Skocz do zawartości

Nawozy



Odżywki i oprysk na kukurydze już zakupiony:) Trzeba zaprawic nasiona Raykatem i w poniedziałek zasiać kukurydze:) Zamiast Florone będzie 2 Raykat:)




Rekomendowane komentarze

Gość Profil usunięty

Opublikowano

Cały czas czytam tylko, że dają dobry efekt, czyli jaki? Ile pieniędzy więcej będzie z 1 ha po zastosowaniu? Czy stosujecie je dlatego, że inni stosują? Bo sądząc po postach to raczej tak, bo podstaw ekonomicznych jeszcze nikt nie przedstawił. Ja jak inwestuję to najpierw liczę ile na tym zarobię, jak zysk jest niewielki to szkoda zachodu.

Gość Profil usunięty

Opublikowano

Po prostu nie stosuję takich wynalazków i z prostego rachunku wynika mi, że skoro nie wydam np. 100zł na środki o wątpliwym działaniu to te 100zł zarobiłem. I to są konkretne pieniądze. A Wy stosujecie bo wszędzie piszą, że "są efekty" (ale jakie to już nie napiszą, czyli dla mnie żadne) i tylko tracicie pieniądze. A tak poza tym to mam gdzieś to, że macie nadmiar pieniędzy i niepotrzebnie je wydajecie, chcę tylko zrozumieć Wasz tok rozumowania.

myśleć jak elektromechanik to i nowozy nie opłaca się siać bo kto dokładnie wyliczy zysk ze 100 kg azotu czy innego pierwiastka kto przewodzi opady co do litra ? męczy jak Stara baba . zastosowałem kiedyś fizjomaxa a efekt był że qq starczyło o trzy miesiące dłużej i parametry były na najwyższym poziomie i wyprodukowałem więcej mleka . W rolnictwie nie da się wyliczyć zysków co to złotówki .

Jak gościu nazwał się Elektrotechnik to myśli że wszyscy po nogach będą szczać jak u niego we wsi bo jak to brzmi?! Elektrotechnik!!!.......... Ja pierdziu...... ten to musi mieć wiedzę, w każdej dziedzinie, potrafi jak się okazuje nawet przeliczyć czy opłaca się nawożenie dolistne i jaki to ma wpływ ma wpływ na wynik finansowy gospodarstwa do 10 zer po przecinku.

Kolego @Elektrotechnik to ty chyba nic innego nie robisz jak przewidujesz przyszłość i liczysz swoje zyski, nie znam jeszcze takiej osoby, która na początku sezonu wie już jakie zyski będą na zakończenie sezonu, w mojej wypowiedzi odnoszę się do tego zdania: "Ja jak inwestuję to najpierw liczę ile na tym zarobię, jak zysk jest niewielki to szkoda zachodu."

      W naszej branży czyli w rolnictwie nigdy nie masz pewnego zysku, nie wiadomo jaka będzie pogoda, cena itp. załóżmy że liczysz zysk np. ze sprzedaży pszenicy, założyłeś że będzie sypała ci 7t/ha, a tu klapa, przyszła mega susza i z tych 7 ton raptem robi się tylko 2, a do tego jeszcze cena poleciała do dołu i potem wielkie rozczarowanie bo na początek sezonu policzyłeś, że będziesz miał duży zysk, a się przeliczyłeś. Co ja ci będę tłumaczył, sam zrozumiesz i wyciągniesz odpowiednie wnioski.

 

 

Gość Profil usunięty

Opublikowano

No właśnie dlatego, że nie ma pewnego zysku nie stosuję dolistnych wynalazków. Bo tak jak napisałeś może być susza, niskie ceny itp. Jak mam wydać 200 czy 300zł/ha na coś, co może zwiększy plony o 200 kg/ha, albo i nie, to wolę mieć w kieszeni te 300zł. Przy 10 ha jest to już 3000zł, a za te pieniądze mogę kupić po żniwach 6-7t zboża jakby mi brakło. I to jest właśnie przeliczanie potencjalnych zysków w stosunku do kosztów. Nawet jakby ktoś w 100% zagwarantował mi, że urośnie 500kg/ha to i tak nie warto się w to bawić.

 

@jarecki88: tak, zbieram 4 tony pszenicy i faktycznie więcej się nie da. Ale te 4t mam z 0,5ha.


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v