Wyorana słoma.

A w tamtym roku orka na razówę czy po uprawie pożniwnej?

Uprawa była tzn. agregat podorywkowy, ale sytuacja od miedzy więc uważam że zostało to omylone (lub był kombajn zatrzymany i było tego dużo ale tylko przy miedzy taka sytuacja 0,5 m).

i robi się poducha bakterii, grzybów itd następstwa choroby grzybowe,więc worywanie słomy co rok nie jest takie zdrowe dla pola, oczywiście można sypać mocznik po żniwach,pryskać środkami ale to jak kto woli

ewidentny brak wody i są tego skutki żaden mocznik i specyfiki nie pomogą zamierają mikroorganizmy odpowiedzialne za rozkład resztek pożniwnych także nie zwalał bym winy na błąd ludzki

 

brak wody no ok tylko tej wody nie było cały rok? jesień tamtego roku zima i wiosna była wilgoć,specyfiki pomogą,mocznik zrobi robotę testowałem na resztkach po kukurydzy gdzie korzeń z kukurydzy jest gorszy do rozłożenia,takie resztki jak się rozkładają to pobierają azot i zabieraja je roślinom,o błędzie ludzkim można by dyskutować długo po prostu ten kto słomy nie zbiera musi się z takimi sytuacjami liczyć

Częsta sprawa w przypadku systemu orkowego. w bezorkowym nie ma to miejsca

 

co nie znaczy że w bezorkowym całą słoma rozkłada się poprawnie. przdewszystkim odczyn gleby bo w zbyt kwaśnym lub też bardzo zasadowym pewne procesy gnilne nie zachodzą poprawnie i mamy takie widoki, azot na słomę tak ale w zależności ile jest go w glebie bo czasami jest zbędny przy dużych ostatnich dawkach, czasem lepiej zastosować 1 wapna na słomę i wymieszać z glebą niż azot dla utrzymania Ph i rozwoju mikroorganizmów 

gdybym ja się miał przejmować 1 słomką wyoraną spod miedzy to bym po nocach chyba nie spał nie rozłożyła się  w tym roku to rozłoży się za rok