursus to naprawa nie będzie kosztować połowy rocznego zysku z plonu właściciela.

 

Jeszcze tego nie wiesz, jak bardzo się mylisz :lol: Pierwsza lepsza z brzegu awaria pompy wtryskowej, i leżysz i kwiczysz, a Twój portfel razem z Tobą  B)

Era tanich części zamiennych skończyła się razem z 60tkami, w jakim Ty świecie człowieku żyjesz, albo po prostu dalej się 60tką tłuczesz, a z nowym ciągnikiem masz tyle do czynienia co popatrzysz na niego na zdjęciu

Oczywiście. Ale od tego się nie ucieknie. Jakiego ciągnika nie kupisz. A jednak skoro U. są ciągnikami prostszymi, więc również koszty serwisowania i napraw są mniejsze.

Czy może chcesz mi powiedzieć, że naprawa Vario w Fendtcie będzie taka sama jak wymiana łożyska w tej skrzynce 12x12 czy tam 24x24 w U?

Ty to na serio?

Na serio. Prostszy ciągnik - tańszy ciągnik. Droższy ciągnik - ciągnik bardziej zaawansowany, skomplikowany, więc w przypadku awarii droższy w naprawie.

Porównywać beznadziejną skrzynie ursusa do Vario to trzeba mieć coś z głową nie tak :huh: Jeśli już porównujesz koszty napraw to porównuj skrzynie mechaniczne, czyli w tym przypadku pomiędzy ursusem a JD seri M, czy NH serii TD, ale i tak one go przewyższają bo mają rewersy EH...

Porównuję koszty napraw człowieku. Mając ciągnik mechaniczny np Ursus albo Zetor i bardziej zaawansowany o tej samej mocy np. Fendt twoje żyto, ziemniaki albo kukurydza dadzą dokładnie taki sam plon. A koszty napraw będą dużo większe. Dociera?

ciągnik pracował na przełożeniu H 4 H. obroty 1500 Jak ktoś zna ten ciągnik to zna układ biegów

A są w nim jakieś półbiegi pod obciążeniem?