Nawozy

 Właśnie w zeszłym roku była susza w Wielkopolsce i z 1,25 ha miałem 10,15t pszenicy. I właśnie zeszły rok utwierdził mnie w przekonaniu, że te wynalazki to tylko napychanie kasy producentom i sprzedawcom.

A świstak siedzi i zawija je w te sreberka...

Żeby nie przypadkiem.

Nie jestem tak jak Wy hobbystą, którzy orzą T25 ledwo na 15cm i myślą, że to jest rolnictwo. 8t/ha pszenicy to jest realny do uzyskania plon, więc nie wiem co to za zdziwienie. Chyba, że ktoś ledwo zaorze, zabronuje, zasieje i dwa razy w tygodniu opryskuje dolistnymi wynalazkami tak jak mój sąsiad, licząc na cud. A jak cud nie nadejdzie, to później wielkie lamenty, że 4t to jest maksymalnie co można uzyskać. Dobre nawozy dolistne warto stosować tylko i wyłącznie kiedy w glebie jest optymalna zawartość składników i próchnicy, odpowiednie pH, gleba odpowiednio zaorana i uprawiona, dobrana odpowiednia do warunków odmiana, i odpowiednio chroniona.

Hahaha... perfekcja:) Za dużo się naczytales albo masz mało wspólnego z rolnictwem:)

Oczywiście, że do uzyskania. Jaki powtarzalny plon udaje Ci się uzyskać? Bo tamten rok był mimo suszy wybitny na zboża.

jaka cena odżywek na ha?

@Elektrotechnik Nie jetem hobbystą, mamy ok 30ha ziemi i ponad 30 sztuk bydła stoi w oborze więc wypraszam to sobie, a i do tego nigdy nie miałem t25, tylko operuję na 3 ciągnikach tj. (Ursus c360, Ursus 912 i Zetor 7045). A co do plonu pszenicy to zapraszam do nas na wschodnie Podlasie gdzie same piaski, gleba w większości IV i V klasy i zobaczymy jak wtedy byś gadał. Także nie mierz wszystkich jedną miarą.

Ciekawe na ile byś ty orał gdy masz poziom próchnicy do 15 cm a dalej załóżmy pokłady żwiru, także widzę w gadaniu jesteś mocny, niby wszystko wiesz na temat rolnictwa a żadnej fotki z działu rolnictwa w galerii nie posiadasz.

200zł na hektara

bez oprysku oczywiście

No ja też nie mam 1 klasy. Pszenicę sieję na zmianę z jęczmieniem na IVb i tego jest tylko niecałe 1,5 ha, reszta to V i VI, i tam tylko owies i pszenżyto.

Wiesz co mnie to trochę nie pasuje "Nie jestem tak jak Wy hobbystą" jeśli jesteś na tym forum, jesteś rolnikiem to my rolnicy powinniśmy się wspierać a nie drwić z siebie jak to ty zacząłeś w wypowiedzi, a poza tym kim ty jesteś abyś oceniał kto ile ha i czym obrabia

Witek no jak to kim.. on jest poprostu krynicą mądrości bo tak mu od małego wpajali, on jest the best a my czytaj plebs bez szkoły. Szpenio że nic tylko się od niego uczyć.

Wiesz co mnie to trochę nie pasuje "Nie jestem tak jak Wy hobbystą" jeśli jesteś na tym forum, jesteś rolnikiem to my rolnicy powinniśmy się wspierać a nie drwić z siebie jak to ty zacząłeś w wypowiedzi, a poza tym kim ty jesteś abyś oceniał kto ile ha i czym obrabia

Nie chodzi mi o to kto czym obrabia, bo nie wszystkich stać na nowy sprzęt. T25 można zaorać lepiej niż nowym MF i Lemkenem. Chodziło mi o to, że niektórzy robią byle jak, bo albo nie wiedzą albo im się po prostu nie chce postarać. I później byle jak zorane i zasiane, a rosnąć nie chce. I później walą dolistnie myśląc, że to uratuje sytuację. Mam takiego sąsiada, który nawozu nie sieje, właśnie orze na 15cm, (a gleby ma III i IV klasa), ziarna nie zaprawia i pszenica z 1,5ha mieści się w jeden zbiornik w Bizonie 056. I myśli, że dolistne nawożenie pomoże. A jak pytam co to daje to tak jak tutaj nie potrafi odpowiedzieć. Ale pryska, bo inni pryskają.

Kolego miałeś odpowiedziane co dają opryski dolistne:) Ale nie pisz ze wyliczysz zysk jak je dasz i jak ich nie dasz... U mnie sąsiad nie stosował opryskow na kukurydze i miał ja po kolana bo mu uschla a ja stosowalem i miałem ładna kukurydze a pole 200m dalej... wiec masz jeszcze raz odpowiedź

elektromechanik może i znasz się na żarówkach a na uprawach to nie do końca zastosowanie nawozów dolistnych poprawia parametry paszy uzyskanej z danej rośliny i możemy uzyskać np 30 procent skrobi w qq a nie np 25 co pomaga uzyskać większą wydajność w np mleku od krowy np 9 tysi a nie np 8,5 . tak samo w zbożu np pszenicy 15 białka a nie 11 . wiele jeszcze by wyliczyć .

Teraz coś odemnie, u nas w wlkp. od 3 lat jest deficyt wodny i w takich warunkach aminocat oraz solucat 20-20-20 chyba się sprawdził. Miałem kawałek pszenicy 2 ha w prostokącie podzieliłem to na dwie równe działki. Jedna odmiany bohemia. Na 1 ha stosowałem dwukrotnie solucat + aminocat na drugiej działce nie dałem żadnej odżywki. Bohemia bez odżywki białko 11,8 bohemia odżywki 12,7 białka resztę było wszystko tak samo. Odżywki dawałem w nocy na lekką rosę w okresie dużych niedoborów wody. Na wagę wjechać nie miałem gdzie także dokładnej masy nie znam, tą z białkiem 12,7 sprzedałem a tą słabszą trzoda zjadła. 20 zł różnicy było jak sprzedawałem jedna względem drugiej, tej 12,7 białka było 6900 kg. Jeśli tamtej było by podobnie dostałbym 138 zł więcej także coś mi zostało. U mnie jest właśnie tak że jeśli jest długi okres suszy próbuje jakoś wspomóc zboże. Gdy woda rozpieszcza odpuszczam.

Jeśli chodzi o Elektromechanika to każdy może mieć swoje zdanie i on właśnie o tym pisze. Nie każdy musi się zgadzać, ale nie obrażajcie Elektromechanika. Po to jest to forum aby się dzielić swoim doświadczeniem. To się chwali jak gospodarz liczy każdą złotówkę.