Exquisite

ją będę pryskal tam gdzie chwasty mi trochę wylazly

Jakie są argumentu za i przeciw?

ja zawsze pryskam. chyba ze masz naprawdę bardzo równy rzepak to możesz spróbować

ja w tamtym roku nie pryskalem i zrobilem zle. Na gorze wypadal na dole jeszcze zielony i wedlug mnie lepiej zdesykowac skleic i bedzie wtedy rowno dojrzaly

ja do tej pory nie pryskałem nigdy,

Teraz mam dylemat bo po suszy jesiennej i kombinacji z herbicydami w polu jest kolorowo i co najgorsze dominuje przytulia. Chyba trzeba będzie prysnąć.

Robicie scieżki wczesniej na zielonym rzepaku czy wjeżdzacie na raz? U nas w okolicy bardzo dużo dużych gospodarzy robi coś co nazywają "kładzeniem ścieżki" - po prostu na zielonym rzepaku przejeżdają samym ciągnikiem aby przechylić łan, i później w tą wygniecioną scieżke wjezdzają z glifo.

 

Jak wybieracie ten własciwy moment na zabieg?

jak jest czysty to pryskaj tylko sklejaczem w razie zmiennej pogody ( deszcze, grad) sklejaj już, w polsce zabieg sklejania robi się za późno.

 

Ja bym skleił ale nie zasuszył 

Jak rzepak mocny, dobrze chroniony strobi lub sdhi, to przewaznie wymaga desykacji.. Tak jak ktoś tu wczesniej napisał, góra dojrzała w pełni a dolne partie łuszczyn zielone że hej. Wiadomo jak taki rzepak sie młóci, o stratach nie wspominając.. Mialem tak 2 lata temu i dziekuje..

mój rzepak był mocno reanimowany bo zle wschodził jesienią.

Wiosną był bardzo mocno dożywiany na wszystkie sposoby, jesli chodzi o chronę to toprex i pictor więc razej bez lipy.

W niedziele z brzegu wyglądał tak jak na zdjęciu poniżej. Gdyby nie chwasty to olałbym desykowanie bo w latach ubiegłych kosiłem rzepak po pszenicy i nie było z tym problemu - założenie stołu to pół godziny roboty.

 

[galleryimg=651036]

 

Pytanie o to kiedy jest ten optymalny moment na strzał?

Nie pryskac-kilka dni dluzej na polu postoi i bedzie ok.

 

Ja też się wacham czy pryskać czy nie . Szkoda mi w niego troche wjeżdżać bo jest duży i gęsty . 

ja w tym roku rzepak sklejam i desykuje pogoda nie pewna w tym roku wiec trochę się uratuje plon no i równo dojdzie i lżej dla kombajnu

 

Ja rok temu pierwszy raz nie pryskałem i miałem za***iste zanieczyszczenie- porośnięty. W życiu już mnie nikt nie namówił na rezygnację z desykacji. Ojciec za miedzą miał desykowany i takiego porostu nie było, mimo, że odmiana ta sama.

u mnie do tej pory zawsze był technologiczny, kosiłem jako ostatni w okolicy i nie było problemu, ale w tym roku przez jesienna suszę i cuda z opryskiem jesiennym chwastu jest przeszło wiecej to mnie przeraża

w tamtym roku pierwszy raz nie był reglonowany i o 10% sypal więcej

Ja nie desykuje i koszę jakieś 5 dni po innych i wilgotnoość w granicach 8, 9 % nie ponoszę kosztów glifo i nie ma strat po przejeździe, dodatkowo na bank więcej uleci niż opryskany. 

Mam tak samo jak yacenty. Ostatnie 2 lata nie desykowałem i kosiłem pare dni później jak inni bez żadnych problemów. Wilgotność 9-7 %, zanieczyszczenia też w normie. W tym roku przez suchą jesień wylazło mi trochę chwastów, głównie rumianu, przez co chyba będę musiał opryskać.

@globus512  a straty paliwa liczysz w kombajnie? ja zeszłego roku nie pryskałem jednego kawałka i powiem tyle nigdy więcej....

yacenty ja zawsze mówie ze lepiej tydzień za pózno wjechać z glifostatem niż 2 dni za wcześnie.

JA dzis objechałem swoje rzepaki to jedynie niziny moga jeszcze poczekac ( nasiona w dolnych strakach brazowieja) na desykcaje ale ogólnie to sa juz miejsca gdzie łuszczyny zaschniete i sie sypie po dotknieciu. Po niedzieli jade z glifo i sklejaczem bo niestety starsznie nie równy i chwasty w tym roku w tak rzadkim rzepaku sa  Desykowany kosi sie dużo lżej. ze 2 lata temu zostawiłęm kawałek bez desykcaji to jakbym wjechał w cos innego całkiem inne obciazenie dużo wolniej sie kosi i wilgotnosc była wieksza.

A jeśli nie desykujecie to też i nie sklejacie? Bo z tego co czytam, to sklejanie powinno robić się przed desykacją

ejczbio - nie robie nic, ani nie desykuje ani nie sklejam.

wg tego co jest na etykietach tych srodków nie powinno się łączyć. czemu? bo optymalny termin dla sklejaczy to 4 tygodnie przed zbiorem a dla dosuszaczy 2 tygidnie. Więc ja się pytam jak to połączyć?

Inna kwestia jest taka, że producenci nasion hybrydowych w technologi ogura twierdzą ze ich rzepaki mają tak elastyczne łuszczyny ze nie ma sensu ich sklejać.