Skocz do zawartości

Piła spalinowa ECHO CS-510



Nowy nabytek. Miała byc Shindaiwa 501SX ale jak zajechalem do sklepu to ktos doslownie godzine przede mna wziol ostatni model i zeby nie wracac na pusto to wybralem cos takiego, mam nadzieje ze troche pochodzi, znajomy co 20 lat w pilach siedzi wlasnie polecil te 2 marki jako alternatywa dla stihla i husqwarny, po za tym pokazywal mi stihla rozebranego to gaznik chinski, jeden pierscien na tloczku, i cena jednak sporo wyzsza od tego, a tu jest filtr papierowy, prowadnica 45cm- 2 czesciowa z nitowana zebatka, wiec zobaczymy jak z tym japoncem bedzie. Popracowalem nia juz 10 min to silnik pracuje idealnie rowno, wolne obroty tez idealne, idzie jak przecinak. Mam nadzieje ze sie nie zawiode po 10 latach z husqwarna i 7 latach z chinska pila marki FLO- ktora jeszcze mam, ale to juz nie jest to, niby dziala, ale do grubszego juz nie ma mocy i gasnie jak sie zagrzeje.

  • Like 1



Rekomendowane komentarze

Mam na dachach echo. Dolmara mieliśmy i zrezygnowaliśmy, husqvarna w moich oczach to szrociarnia, przy częstym uruchamianiu zapłon często siadał a w dłuższym cięciu tłok puchnie, model 345 XP, stihla mamy małego od roku i z nim problemu nie ma, ale ona tylko łaty i deski obcina, do krokwi jest echo i nie było z nią większych problemów, wg mnie wybór bdb i cena w oczy nie szczypie.

zalezy ile tniesz ja kupilem nac 18"i tez jestem zadowolony mam tez makite 18" tylko ze padla po 10latach ciezkiej pracy i cos musialem kupic na szybko i na zastepstwo w czasie servisu . nac jako pila prowadnica duza ale te jej 3.5km troszke malo albo zawyzona moc silnika, duze spalanie w porownaniu do makity i bardzo ciezka do tego slaba amortyzacja .ale nie wymagam od niej zbyt wiele przeciez kosztowala 270zl po znajomosci . tu sadze ze na wielka wycinke jej nie kupiles tylko dla wlasnych potrzeb to mysle ze bedzie pan zadowolony

kupilem po starej cenie, jeszcze dostalem dolej do mieszanki amerykanski to wyszla mnie ok. 2100.  To do wlasnego uzytku bedzie, co do NAC to dziadek ma, i faktycznie moc zanizona jest, w grubszym jak noga to  okropnie szlo, po prostu bylo czuc ten brak mocy. Co do tej to moc podaja roznie, w instrukcji jest podane 3,7 konia,wiec tak napisze  do tego 5 lat gwarancji, za HQ albo stihla bo je tez ogladalem za taka moc musialbym dac ok. 2500 zl najmniej, bo do lasu to tylko takie wchodzily w gre, ale po tym co zobaczylem na warsztacie to skutecznie zwątpiłem w te dwie marki, w sztilach nagminnie padaly gazniki, zdarzaly sie tez walniete lozyska na wale, husqwarna to samo, tez meczyly ja lozyska na wale i  wlasnie problemy z rozrusznikiem, aa i warto jeszcze wspomniec ze ten ECHO ma aluminiowo magnezowy kartet, czego w tanszych stichlach i hq nie uswiadczy. Mam nadzieje ze bedze dawac rade.

Dzieki panowie :)

wlasnie wiem, bo ogladalem tylko ze inny model to produkowane w tej samej fabryce tylko kolor inny i nazwa, ale roznia sie drobiazgami bynajmniej ten model co kupilem od shindaiwy 501 tym ze echo ma filtr papierowy okragly, a shindaiwa ma taki siatkowy, druga roznica to sprzeglo w echo na wierzchu a w shindaiwie schowane, i jakby ten ech ma taki mocniejszy plastik na obudowie, bynajmniej taki sie wydaje w dotyku, trzyma sie jak rasowy stichl czy husqwarna, wszystko spasowane, pewne, sztywne.

Echo to chyba dobre sprzęty. Znajomy brata ma coś podobnego i nie ma porównania do starej HQ 51. Kiedyś w telewizorni widziałem,że w usa czy Kanadzie rzeźbią nimi w drewnie.

Czy ty psioczysz na starą poczciwą husq 51 , czy mi się wydaje? :) Mam dwie takie huśki z 95r . Nic im nie dolegało aż pewnego razu pierścienie się skończyły po długoletniej ciężkiej pracy. Kilka lat temu dałem im drugie życie(nowe tłoki ,pierścienie, łożyska wału .uszczelniacze). Pracują jak nowe.Większa siostra husqv 55 nadal jest produkowana w Brazylii ,

Grzechem jest porównywanie Husqvarny i Stihla sprzed kilkunastu lat do obecnych pilarek nawet tej samej marki .W tej kwestii jest podobnie jak z samochodami.

Ktoś tu wspominał o jednym pierścieniu i chińskim gaźniku. To też nie jest tak jak się wydaje. Wiele starych modeli husqvarny jak np seria 40 ,50 mają po jednym pierścieniu i chińskie gaźniki ZAMA .A były to maszynki nie do zdarcia i nadal pracują .

Echo nie znam więc się nie wypowiem. Natomiast reanimowałem dolmara ze średniej półki i byłem mile zaskoczony prostotą konstrukcji i metalowym karterem .Oczywiście nie jest to stary dolmar ale daje radę. Te tanie dolmary i makity(jeden producent) tzw czajniki to już loteria jak z innymi tanimi pułkami .Są lekkie ale nie mogą długo pracować . Brak przerw w pracy skraca ich żywotność.

Shindiwa podobno na polskę ma zawyżoną moc o prawie 1kM .Moc na zagranicznych  portalach aukcyjnych jest o jakieś 0.8 kM mniejsza niż deklarowana przez polskiego dilera .Więc cenowo też już nie jest tak atrakcyjnie.

Huśka 346 XP po roku padła, tłok puchł, nie miała ciężko, zacinała więźby i obcinała łaty, po sezonie remont kapitalny, nie dostawała mocno, dla mnie sprzęt skreślony na zawsze, ojciec zaraz po mojej komunii, chyba w 93cim kupił husqvarne 40 na wtedy za 1200 zł i chodziła do roku 2009, dosłownie bezawaryjnie, w lesie, w ciężkich pracach a nie w takich jak u mnie. Różnica, przy ciesielce piła jest często odpalana i gaszona ale nie jest przegrzewana


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v