Ursus C-360

@up - to samo chciałem napisać .

więcej jak 4,5 bym nie dał, 4 tyś to trzeba włożyć minimum żeby ją do stanu używalności doprowadzić, oblicz sobie czy z kupnem i remontem i malowaniem w 12 tyś się zmieścisz nie licząc robocizny jeśli nie to nie warto, bo dużo jest takich co są w ładnym stanie tylko trzeba trochę poszukać a łatwiej poszukać niż robić remont

Jak umiesz ją sam sobie naprawić i doprowadzić do idealnego stanu  to ja bym kupił za te 5,6 tysięcy włożysz parę i wiesz co masz a nie jak wystawiają ładnie umalowane do 16,17 i jeszcze nie wiadomo jak to chodzi.

Jezdziłem nie jednym wozidłem ale pod względem mocy spalania i utrzymania te ciągniki są jak na tamte i te czasy jak najbardziej cenione. Na ruskich ciągnikach typu MTZ idzie zbankrurować już na samym dolewaniu oleju chyba że sie ma pod nimi basen.

Normalny przeżytek, konstrukcja z lat 60-tych, nie produkowana od lat- tak więc inaczej tego typu ciągników nie można nazwać. A jak nie jeździłeś niczym innym niż C-360 to się nie dziwię, że będziesz na wszystkich naskakiwać jak tylko skrytykują C-z

idąc taką logiką myślenia to zetor produkuje przeżytki :lol: bo na tej bazie produkowana jest proxima, a i czepiając się innych marek to cała reszta też produkowana jest na bazie przeżytków bo NH to stare Fiaty i Fordy, JD, DF, Fendt i inne to też odgrzewane kotlety bo pod pięknymi kabinami siedzą sssstare konstrukcje tyle że odkurzone i obczepione dookoła kablami, cewkami itp. żeby nie trzeba było wajchować, tak więc nie ma co się czepiać staroci bo te starocie do dziś są produkowane i będą bo nie bardzo da się coś innego i lepszego wymyślić, wszyscy trzymają się sprawdzonych konstrukcji...

Ale po co sobie zawracać głowę jeżdzić szukać ?

   Skoro @borek takie ciągniki skupuje po 3 tys to na pewno za 4-5 tys komuś kto chce taki ciągnik przywiezie na podwórko :lol: 

 

 

 Patrząc na zdjęcie to jeśli obciążniki od tego ciągnika to nie jest to nawet c-360 , a to już jest "jakiś" powód żeby za dużo za niego nie nawalić . Zawsze trzeba się liczyć przy zakupie ,że jeśli coś nie wypali to będzie na niego kupiec a żeby na nim chociaż nie stracić , nie mówiąc o zarobku .

 

 

 Ze 2 lata temu chłopaki z mojej wsi kupili c-4011 z sąsiedniej wsi za 3500zł ( rzekomo )  była nie odpalana długi czas i stała na dworze , ale pojechali po nią drugim ciągnikiem , "dla jaj" próbowali odpalić na zaciąg - o dziwo zagadała Całą zimę się nią wściekali chodziła nie gorzej niż nie jedna zadbana c-360 , ode mnie z kopca z kiszonką dobrali opony z dobrym bieżnikiem na tył , "prysneli" farbą i rzekomo sprzedali za 9 tys ( z papierami) .

 

 

  Ja osobiście bym c-360 w ogóle nie kupił dla siebie  , chociaż kiedyś z 10 lat temu "napaliliśmy się " z ojcem na c-4011 ( jak się okazało na miejscu zetor 4011) miała być do "brudnej roboty" na nasze szczęście była w opłakanym stanie a cenił za nią 5 tys , nijak się nie kalkulowało kupić

 

 P.S. Konia ułożonego do ciężkiej pracy to i za 5 tys nie bardzo kupi

@mdobry Tylko inni na podstawie poszczególnych generacji szli do przodu a w latach 60 czy 70 wielu zachodnich producentów było podobnie zawansowana co ursus tylko oni się rozwijali a ursus klepał ciągle to samo przez ponad 20 lat poniekąd "czerwona ręka sprawiedliwości" to nam uniemożliwiała ale zetor też był w bloku wschodnim i był dużo lepiej wykonany.A po jej upadki nasi wspaniali rodacy zamiast wspierać rodzime marki typu bizon czy ursus i je rozwijać to klepali dalej to samo i postanowili zgnoić nasze i wprowadzić zachód 

teraz wiekszość skupowanych prze zemnie ciągników biorą  następni handlarze  a niektóre idą w części

No tak było, taki kraj, niestety nikt w naszym kraju nie chciał włożyć pracy i pieniędzy w rozwój, modernizację i konkurencję z innymi, lepiej było zlikwidować śmiercią naturalną

panowie nie przesadzajcie za 4 tysiace to konia cieszko bylo by kupic a jak jeszcze mial by byc nie bity 360 wazy okolo 2500kg nie wiem to moze facetowi zaproponuj po 1.5/2 zl za kilo

5 max

2tysie i niech sie właściciel cieszy ze go ktoś z kłopotu wybawił

dokładnie

 

Bez przesady 2 tyś za c 360 to za mało jakieś 3-4 ten sprzęt jest warty . Co do ursusów c 360 to są podzielne zdania jedni są w nich zakochani a inni uważają je za złom . Zależy to do tego na co kogo stać.

Kolego a powiedz czy chociaż komin ma zatkany bo jeśli tak stoi sobie na dworze to w silniku może być nieciekawie.

tylko że w tym przypadku mamy nie c-360, ale c355, lub nawet c4011 w takim stanie jak jest to tak 3,5 tys to max

a co to za różnica 40 55 czy 60 jeden i ten sam klamot

a właśnie że duża różnica. skoro klamot, to po jakiego grzyba swoją 40 nadal trzymasz? sprzedaj do żyda i po problemie

no powiedz mi jaka jest  ta duża róznica miedzy 60 55 40  filtry układ kierowniczy hamulce wałek womu wspornik osi i inne duperele ale moc ta sama i robote robi tak samo

 

 

 

40 trzymam z sentymentu bo na 5 ha niepotrzebny mi inny ciągnik a jak bym sprzedał to czym miałbym robić w polu simsonem czy seicentem znaffco

ja bym go wycenił za 4.5 koła bo praktycznie jest do remontu

@rafiursus60c pierdoły piszesz o bankructwie na mtz .

Od 1984 11 tyś mth bez remontu silnika , skrzyni , ani mostu , jak był nowy jedynie uszczelniacze . Części śmiesznie tanie ,a w niektórych pracach pomocniczych oszczędniejszy niż c 360 - chociażby w kombajnie ziemniaczanym , opryskiwaczu itp. 

Każdy ciągnik traci olej , mtz są obarczone tym ,że lubi się lać ,ale zalezy jak kto dba , jak się regularnie pilnuje i serwisuje , wymienia uszczelniacze to ten ciagnik odpłaca się niskim zużyciem paliwa , taniością i praktycznie rzadkim wykonywaniem napraw , dobrym skrętem jak na 4x4  oraz dobrym uciągiem . 

Może ma małą i śmieszną kabine i skrzynie biegów ,ale chociaż zwolnice nie wyją .

Większość marek korzysta z bazy , którą wykorzystano do produkcji dobrze sprzedającego się i  w miarę niezawodnego ciągnika ,ale jest jakoś unowocześniana , poprawiająca komfort . 

Jak dla mnie zarówno i mój mtz , jak i c360 to przeżytki , ani rewersu , ani klimy , małe , wolne , głośne .Było dobre kiedyś nie mówię , rozwinęło nie jedno gospodarstwo , spłaciło się . Kto się nie rozwija ten się cofa . Wiadomo nie od razu można wszystko ,ale ja osobiście wolę dozbierać i kupić coś ergonomicznego , poprawiającego wydajność, coś co na siebie zarobi . Nie można się ograniczać do jednego modelu i wierzyć ,że w każym aspekcie jest naj .Robiłem tak ze swoim autem do póki nie  kupiłem czegoś mocniejszego , większego . Pomimo ,że jeździłem , testowałem wcześnie wiele marek i tak mówiłem ,ze moje lepsze ,a g*wno , jak kupilismy nowe to na stare patrzę z dystansem .Takie moje zdanie , każdy ma swoje

Sadzę, że maks 5000 tysięcy można by dać. Nie mniej jednak pasowałoby by "pożyczyć" pompę od jakiejś c360 i do tej założyć na miejscu i próbować uruchomić motor. I wtedy ewentualnie przymierzyć się do zakupu.

 

a 5000 tysięcy to ja Ci swoją sprzedam.

Wiesz, on jest u nas od nowości, więc jak go ojciec za GOTÓWKĘ kupował to przeżytek nie był, ale teraz już  tego egzemplarza bym nie kupił bo ja prowadzę gospodarstwo a nie antykwariat.

Nie chwal sie tak bo żeby ci kiedyś tej "GOTÓWKI" nie zabrakło

 

Normalny przeżytek, konstrukcja z lat 60-tych, nie produkowana od lat- tak więc inaczej tego typu ciągników nie można nazwać. A jak nie jeździłeś niczym innym niż C-360 to się nie dziwię, że będziesz na wszystkich naskakiwać jak tylko skrytykują C-360.

Czyli stare JD, zetory, HN, deutd fahr to też przeżytki ?

Te "przeżytki" przeżyją jeszcze te wszystkie nowe ciągniki

I znowu wywołujecie gówn*-burze o to co lepsze z której i tak nic konkretnego nie wyniknie ....

 

Co do zdjęcia to ja bym się ustawił z gościem przez tel w taki sposób że przyjeżdżam na miejsce z własną pompą, rozrusznikiem,  godzina montaż i próba co się dzieje, ja bym nie ryzykował kupowac aż tak w ciemno ....

 

W zeszłym roku  były zdj. pewnego użytkownika, niku nie pamiętam, ale kupił jakąś 360 z krzaków i dał chyba 3,5kzł ....