Skocz do zawartości

Kojce



Po pięciu dniach patrzenia na te cielęta, nikt mi nie powie, że ten odchów cieląt ma jakieś zalety w obecnie panujących warunkach, no chyba że to ma być naturalna selekcja na zasadach PRZETRWAJĄ NAJSILNIEJSI

  • Like 1

Rekomendowane komentarze

ostatnio krowa wycieliła się nam z nienacka w legowiskach i cielę (jałówka) wpadło rzeczjasna kupę. Przeniesliśmy krowę w stanowisko i cielę dostała do wylizania- nie za bardzo je wyczyścila, ale trochę wytarłem i po max 4h po porodzie było w budce. Dziś w nocy było -8, cielę ma 2 dobę- więc małe. Nie chce mi się trochę wierzyć,ze utrzymuja tak cielaki po to by połowa zdychała. Poza tym dawno udowodniono skuteczność takiego odchowu, ale w większości jak dzieje sie coś złego to jest wina obsługi

@ Agriculture- przede wszystkim- świeże powietrze i światło słoneczne- rzadko która obora to zapewnia- a jest to bezwzględnie podstawa zdrowia nie tylko cieląt- dorosłym krowom też nie zaszkodzi. Łatwiej o utrzymanie higieny- dodatkowo promieniowanie UV ładnie dezynfekuje. Z moich obserwacji- cielaki w zimym wychowie mamy już kilka lat, ale od 2 w budkach (zrobionych z 1000l pojemników). Cielęta są żwawsze i lepiej rosną, chętnie piją mleko (5 dniowa jałówka jest w stanie wybębnić 12l mleka na dobę). Przez ten okres ANI RAZU nie wzywaliśmy weterynarz do cielęcia, nie mamy także problemów z biegunką u cieląt, a jak już wystąpi to nie leczymy- przechodzi samo.

minusem jest to że jak masz  -8 st i musisz nauczyć cielę które ma półtorej doby jak się pije ze smoczka, to w palce robi się zimno;)  jak często pada, to trzeba sporo ścielić.- dlatego taka wiatka nad budki to bardzo dobra rzecz.W skutecznym odchowie jest wiele ważnych czynników (np. podanie siary max szybko po porodzie, etc) ale cielęta z budek rosną dużo lepiej- przynajmniej u nas.

 

looknij do mojej galerii- krowy też mamy w zimnym wychowie- ostatni udój próbny- średnio od krowy 29,8kg, rekordzistka 51kg, a sąsiedzi dawno obstawiali, że nam tam krowy pozamarzają ;)

 

@yahoo777- z mojego doświadczenia- słomy musi być na grubo- takie świeżo urodzone cielęta wrzucam do budki i zasypuję słomą- tylko głowa wystaje. Z Twojego opisu- potwierdza się, to co zauważyłem- nie dbają dostatecznie o ściółkę- cielaki leżą na prawie gołym i mokrym betonie. Spróbuj tak zrobić w tradycyjnej oborze, będziesz miał takie same problemy. 

co do samego widoku- byłbym przerażony gdyby w ciągu jednej nocy padło mi 16 cieląt- coś ewidentnie robią nie tak- a to nie jest wina samych budek tylko tego co się z nimi robi. Kolejna rzecz- higiena wiader do pojenia mlekiem- jak tego nie masz dopilnowanego, to biegunki murowane, a przy niekorzystnej pogodzie to szybka droga to tego żeby cielę zdechło. Sąsiad trzyma cielęta na uwięzi od małego w oborze z krowami- jego żona powiedziała mi, ze jeszcze ani jedno cielę nie wychowało się im bez leczenia (zastrzyki). Mówię im- spróbujcie wywalić cielęta do stodoły/garażu- z dala od dorosłych krów- potakują, ale swoje robią nadal- żal d@#ę ściska.

wilgoć, przeciąg , chłód tak to mozna chyba określić w skrócie i w takich warunkach nigdzie zdrowego zwierzecia sie człowiek nie dochowa. 

Widać na zdjeciu ze cielecia mają b. mało słomy miejscami nawet widać beton. Według mnie lepiej w takiej sytuacji nie wyrzucać tego mokrego podłoża tylko dobrze dościelić i efekt powinien byc lepszy 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v