Ursus 1204 + moskit + agro-masz

Xyloniros- konstrukcja bardzo prosta..   Mowa oczywiście o BB 1000l,  na 4 uszy ze sznurowanym rękawem do wysypu.    Pod rękawem jest podwieszony  kawałek profilu (dopasowany do średnicy rękawa ) a w  nacięciach  i prowadzeniu w profilu,  chodzi zasuwka z blachy.   Całość podwiesza się na łańcuszkach, tak aby szło rozwiązać rękaw i  koniec rękawa był nad zasuwką.   Proste, ale działa - patent podpatrzony na necie, nie pamiętam czy na AF, czy u "profesjonalistów"  Nie wiem, jak to się sprawdza w ziemniakach, ale do zboża- rewelacja.

 

Każdy patent jest dobry,  byle spełniał oczekiwania jego twórcy  ^^    Widziałem  kiedyś adaptację starego rozsiewacza do nawozów-  rozsiewacz o poj. 1000l, z usuniętym mechanizmem wysiewającym,   zakładany na widły masztu, przyczepionego na TUZ ciągnika.   Jeden  gość siał, a drugi kursował ciągnikiem z "koszem zasypowym", na trasie: pod kiprowana przyczepa z szyberkiem-> siewnik   Twój pomysł, jest jeszcze ciekawszy  ^^   

 

 

 

@ROTODISEL Ktoś kto sadzi więcej ha ziemniaków to raczej nie bedzie sadził sadzarką dwurzędową. Najbardziej co niektórych boli to ze piszę prawdę i jakie są realia, jedni korzystają i idą do przodu a inni nie. Dlatego takimi ludźmi nawet nie ma się co sugerowac bo przyszłośc ich raczej tu nie czeka a dla Ciebie moge i być tym nadętym kaczorem, szkoda ze tylko w internecie 

Fendzior Jaki jest sens zakupu drogiego sprzętu, którego nie wykorzystasz tak naprawdę a zwróci się dopiero w następnym pokoleniu? 

Lepiej, żeby 2 operator obsługiwał ładowacz, wydajność nawet jest większa 

PS U mnie na wsi jest jedna sadzarka 4 rzędowa, która obskoczy kilku gospodarzy a łącznie areał jest spory, więc tak naprawdę zacznij myśleć poważnie

 

Stefano1 Ten kosz zasypowy z rozsiewacza to ciekawa sprawa, tylko mój siewnik ma za małą pojemność do takich udogodnień  ^^

Zapewne będę robił większy kosz do przenośnika ślimakowego to pomyślę również o takim zastosowaniu, na pewno przyda się w gospodarstwie  ^^  

 

co do wypowiedzi fe fendziora i ludzi obrazajacych go. chłop mówi jasno i wyraźnie, że jak ktoś ma mało i potrzebuje mało to jest ok, jego wybór. a logiczne, również dla mnie ze jeśli ktoś ma siać 500ha+ to nie poznaniakiem, i raczej zainwestuje w konkretny sprzęt, tak samo, ktoś kto sądzi 2 ha ziemniaka może śmiało używać starej małej sadzarki, bo jaki jest sens dużej i drogiej? ale gdy ktoś sądzi 80ha, to powinien wyposażyć się w dobry sprzęt. takie inwestycje się zwracają. a co do finna ładne i zadbane sprzęty, piateczka z mojej strony i czekamy na kolejne zdjęcia! pozdrawiam aktualnie jadąc c330

ohoh... ale się dyskusja rozwinęła , jak ja w między czasie "niszczyłem " zdrowie w starej że 1204 ale co tam... chociaż czuję , że robotę zrobiłem, bo czasami brakuje mi tego "kontaktu" z robotą w polu( jak pogoda pozwala to lubię otwierać lewe drzwi i słuchać pracy silnika no i zapachu ziemi... i kurzu też )

 

tak czytam i czytam i jednego łącznika rozmowy mi brakuje tutaj , aby pogodzić dwie strony, chyba wiecie co mam na mysli bo raczej bez tego kompromisu nie będzie..

 

 

Co do kombinowania zsypów i innych wynalazków do zboża.... przecież można kupić czy to w necie  czy to w jakiejś agromie BB z zsypem wielokrotnego użytku, pare groszy i po problemie

 

odnośnie ziemniaków , juz od kilku lat zabroniłem sadzenia ziemniaków u nas...a sadzarkę i kopaczkę sprzedałem w tamtym roku, bo miałem dosyć ciągłego pożyczania i potem jej naprawiania. te parę arów to więcej z tym problemów a korzyści żadnej niż to warte... wolę zapłacić parę groszy , rolnikowi który posadzi więcej niż potrzebuje i ja zadowolony i on parę złotych mu się zwróci 

 

zgadzam się z opinią , że jak ktoś ma dużo ha ( przyjmijmy dolną granicę 100 ha ornych) to wiadomo że jemu lepieje bedzie się opłacało inwestować w nowe... z resztą gdybym  miał te 100 ha ornej to na pewno starej 1204 bym nie kupował... no chyba, żaby sobie od czasu do czasu po polu pojeździć  Nie pamiętam nicku użytkownika AF @wersik, czy coś takiego??? jak zaczynałem przygodę z AF to pamiętam ,że sam ( lub jego ojciec) zrobili na wzór Rapida własnej konstrukcji siewnik który ciągali stara 1014 na bliźniakach... pamiętacie?? a teraz kupił już nowego DF( chyba) i unowocześnia swój park nadal i widać ,że robi to z głową i małymi kroczkami...  Po woli i u mnie zobaczycie jakis nowy ciągnik i do niego jakiegoś Focusa lub cos podobnego ... nie wszystko na raz, bo można się przeliczyć...  bo swoja droga to już tej wiosny mam przeszło 50 ha zasiane tym zestawem, a jeszcze chyba ze 20 dojdzie więc już można by po woli rozglądać się za jakimś lepszym sprzętem do siewu, ale po woli, bez podniety...

FINN wersik17 ma 2 DFy i  elegancji sprzęt 

chyba każdy miał na myśli BB z zsypem wielokrotnego użytku, tylko jest jeden problem bo całego nie wsypiesz (większe bb 1,2 t)  <_<

Dokładnie lepiej wolniej się rozwijać niż zaryzykować a później biedę klepać 

 

ponad 50 ha jarych nie myślałeś żeby zamiast tego siać oziminy? przecież plon jest znacznie wyższy niż z jarych 

Xyloniros-  oj  tam, zaraz za mała pojemność siewnika    Kiedyś   siewnik o poj. 110kg (taki pradziadek poznaniaka),  zasypywałem  owsem  kupionym w dużym BB   ^^  Jednorazowa sytuacja,  śmiesznie to wyglądało, "trochę" przerost formy nad treścią  , ale stwierdziłem że, skoro jest TUR, to  nie będę tego kubłem wybierał.  O dziwo, nieźle szło i nie było nawet dużo zamiatania na podwórku.  ^^

 

 

FINN - widzisz-  ze wspomnianymi BB jest problem z wiązaniem,  przy wspomnianej potrzebie wysypania jednorazowo  tylko części towaru    Kosz, albo zasuwka, likwiduje  taką uciążliwość.   

 

 

 

 

Przypominam, że dyskusja zaczęła się od sugestii wymiany 6cyl. ursusa, na nowy ciągnik, podobnej mocy.     Nadal uważam to za zbędny  luksus - jak kogoś stać,  to sobie kupi.  A jeśli nie grzeszy wiedzą i zdolnościami mechanicznymi - to nawet powinien sobie kupić  

 Maszyny - pomału, bez szaleństw ad. gabarytu,  jednak jak najlepsze w założonych widełkach cenowych.    

Mechanizacja - wszędzie, gdzie tylko to możliwe.  Bo co komu po  np: rozsiewaczu do nawozów  o poj. 2000l, podczepionym do nowiuśkiego ciągnika,  skoro  będzie ręcznie ładował  worki     

 

 

 

 

 

 

Przez takich uzytkownikow jak większosć się tu wypowiada to AF schodzi na psy, nie dziwie się że Ci co coś osiagnęli to nawet tu zdjęć nie wrzucają lub wgl nie uczęszczają, nie wspominam już o tych co stąd odeszli. Uda Ci się coś w życiu i źle się wypowiedz to zjedzą Cię żywcem bo oni czegoś nie mają i jakim prawem wgl śmiem się wypowiadać  kolega FINN grzeczny kulturalny i jak widać sam wie ze jak coś nowe to nowe i jak czytam to w przyszłosci też chce coś zakupić a reszta... Niech żyje w swoim przekonaniu bo jak oni nie mają to inni też nie mogą i źle życzą 

Zastanawiam sie właśnie czy konta nie usunąć bo jaki jest sens żeby ktos na mnie krzywo patrzył bo ja coś mam a on nie, a z Af to wynosze jedynie nerwy...

@Fendzior jak chcesz to kupuj sobie 5 nowych ciągników. Też jestem zdania co nowe to nowe, ale nie można non stop gadać, że stary ciągnik taki  czy inny. Może nie każdego stać na coś nowego? Ty jesteś zdania, że jak ktoś czegoś nie ma to jest nieudacznikiem. A w czym Ty jesteś lepszy od tych mniejszych gospodarzy? Tyle tylko, że masz nowe maszyny i z tego się wywyższasz. Jakby każdego było stać to kupował by nowe, a nie stare. To jest chyba raczej normalne. Prawdą też jest, że wielu tu za Ursusa życie by oddało i to Cię chyba boli (i z resztą mnie też) ale co zrobisz? 

 

Ja tam na tego kto ma nowe maszyny krzywo nie patrzę tylko z podziwem i chęcią dowiedzenia się czegoś ciekawego na temat rolnictwa. Bo jak ktoś ma 100 ha to nie 10. I taki na 100% coś ciekawego podpowie. Tylko jak sam mówisz tu już mało takich zostało.

 

 

 

 

 

oddac zycie za ursusa? to chyba lekko chore....

@rafał, ja jarych zasiałem 30 ha, a ozimin mam 20   50 ha to zasiałem w tym roku razem z usługami

 

@stefano, wiesz jak bym kupował to tylko 6 cylindrów, jakiś z dobrym wyposażeniem ale najniższy z serii aby go w razie potrzeby podkręcić o parę koni

 i taka sytuacja... dzisiaj zrobiłem parę km w trasie , i zastanawiało mnie jedno... dla czego na podwórku stoi nowy ciągnik i kupa nowego sprzętu , a nowy opryskiwacz ok 2000 l podczepiony do 360 bez kabinny, o masce nie wspomnę... gdzie tu sens, gdzie logika, o zdrowiu juz nie wspomnę... lub jadę i mijam nowego DF z turem ok 100 km, a na wieszakach opryskiwacz 400l...  ja nie mam nowego już opryskiwacza o ciągniku nie wspomnę, ale chociaż w miarę szczelna kabina z szybami....  ale nie potrafię zrozumieć ludzi którzy nie potrafią zrozumieć , że chemia w rolnictwie jest najgroźniejsza , bardziej niż stare ciągniki...

 

@daniel, jestem zwolennikiem ursusa/zetora( starsze modele) ale fanatykiem na pewno nie jestem  i nie będę...   przyjdzie czas i kasa też, to trzeba będzie zmienić sprzęt  

 

finn nikt  wszystkiego nie bedzie robil jednym ciagnikiem, a 360 nie podusi roslin jak wiekszy ciagnik, wielu ludzi u mnie ma takie opryskiwacze 400l  i duze ciagniki, jesli ktos ma pole blisko to kupno wiekszego bez sensu

@qbass a mało tu takich co jak zobaczą c330 albo c360 to mało nie je... z podniety? No właśnie co 2 komentarz to c360 c 330 z  komem o treści "piękny ten twój ciągnik" a na nie które strach patrzeć. To jest włażenie w du.. albo chory fanatyzm  :wacko: Jak tam nie daj że ciasno to i widoku z kabiny nie ma... ale to są tylko tacy którzy siedzieli tylko w 30 albo 60. 

 

Teraz to się chyba trochę uspokoiło i dobrze bo nie można było nigdy nic ciekawego wychwycić tylko te 30 i 60. 

 

Finn i to mi się podoba nie wszystko na raz, małymi krokami do celu. A nie potem strach, że gospodarstwo komornik zajmie. Ja jestem podobnego zdania, że stara ciężka seria ursusa, zetora jest chyba jedną z lepszych z tamtych lat. A i nie miałem Ciebie na myśli z tym oddawaniem życia tylko tych którzy mają 13 lat i 0 pojęcia o czym kolwiek.

 

Ja w swojej wsi, zaobserwowałem jeszcze śmieszniejszą sytuację

Znajomy na bodajże 14ha wziął ( oczywiście w kredo ) nowiuśkiego Niucha ok. 140 koni :wacko:  i maszyny do niego ( też na wyrost ).

Jak przyszło do jesieni, to siał starym 3512 "bo nowy dużo pali" a jak pryskał pszenice to przyjechał do nas pożyczyć opryskiwacz bo nowego mu szkoda  :lol:

Jestem w pełni przekonany, że zrobił to tylko po to by się popisać. Zobaczymy kiedy komornik wbije, ha nie dokupi na 100% a opłacalność uprawy tytoniu ( w tym specjalizuje się praktycznie każdy w mojej okolicy ) idzie na łeb na szyję.  <_<

nie no usunołem fotki swoje komentarze i konto rano chciałem ale jakoś do tej pory jeszcze mi nie usuneli, bo jakoś tak mnie naszło ale myśle sobie teraz tak lukne na af co tam w komentarzach u finna no  i jak tu przestać... powiem coś na temat opryskow chodzi mi o zdrowie przy opryskach idam wam taki przykład dalszy sąsiad podupadł na zdrowiu poszedł do lekarza opowiedział co mu dolega a lekarz od razu pierwsze pytanie czy pracował przy opryskach i czy stosował podstawowe środki ochrony dla siebie a on gdzie tam bez maski nieraz gołymi rękami oczywisćie mokrymi z oprysku odtykał zatkane dysze a i jak recznym pryskał to i p jaja uchlapany był lekarz popukał mu sie w czoło.bierze leki i jakoś tam będzie ale jak usłyszałem jego opowieść to i do mnie wkoncu dotarło nieprzeginałem tak jak on ale teraz naprawde uważam rekawice po łokcie i maska w niehermetycznej kabinie to podstawa.wiec uwarzajcie chłopaki.pewnie nieodkryłem ameryki tym komentarzem ale ''ale co wiedział to powiedział''

Fendzior-  Nie chodzi o to, czy ktoś ma, czy ktoś chce mieć, tylko czy to mu się opłaca  Kiedyś był na AF kolega o nicku  Xemit.  Miał bardzo fajne podejście, do ekonomi w gospodarstwie.    Odpowiem w jego stylu-

  250tys. zł- nowy ciągnik. 25tys. zł - stary ursus.      250tys. zł -25tys. zł =225tys. zł.   Wybieram ursusa i zatrudniam traktorzystę ^^   Zakładam,  że koszty eksploatacji, będą podobne a ciągnik przepracuje 600h w roku.   Stawka traktorzysty- 20zł/h.    20zł*600h=12tys. zł/rok  225tys. zł / 12tys. zł = niecałe 19 lat,  przyglądania się pracy traktorzysty- co moim zdaniem jest bardzie luksusowe, od tłuczenia się po polu nowym ciągnikiem   Wiem, naciągane, ale z sensem- prawda? 

Nie wiem, czy za 250tys. nie wolałbym kupić jakiegoś Kirowca i odpowiednich narzędzi  do niego.  Zacisnął bym zęby, wsiadł do kacapa,  opędzlował robotę cztery razy szybciej  a za reszty z zakupów, pojechałbym na wczasy.  

 

 

FINN - widać, że wyrosłeś "na ciężkim  ursusie".   1014, czy 1224? 1224,  zawsze łatwo można z niego "zrobić" 16'tkę .  Ta mi się to jakoś skojarzyło.   

Sam w sobie, zestaw: ciągnik w wersji cabrio + opryskiwacz- to nic.    Wszystko dla ludzi - byle z głową.  

Ciekawszym, widokiem, jest  zazwyczaj taki  sprzęt w akcji- , belka podniesiona o dobry metr nad opryskiwaną powierzchnią,    niebieskie płaskostrumieniówki, ciśnienie 5 bar (bo akurat w ten sposób, 300l/ha  ktoś mu ustawił ) , solidny wiatr w plecy   i  operator z fają w zębach,  otoczony chmurką ekstra drobnych kropelek....   Nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać- cóż, selekcja naturalna musi być  ^^   

Swoją drogą- moim zdaniem, lepiej jest  bez kabiny, niż  w kabinie niezabudowanej z tyłu.   I tak przy nagłym  porywie wiatru  w plecy syf, i tak,   a w cabrio, chociaż lepsza wentylacja

 

 

 

@Stefano1 To patrz na to: Kupuje ciągnik za 250tys, zwracają mi 60% a więc pozostaje mi do spłaty 100 tys, jeżdże nowym ciągnikiem i cieszę się praca na roli i tym co lubię, po 5 latach spłacam go i mam ciągnik na własność który jest wiecej wart niż za niego zapłaciłem a Ty po 19 latach dalej zostaniesz z ursusem i dokładasz do interesu. Ciekawe co byś teraz wybrał 

@fendzior, a spróbuj przeprowadzić symulację bez " tych 60%" ( bo na zdjęciach widziałem ,że tablica jest od funduszy unijnych) i powiedz nam, czy dzisiaj miałbyś ten sprzęt co teraz, bez dotacji z UE?? jesli nie , to co by stało teraz na podwórku....

Bo wiesz, jak to z naszą agencją... przyznają temu co ma juz dość, ale na papierze dobrze wygląda, a temu co ma ochotę rozwijać soje gospodarstwo i ma plan na ten rozwój (dodajmy ,że dobry) ale na papierze dla agencji juz ładnie nie wygląda to nie dostanie...

Tak samo jak było z MR syn bogatego rolnika , który powiedzmy ma 2 lewe ręce do roboty dostaje MR i kupuje sobie dobry samochód, bo sprzęt i tak ojciec na niego kupi... a młody rolnik z zapałem  do pracy jakimś tam pomysłem nie dostaje MR , bo nie spełnia "papierowych" kryteriów... I to mnie denerwuje... na temat agencji nie będę się rozpisywał... ale wiem jedno, to właśnie te programy tworzą jeszcze większą przepaść między gospodarstwem "A" a gospodarstwem "Z"... I dla tego Tobie lepiej opłaca się kupić nowy , bo wiesz, że spełniasz warunki.. a innemu lepiej kupić starego ursusa, bo nie wie czy spełni warunki czy nie... a robić trzeba już , a nie czekac rok-dwa na rozpatrzenie wniosku....

 

@stefano, dobrze mówisz... prosta kalkulacja jest najlepsza    tylko weź pod uwagę  czy znajdziesz dobrego i znającego się na robocie traktorzystę, bo z tym w dzisiejszych czasach bardzo trudno... a wsadzić  jakiegoś młokosa co katuje i nie dbale robi w polu co przez to odbija się na plonach to nie wiem czy się wtedy opłaca wynajmować kierowcę i kupować stary sprzęt... bo suma sumarum może wyjść tak,że straty w plonach mogą być znaczne

Fendzior teraz będzie bodajże ostatni dobry PROW  

Nie rozumiem dlaczego masz takie dziwne myślenie to tak jakbyś czekał na pomoc z nieba.

Oczywiście jak dają to się korzysta, ale te bogatsze gospodarstwa za dużo przekrętów robią!

@FINN Mieliśmy kupić ciagnik nowy i cos do niego a trafiła sie okazja to dziwne zeby nie skorzystać i wziać drugi i wiecej maszyn  co do dotacji to trzeba wiedziec z kim gadac i gdzie załatwiac... jak u nas to w zach pom tylko u jednego gościa wszystko przechodziło i to dosłownie wszystko a więc jak się chce to mozna tylko to juz kosztuje wiec każdy ma takie same szanse, tzreba tylko się w tym troche orientowac i dowiadywac, już nam przesłał wiadomości na nowe nabory i pewnie bysmy na coś się załapali    a w ciemno nikt najpierw nie kupował maszyn bo wtedy mniejsze szanse aby zwrócili 

@Xyloniros Na nic nie czekam, jak pisałem planowaliśmy zakup nowego ciagnika z własnej kieszeni, trafiło się to wykorzystaliśmy. A co mieliśmy nie wziać? 

Fendzior Brać, tylko nie musisz każdemu pisać, że stary ciągnik to zło...

 

Najgorsze jest to, że jak wziąłeś ciągnik,itp na prow to inni zaraz zazdroszczą zamiast coś robić w tym temacie, szkoda słów na takich ludzi.

Według mnie niech zabiora te dotacje wszystkie i dadza mi cene na moje produkty
W 82 r moja 330 nowa kosztowala 15ton przenicy a ciekawe ile ton przenicy by kosztowala teraz
nie wiem czy ktos orientuje sie ile kosztowaly solary na ciepla wode przed doplatami bo z tego co pamietam to polowe mniej ale teraz doklada unie haha

@finn ile masz hektarow?