Angus czerwony - stado jalowek na kwaterze

witam, widze rejestracja FZI, mozna wiedziec skad dokladnie? ja jestem z FWS, takze bliskie mi tereny, pozdrawiam i powodzenia w hodowli

nie szkoda ci paszy? Kup sobie wygrodzenie na belkę. W Nowej Soli używki dostaniesz. Masz nie daleko

 

w tej wiacie siedza chociarz troche?

@Szu15000 - dzieki za pozdrowienia, jestem z okolic Zielonej Gory

 

@saszeta - co rozumiesz pod pojeciem belki na wygrodzenie? Co do pozostalosci z beli - nie zostawiaja za duzo resztek - sianokiszonka jest wyjedzona praktycznie w calosci, slomy zostawiaja troszke, ale ja nierozpatruje tego w kategori straty, lecz nawozenia.Bakterie i grzyby glebowe dosc dobrze i szybko sobie z tym radza a na miejscu beli rosnie pozniej piekna trawa

 

@nikolas29 - tak , siedza w wiacie.Schodza do wiaty na noc, choc nie wszystkie, czesc nocuje na zewnatrz przy pasnikach

Widzę że też zwolennik wolnego chowu... moje mają stodołę, a że z niej korzystają w podobny sposób nawożę okulnik, słomę wywoże im na zewnątrz żeby paszy nie rozwalały. Dzięki temu w sezonie tylko na "zimowym" wybiegu mam do kilku tygodni wypasu bez dodatkowych kosztów

piekne masz stado Salers15 - bardzo podziwiam twoje zdjecie i podejscie do hodowli.To co ty robisz na swoim okulniku ja staram sie robic na calym moim areale - moim zadaniem jest doprowadzenie ziemi do "zdrowia" - nie bede mial problemu z pasza dla mojego stada hi hi.

Jak wybieralem rase to Salersy byly na drugim miejscu - tez bardzo mi sie ta rasa podoba i w mojej okolicy nie ma takiego stada, bylbym pierwszy.Angusy jednakze mi sie bardziej podobaja.

startom nie brałeś pod uwagę Herefordów ?

 

Bralem takze Herefordy pod uwage - byly na trzecim miejscu.Jednakze Angusy podobaly mi sie najbardziej oraz zwyciezyly wzgledy logistyczne - znalazlem stado takie jakie chcialem 100 km od siebie - wszystkie jalowki sa z tego samego miejsca(technicznie sa nawet siostrami bo pochodza po jednym ojcu) oraz posiadaja certyfikaty pochodzenia

 

 

@saszeta - co rozumiesz pod pojeciem belki na wygrodzenie? Co do pozostalosci z beli - nie zostawiaja za duzo resztek - sianokiszonka jest wyjedzona praktycznie w calosci, slomy zostawiaja troszke, ale ja nierozpatruje tego w kategori straty, lecz nawozenia.Bakterie i grzyby glebowe dosc dobrze i szybko sobie z tym radza a na miejscu beli rosnie pozniej piekna trawa

 

 

chodziło mi o paśnik. Zawsze zostają resztki belki. Czasem nawet spore.

8 lat pracowałem przy bydle mięsnym we Francji. 180 mamek. Także pojęcie i praktykę jakąś mam

skoro pracowales przy czyms takim to wiesz..a jak tam sie odbywa chow? tez calozimowo na powietrzu? jakiej rasy bydlo obslugiwales?

startom..angus jest mniejsa rasa kalibrowo...salers z herefordem ciut wieksze..zgodzisz sie z tym

Angus czerwony jest wielkoscia zblizony do Hereforda

 

Chcialbym poruszyc mala kwestie a mianowicie kalibru. W Polsce pokutuje przekonanie ze to co najwieksze to najlepsze, nie rozroznia sie jeszcze kilku waznych cech -  smaku i jakosci miesa oraz kosztow jego produkcji. Angus dla mnie laczy wszystkie te cechy - mieso po przyzadzeniu jest kruche, soczyste i pelne smaku a koszt jego produkcji moze byc nizszy niz innych ras.Wynika to z tego ze jako rasa potrafi zaakceptowac gorszej jakosci pasze, zyje i znosi znacznie gorsze warunki bytowania(wieksze mrozy bez przebywania w oborze, byle krzaki wystarcza za oslone, a jednak koszt budowy obory jest spory). Idealnie konwersuje darmowa energie slonneczna na pyszne mieso.

 

Czytajac to forum odnosze wrazenie ze czesc hodowcow chce produkowac jak najwieksza sztuke bez wzgledu na koszty, po czym biadoli ze nie ma odpowiedniej ceny dla ich produktu. Wybierajac Angusa kierowalem sie podejsciem minimalistycznym - produkowac jak najnizszym kosztem, w oparciu o dobrej jakosci pastwisko oraz pozyskiwana slome i siano od okolicznych rolnikow"doplatowcow" - jak na razie to dziala.

U mnie było podobnie, ale nie do końca... po pierwsze poważnie już myśląc o mięsnych nie brałem w ogóle pod uwagę innej rasy niż Salersy, no trochę jeszcze myślałem o Highland-ach... po drugie wybierając tą rasę ogólnie kierowałem się podobnym podejściem, tyle że z jedną różnicą, produkcję opierając na dosłownie tragicznych pastwiskach i kośnych łąkach trochę lepszej jakości. W takich warunkach według mnie z Salersem konkurować może tylko Highland i Galloway...

@saszeta - gdzie w Nowej Soli dostepne sa pasniki, o ktorych wyzej wspominales?Czy maja w ofercie inne artykuly jak bramy,wygrodzenia itp?

@Salers15 - jak zaczynalem to moje pastwiska tez byly tragiczne(czesc nadal jest), ale dzieki pracy nad nimi widze jak sie pieknie zmieniaja.Widze ze Angus da rade spokojnie tak samo jak Highland czy Galloway,bylem mocno zaskoczony jak zobaczylem jedna z moich kwater na ktorym dominowal sit- jalowki wygryzly go tak jakby byl soczysta trawa.Przy poprawie struktury gleby sity wkrotce same znikna

Ja w większości mam suche w "normalnych" latach ugory, piach i nic więcej, jeszcze na "górce", trawy ze świecą szukać a zeszłoroczna susza jeszcze sprawę pogorszyła... nawozy i sianie trawy nic tam nie daje, wszystko "szlachetne" ginie po góra trzech latach. Pamiętam "wypasanie" tam mlecznych krów... polegał głównie na ganianiu ich po sąsiednich polach...

U mnie sytuacja jest odwrotna - za duzo wody. W maju czyscilem rowy - ok 1km, zostalo2 km do rzeki, ale moi sasiedzi sie nie kwapia, mimo nakazu ze starostwa, do tego mam bobry po sasiedzku - po ostatnich deszczach/sniegach na polach zrobilo sie rozlewisko - pocieszenie takie ze u sasiada - do mnie jeszcze nie dotarlo. Jestem teraz za granica, ale wracam na poczatku lutego i caly moj wysilek pojdzie na oczyszczenie przepustu pod droga gminna - bobry mocno go zatkaly.

Powiem Ci że gdybym miał takie pastwiska to bym się naprawdę cieszył... takie rozlewisko mam na jednej koszonej łace, stale podmokły kawałek, rośnie tam turzyca, susza jej nie groźna, rośnie szybko, miejscami sięga po pachy, wpuszczam je tu po sianokosach, wyjadają ją do samej ziemi... tak że widzisz, z takimi pastwiskami suszą bym się tak bardzo nie martwił...

Ja sie wogole nie martwie - ja sie ciesze ze udalo mi sie kupic taki kawalek ziemi - idealnie nadaje sie do moich planow i zamierzen. Musze jeszcze nad nim troche popracowac, ale juz widze ze efekty beda znakomite. Juz przy stawianiu plotu zwrocilem uwage ze praktycznie na calej dlugosci plotu nie mialem ubitej warstwy(z angielskiego compaction layer) - dzieki temu korzenie moga swobodnie rosnac i woda moze infiltrowac sie na duze glebokosci, co powoduje ze sama ziema ma duza pojemnosc wodna.Mimo suszy ostatniego lata ja mialem caly czas wode na 80 cm - susza mnie wogole nie dotknela i miomo tego ze to byl moj pierwszy sezon gospodarzenia i przesiania polowy mojego arealu plony byly na tyle duze , ze paszy mi spokojnie wystarczy do jesieni tego roku przy obecnej wielkosci  stada.

To masz dobrze, bo wszystko na to wskazuje że mi do wiosny siana i sioanokiszonki nie wystarczy. Tak że tej zimy dużo słomą nadrabiam bo inaczej to pewnie już teraz musiałbym się za paszą rozglądać...

z Zimnej Wody brałeś?

 Zimna Woda to tylko rezerwat. Chyba chodziło o Zatonie

 

 

@saszeta - gdzie w Nowej Soli dostepne sa pasniki, o ktorych wyzej wspominales?Czy maja w ofercie inne artykuly jak bramy,wygrodzenia itp?

Gorzelany Franciszek (tel ogólnie dostępny bo to też handlarz maszynami 660729129). Likwiduje całe gospodarstwo. Miał kupę bydła. Trzeba się dobrze targować bo trochę cwaniaczek. Ma różne rzeczy

 

 

skoro pracowales przy czyms takim to wiesz..a jak tam sie odbywa chow? tez calozimowo na powietrzu? jakiej rasy bydlo obslugiwales?

u mnie na powietrzu. Dlatego że to góry i skała pod powierzchnią gleby. Krowy nie stały w wilgoci. Ale już parę km dalej gdzie bardziej płasko i większa warstwa ziemi na zimę były spędzane. Także ze względu na niszczone kopytami mokre pastwisko.

mamki charolaise, byki limusine

Podobne podejście do hodowli jak u mnie. Ja brałem jałowki cielne i też wahałem się między angusem a herefordem. Salers jakoś mnie nie przekonał ze względu na późne dojrzewanie a co za tym idzie wolniejszy rozrost stada. Wybrałem hereforda bo wg zootechnika z fermy gdzie kupowałem rożnią się tak naprawdę "kolorem" a charakter hereforda jest spokojniejszy. Szczególnie ważne jeśli się samemu przy nich chodzi.

Jeśli hodujesz też byczki rasy hereford, to mógł bys mi powiedzieć czy lepiej kupić byczki rasy hereford czy simentale. Chodzi mi o przyrosty i temperament. z góry dzięki

 

@ Yoda - rzeczywiscie zwierzeta bardzo mocno sie przywiazuja i reaguja na obca osobe. Mialem ostatnio wizyte weterynarza i byk mocno szalal, jak zobaczyl obcych. Uspokoil sie dopiero jak zonka nakarmila go bulkami i marchewka - dopiero wtedy zaakceptowal towarzystwo obcych, ale zonka caly czas musiala byc w poblizu.  W zwykly dzien, bez wizyty obcych zwierzeta sa naprawde spokojne - oczywiscie maja caly czas wystarczajaca ilosc picia i jedzenia.