Opryskiwacz

Zawsze warto krzyczeć choćby te 5 stówek Ja miałem oryginalnego pilmeta 100l, dziadek przytargał go za darmo od sąsiada, do dziś nie mogę mu wybaczyć tego że go porozkręcał i razem z tatą przerobili ramę na kolaskę Tak jakby się zregenerowało to za cenę takiego opryskiwacza kupiłbym choćby jugosławiański opryskiwacz 300l. Teraz pozostałe części takie jak pompa, zbiornik czy lance walą się po strychu, garażu i stodole Mobilizuję tatę aby zregenerować oryginalną pompę spalinową i stworzyć z tego mały opryskiwacz z lancami choćby 5m na nasze "hektary"

Zawsze warto krzyczeć choćby te 5 stówek Ja miałem oryginalnego pilmeta 100l, dziadek przytargał go za darmo od sąsiada, do dziś nie mogę mu wybaczyć tego że go porozkręcał i razem z tatą przerobili ramę na kolaskę Tak jakby się zregenerowało to za cenę takiego opryskiwacza kupiłbym choćby jugosławiański opryskiwacz 300l. Teraz pozostałe części takie jak pompa, zbiornik czy lance walą się po strychu, garażu i stodole Mobilizuję tatę aby zregenerować oryginalną pompę spalinową i stworzyć z tego mały opryskiwacz z lancami choćby 5m na nasze "hektary"

On jest trochu za mały na moje ha, mam zamiar go sprzedać i kupić sobie normaly opryskiwacz 300l bo pryskanie min jest dosyć uciążliwe :rolleyes:

Takiego psikadła to jeszcze nie widziałem A co do wartości to chyba tylko tyle ile waży po ogołoceniu z części nie metalowych

Oddaj w ręce kolekcjonera poszukaj na forum @retrotraktor.pl tam dużo ludzi restartuje takie sprzęty lub oddaj do jakiegoś muzeum szkoda taki zabytek sprzedawać żeby ktoś rozkręcił i sprzedał..

spoko ^^ dzięki panowie za rady

a to jest fabryczny wynalazek ???

a to jest fabryczny wynalazek ???

nie mam pojecia czy to to samoróbka czy farbryczny :unsure: