Ursus 1224

Słabo 

Polska moc nie podołała

Słabo 

Nie no lepiej by było jak by jeszcze pogrzebała w miejscu nie ważne że nic by to nie dało ale ważne że by wpadł bardziej

Przynajmniej pomyślał i nie grzebał żeby wpaść dalej i się zawiesić.Jak widzę inne foty agrofotowiczów z wtopy to czasem się zastanawiam po co dalej grzebał.Wiadomo że czasem ciągnik zakręci kołem i siedzi.

Przynajmniej pomyślał i nie grzebał żeby wpaść dalej i się zawiesić.Jak widzę inne foty agrofotowiczów z wtopy to czasem się zastanawiam po co dalej grzebał.Wiadomo że czasem ciągnik zakręci kołem i siedzi.

No niektórzy mają problem z myśleniem w takich sytuacjach.

No i prawilnie, widać, że kierowca już doświadczony bo jak widzi jak już traktor sam nie da rady to już lepiej poczeka na pomoc aniżeli powiesi ciągnik na ramie i wtedy dopiero myśl czym tu wytargać, a tak delikatnie, gładko i wyjdzie bez zbędnej szarpaniny

Minus bron ciąganych :lol: Zawieszane byś podniósł i odrazu by wyskoczył

Minus bron ciąganych :lol: Zawieszane byś podniósł i odrazu by wyskoczył

Mimo to  wolę ciągane

ciągane odczepisz odjedziesz kawałek linki i możliwe że sam wyleziesz z opresji

ciągane odczepisz odjedziesz kawałek linki i możliwe że sam wyleziesz z opresji

Dokładnie tak zawsze robiłem i nigdy ciągnikiem z ciąganymi bronami nie siedziałem mimo, że przejeżdżałem przez totalne bagno a ciągnik (Ursus 1212) nie miał przedniego napędu. Linka ponad 20 metrów załatwiała wszystko. Tuż przed zastoiskiem wody podczepiałem linę i ogień z 6 cylindrów Ursusa W ten sposób miałem zabronowane całe pole i to dużo wcześniej niż sąsiedzi a jeśli nawet Ursus zrobił koleiny to 9 pól ciężkich bron powodowało to, że nie było żadnego śladu po ciągniku. Sprzęg do bron miałem na 7 pól ale za kołami ciągnika szło pole za polem co razem dawało 9 pól i robiło super robotę.