Bizon Z056

No prosze u nas już ponad miesiąc po żniwach.

Jak wygląda to zboże ? Dużo jeszcze masz ?

Nie jesteś sam ja mam nadzieję, że w tym tygodniu skończę...żniwa rozwleknięte na 2 miesiące tego jeszcze nie grali....

Zostały tylko resztki gdzie najmokrzej. Jakieś 2 ha w 3 kawałkach. Ogólnie większość leży. Pół pola pszenicy jeszcze stoi, ale tam jest najgorzej. Mówią pogodę na ten tydzień to i Ja myślę skończyć. ^^

Jak tam Wam zboże sypie ? 

Hm RolnikBS my 29 lipca skończyliśmy żniwa, ale region regionowi nierówny. Nie wszędzie pogoda była tak klarowna. U mnie jeszcze co niektórzy koszą ale to wynika tylko i wyłłącznie z ich zaniedbania i kozackiego przyboru do roboty, jeśli ktoś u nas do 15 sierpnia nie skosił to i nie miał od tamtej pory do początku września większych szans ani warunków na skos bo i do nas deszcze przyszły

Mieszanki, pszenżyta i pszenice bardzo dobrze sypią, tylko żyto kiepsko. Nawet jęczmień całkiem podsypny. U mnie żniwa przedłużyły się, bo zboże dosyć późno doszło i pojechałem kosić do innej wsi na 3 dni, a wróciłem po 5 przez deszcze. Potem to już co trochę padało. Gdzie nie było mokro to się skosiło, ale najmokrzejsze resztki zostały.

Wytrwałości chłopie 5/5 dla reszty mam nadzieje że nie chwalicie sie że wcześniej skończyliście bo to żenujące jeśli tak 

Nie porasta Ci w kłosie? Jakie odmiany żyta masz??

Osobiście żyta nie mam. Kosiłem u ludzi i widzę, że słabo sypie. Ogólnie każdy tak mówi.

Zboże, które całkiem się położyło, to porasta od wilgoci, ale co stoi lub jest nachylone, ale nie całkiem do ziemi to jeszcze jest zdatne do koszenia.

aster453 - Dzięki

Żniwa nie zakończone, nakoszona tona gnoju nie zboża...ono już cuchnie...Bizon nie daje rady kosić...zapada się od razu po wjeździe w łan...Teraz albo mały kombajn na szerokich laczach, albo Bizon na bliźniakach....

A Ty skończyłeś?

Tak samo u Mnie. Ostatnio (w niedzielę) kosiłem kawałkiem hedera jadąc 2 biegiem. A i tak mnie ściągało w zboże. Można powiedzieć, że skończyłem bo nie widzę dalszego koszenia. Chyba trzeba sobie już odpuścić, bo czekanie na mrozy mnie nie urządza. Ok. 1 ha zostało.

To jest porażka...mi zostało 1.2ha...i znowu sporo w plecy przez tą pogodę....