Skocz do zawartości

Zetor 7245



Zdjęcie starsze ale dodaję je bo mam kilka pytań dla zorientowanych w temacie.

Jako iż kończę za 1.5 miesiąca liceum pasuje wybrać się na studia i zaczynam myśleć poważnie o rolnictwie.. Po wielu lekturach wiem że mógłbym skorzystać z wsparcia dla młodego rolnika czy też z premii dla małych gospodarstw. Studia na poziomie inżyniera podobno wystarczą, warunkiem jest dobicie do średniej powierzchni krajowej gospodarstwa bla bla bla.. Ale o co chodzi z wielkością ekonomiczną gospodarstwa, która ma być na poziomie co najmniej 13 tys euro? Pole muszę mieć wykupione czy dzierżawa na piśmie od osoby prywatnej wystarczy?
Mogę łączyć te obie premie czy jeżeli dostałbym MR to premii dla małych już nie dostanę, czy na odwrót? I ostatnie.. Maszyny kupione za środki z MR muszą być nowe?

  • Like 1



Rekomendowane komentarze

Srednia gospodarstw na Podkarpaciu to 10 ha a nie 5 !! A maszyny muszą być nowe nie można kupować używanych. A co do wielkości ekonomicznej gospodarstwa to chodzi o to że jeśli twoje gospodarstwo przynosi jakieś zyski np 7 tyś euro to po wzieciu pomocy dla małych gospodarstw musisz podnieś te zyski do 13 tysięcy euro to tak po łebkach napisalem co najważniejsze najlepiej wejdź na strone ARIMR i tam poczytaj

Także dostaniesz młodego rolnika około 100 tyś kilka zakupów i po kasie i to co podasz w biznes palnie musisz kupić także trzeba uważać jedź do Armiru do krosna i popytaj a jak nie to na necie poczytaj jakie są wymogi ale głowa boli bo czytałem to żeby wyciągnąć większą kasę to trzeba się nakombinować i spełniać warunki

 

Srednia gospodarstw na Podkarpaciu to 10 ha a nie 5 !! A maszyny muszą być nowe nie można kupować używanych.

 

Coś chyba pomieszałeś proszę bardzo http://www.arimr.gov.pl/dla-beneficjenta/srednia-powierzchnia-gospodarstwa.html

No to że średnia to niecałe 5 to wiedziałem a krajowa 10 :) Te 5 hektarów po najgorszych dziurach to uda się zdobyć, ba.. nawet z 10 problemu nie będzie.. Kiedyś pasuje się wybrać do agencji ale jeszcze mam trochę czasu ;) Z papierkową robotą to się nie martwię, zawsze ktoś pomoże. Jak warunki spełnię to nic tylko składać wniosek i liczyć na kasę.

Modernizacja budynków czy też ich budowa pod to podchodzi?

O to to prędzej jeśli chodzi o średnią krajową , szczerze hmm coraz bardziej sceptycznie podchodzę do gospodarki nie wiem ile by musiało być pola żeby to się opłacało ? jak ktoś ma gospodarkę po dziadkach czy rodzicach co innego a my jak od zera zaczynamy to prędko zysku nie zobaczymy bo co się zarobi to się inwestuje i tak w koło ceny zbóż spadają dopłat nie ma także na razie gospodarzę ba już mam ponad 10 ha zobaczę jak to będzie dalej :) 80 m% pól musisz mieć na własność a nie dzierżawa

Dlatego ważny jest ten cholerny biznes plan ;) Zawsze idzie zyski zdobyć, chociażby na agroturystyce :P Pomalutku i do przodu i będzie dobrze ;) A dobrze że chociaż pola jest pod dostatkiem ugorowanego w jednej części wsi. Według geoportalu leży tam odłogiem daleko ponad 100ha.. Właśnie my mali gospodarze mamy najgorzej.. Dobrze że przynajmniej od zera nie muszę startować bo mam ciągniki i potrzebny sprzęt a to już duży plus, jakbym nie miał nic to nawet bym się na takie coś nie porywał :)

No tak było do wydzierżawienia 90 ha w zawadce za naprawdę psie pieniądze tylko czym ja to obrobię :D , ja co jakiś czas jadę do gminy i pytam o nowe dzierżawy ale tylko na moją miejscowość tobie nie będę po sąsiedzku podbierał :P mam ochotę jechać do dawnego pgr i tam trochę pola drapnąć tylko nie wiem na jakich warunkach będzie chciał :)

Nawet wydaje mi się że był przetarg na sprzedaż tych 90ha :) Tam na Zawadce czy Mszanie to sporo hektarów leży ale interesuje mnie dlaczego nie są uprawiane. Czyżby ziemia nie należała do dobrej? Ja byłem parę razy w gminie ale o te działki co mnie interesowały we Wietrznie to właściciel albo warszawiak albo za granicą... A pole leży i się marnuje.

Mówisz o PGR w Równem? Tam w środku wsi u was ładny kawałek też jest :)

Bez przesady.. Jeszcze takim głupkiem nie jestem żeby brać od razu 50ha i karczować to dniami i nocami żeby wyrobić się z terminami żeby to uprawić i zasiać, opryskać, nawozić.. To jest kasa, która kończy się w pewnym momencie a jak jej braknie to co? Kredyt brać?... Nie jeden był na pewno napalony a później skończył na dnie.. Trzeba być ubezpieczonym finansowo..

 

Ja na razie dzierżawy biorę tylko na zasadzie: Ja uprawiam, moje dotacje.

No nie przesadzajmy że aż takie drogie pola :P Działki budowlane to owszem ale nie rolne.. W dodatku jak już prawie zalesione..

Ludzie nie oddają bo nie chcą żeby ktoś pasł się z ich koryta, czysta zazdrość że ktoś ma i może i mu się chce a im się nie chce.. Takie ziemie powinny być odbierane i przekazywane tym co chcą się rozwijać.

Hektara rocznie to nie ma sensu wykupywać :P Jak już brać to kilka bo zanim się dorobimy to umrzemy..

Racja ale np 3 ha po 15-20tys jest juz za to kokretny ciagnik ktorym mozna obrobic sporo ha dzierzaw i potem je stopniowo kupic a kupujac np 3ha ziemi nie majac duzo dzierżaw i sprzetu za duzo na tych 3ha nie zarobi..inna sprawa jak ha zadbanego pola mozna kupic za 10tys a nieuzytki za 5to kazdy wolalby ziemie a przy dzisiejszych cenach to wiadomo ja czekam az doplaty zlikwiduja wtedy duzo "rolnikow" trzymajacych ziemie tylko na doplaty skosi raz chaszcze w roku albo co zasieje to zbierze zacznie sie jej wyzbywac bo nie bd sensu trzymac, ceny mysle ze spadna.

Tak w połowie wsi jest 20 ha w kawałku tylko pod taką górę że za dawnych czasów  jak to obsiali i przyszły deszcze to całe zboże było na drodze we wsi a zaorać to 60 to jakoś wątpię chyba że wujka na spółkę wezmę ale wiadomo jak to spółki :)  , mówisz że właściciel w warszawie ??  a co to za problem ja do Usa dzwoniłem do gościa co ponad 1 ha mam od niego :D jak się chce to można :) Tylko jak zabiorą dopłaty to powiedz mi tak z ręką na sercu czy będzie sens robić ?? wiesz dla idei i garba na plecach to jakoś nie chce mi się robić po to tylko żeby żyć z miesiąca na miesiąc z długami ...

Niech te dopąłty zabierają w p**** Ludzie sie tak uzależnili od dopłaty że teraz jak nie wypłacaja to każdy biedoli i ani nawozu nie kupuje ani nic. Ojciec wcześniej czy ja teraz prowadzimy gospodarstwo tak jak by dopłat nie było, produkcja ma na siebie zarabiać a dopłaty sa bonusem i ladują na lokatach lub ewentualnie cos tam sie za nie kupi jakąś maszyne. Ale jak by było bez dołat to też by przezył i bezproblemu poprowadził gospodarstwo i nie było by tyxch narwańców co uprawiają pole na dopłaty byle spierd*lić ale przelew przychodzi.

Brawo @malopolanin. Jeden z niewielu co dobrze i prawdę pisze. Śmiać mi się chce jak pokazują w tv rolników płaczących że dopłat nie ma, nie mają za co nawozu kupić. To co to za rolnik jak on nie potrafi odłożyć pieniędzy na bieżące wydatki. Jak dla mnie rolnik który czeka aż mu "dadzą" i tylko dokłada do produkcji jest bankrutem. Mowie o tych większych gospodarstwach.


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v