John Deere 550

Nie wiem co jest przyczyną, ale znam rozwiązanie U mnie działo się tak samo, przeważnie w kruchej słomie lub drobnym sianie.
Rozwiązaniem jest przyspawanie prętów i zrobienie zadziorów na tym metalowym wałku który jest zaraz pod pasami. On jest odpowiedzialny za rozpoczęcie zwijania. Jak po nim się nie ślizga słoma to pięknie rozpoczyna kulkę https://zapodaj.net/f3bdccc8a5793.jpg.html

Można zrobić to spokojnie w prasie. Ja pierwsze przyspawałem 5 lat temu. To zdjęcie jest z zeszłego roku, przy okazji wymiany łożysk postanowiłem dołożyć jeszcze trochę prętów i porobiłem nowe zadziory migiem.

Jakim biegiem zaczynasz? Ja robię tak najpierw 1 gaz w podłogę (chyba że słabsza słoma to 2 lub 3) przejadę kawałeczek zegar delikatnie się już podniesie a potem jadę tak szybko aby tylko podbierak nadążał duży bieg i małe obroty ciągnika i wychodzi małe spalanie (tak mi się wydaje) ile u was idzie paliwa na 1 belkę?

Ma pręty nad podbierakiem ? Jeśli ma niech to zdejmie, ja to miałem nie szło prasowanie, wyrzuciłem to i jest elegancko  

Też pozbyłem się tych prętów. Ten wałek w oryginale jest gładki (przynajmniej u mnie) Po tej modyfikacji znacznie lepiej zaczyna formować. Początek formowania rozpoczyna ten wałek, później tylko podaje. Praktycznie zaczynam na tym samym biegu co prasuję, przez chwilę wciskam sprzęgło jak zrobi się za dużo przed podbierakiem, ale ten wałek teraz szybko się z tym upora

Te pręty nad podbierakiem wyciagliśmy, ale to nic nie dało. Ostatnio jak robil w owsianej słomie to szło ładnie a w zytniej słoma nie chce sie obracać

A robicie tak jak napisałem?

Jeszcze jest jedno sprawdzone rozwiązanie. Prasować słomę zaraz po kombajnie lub po rosie rano. Takiego systemu używałem jak jeszcze nie miałem przyspawanych tych prętów.

Lepiej zmodyfikować ten wałek i nie kombinować z biegami. Ten patent z wałkiem sprzedałem jeszcze dwóm posiadaczom takiej prasy i obaj są zadowoleni

Spróbuje bez zmian biegu tak mi powiedział kolega i tak robiłem, prasę mam 2 sezon a u mnie na tym wałku są płaskowniki po spirali i 2 gumowe płaskowniki

One też się z czasem wycierają i już nie mają takiej skuteczności

Kumpel robił tak jak napisałeś i innymi technikami przez 1.5h i tylko dwa snopki ukręcił

A zgniotu ile miał ustawione? ;-)

U mnie jest czasami tak samo. Nie mam jakiegoś sprawdzonego sposobu, najlepiej działa wjeżdżanie z impetem w pokos i zwiększanie wtedy obrotów tak, żeby tak jakby wepchać go do komory. Tylko musisz uważać, żeby jej nie zapchać. Na forum czytałem już o różnych przypadkach, ktoś przygniatał kołem pokos przed wjazdem, u mnie się to nie sprawdza. W ubiegłym sezonie raz belka się zatrzymała w komorze jak miała 120cm i nic się nie dało zrobić, tylko wywalanie. Fakt, że wtedy były upały i prasowanie niemalże w południe, a trzeba rano albo wieczorem. Doczytałem się też, że winny temu jest podbieracz. Ktoś tam na forum robił palce na zamówienie dłuższe ile się da i podgięte na końcu i problem ustawał, koszt jak dobrze pamiętam tej przeróbki zamykał się w 400zł. Musisz poszukać gdzieś na forum

Mi w tym roku na 140 sprasowanych bel 4 razy miałem to co ty na zdj .... Najgorsza jest patykowata słoma..... Zgniot nie ma tutaj nic do rzeczy Bo jak rozpoczynasz belkę to czy masz na max czy na minimum to i tak jest takie samo ciśnienie... Ja zaczynam słomę tak ,że 1500 obr na silniku czyli około 400obr/wom i wolno wjeżdżam w pokos tak zeby tylko trochę łapało słomy i jak widze  między pasami jak słoma podskakuje a potem zaczyna sie kręcić to  bieg za biegiem o ogień    540 na wom Zestaw jaki mam to C 4011 i JD 550 Czasem jest tak ,ze słoma jest za sucha albo kiedy łapie rosa to taka patykowata sie zatrzymuje  :mellow: A no i patrz czy masz zamknietą klapę dobrze bo jak jest nie domknięta to nie zrobisz belki  :rolleyes:  Jutro wstawie fotke mojego zestawu