Żyto

wstanie jeszcze i się zapyli normalnie zobaczycie, podniesie się do połowy, może nawet 3/4, kłosy wychyli ku słońcu i tak będzie do żniw a później pod kose

u sąsiada tez zyto poległo po deszczach a teraz wstaje a dawałem mu ze nie ma szans, bo takiego żyta to pszenicy w okolicy nie było i nie będzie a czarne i geste rosna

podniesie sie tak jak piszecie jak przyjdzie kolejna ulewa to znowu legnie a ziarna i tak w tych kłosach nie będzie tylko drobnica.

U mnie tak samo wyległo i już się podnosi, to znaczy nie wstaje do takiego stanu jak było przed deszczami, ale gdzieś w połowie rośliny jest kolanko i na nim odgina się ku górze czyli tam gdzie leżało teraz żyto jest po kolana.

Mamulka i tatulek zaś mówili Ci, nie syp tyle azotu bo będą łzy, lecz młody synek stwierdził że stare jak zwykle wtrącają się. A gdy nasypał to po czasie stwierdził że te słowa jednak miały sens.

Zauważyłem że Ty w każdym temacie wiesz co sie działo i wszyscy na około są głupi a Ty jedyny mądry. Ja jakoś łącznie z odżywkami dałem 160 kg azotu na ha i stoi, ale na całe szczęście narazie nie było większego wiatru czy ulewy lub gradobicia, bo jak by przyszedł ulewny deszcz i wiatr to tak samo by lezało moje jak i sąsiada za drogą co dał tylko troche saletry na start.

Mieliście rację podniosło się o połowę do góry może trochę więcej i klosy stoją równo ku słońcu.

no to pokaż na zdj jak się podniosło bo aż mnie ciekawi

Na pewno nie stoi na baczność ale pewnie trochę poszło do góry