Zaorane pole

Talerzówka na to i siew z wirnikiem lub z agregatem talerzowym bo na kultywatorze nie pojedzie. Ja niedawno coś podobnego likwidowałem i poszła talerzówka później porządnie zaorane, talerzówka i siew z wirnikiem . Wygląda bardzo przyzwoicie i na dodatek nie było jakoś dużo pracy a ugór leżał dobre kilkanaście lat. Najwazniejsze mieć czym zrobić a jeśli się nie ma sprzętu to nająć lepiej niż się męczyć.

Jak w Łubinie to opryskasz targą, agilem itp i perz przypali a Łubin będziesz miał ładny ja też likwidowałem wieloletni ugór tylko że na jesień opryskałem glifosatem i za miesiąc orałem i już ładnie się orało a wiosną bez problemu zwykłym agregatem z wałkami raz przejechałem i w to zasiałem i równo jak na stole plon 1.2 t Łubinu Jak siejesz łubin to z myślą że go skosisz na nasiona bo jeżeli za mało czy za dużo wysiejesz nasion to na dzień dobry masz spadek plonu

W tym roku też miałem wziąć ok 2 ha V w przewadze VI klasy ale właściciel nie chciał dać złotówki dopłat i bez umowy i nie wziąłem tego a zawsze byłby kawałek więcej

Jak się dogadałeś z właścicielem jeśli chodzi o dopłaty ?? chyba że to tajemnica

Po prostu zarówno właściciel jak i ja nie jesteśmy rolnikami i nikomu te dopłaty nie przysługują. Mamy traktor, ale służy on z reguły do nauki jazdy, ale skoro w stodole zalegały stare maszyny to pomyślałem, że można by zacząć coś robić. Może kiedyś się pomyśli o założeniu gospodarstwa, żeby brać dopłaty, ale na razie są tylko próby.

Widzę że kolega zaczyna od zera tak jak ja do wszystkiego się dojdzie najlepiej metodą prób i błędów i czasem na Af można coś ciekawego usłyszeć

To jak nie jesteś rolnikiem i nie przysługują dopłaty to trzeba było podpalić oczywiście kontrolowanie oborać pole dookoła, tak wiem wiem zlinczujecie mnie ale co poradzić

To dogadajcie się z jakimś sąsiadem - rolnikiem żeby on to wpisał we wniosku wiadomo coś mu odpalicie za to A zawsze na to paliwo i nie tylko miałbyś

panie jak nikt za to dopłat nie bierze to straszna lipa.

z tego co się orientuje to nie musisz być rolnikiem żeby złożyć wniosek o dopłaty (ale niech wypowie się ktoś mądrzejszy ode mnie)

jak byś chwycił te 1tyś dopłat to było by super a tak to możesz dołożyć do tego interesu...

1000zł dopłaty za taki mały kawałek to wątpie Ale dzięki za info, spróbuję dowiedzieć się czegoś więcej.

na sto procent wnioski o dopłaty można składać nie mając wykształcenia rolniczego. Jeśli chce sie korzystać z programów takich jak Młody Rolnik itd wtedy już wykształcenie rolnicze jest niezbędne

krus-u nie trzeba opłacać ani mieć rolniczego by dostać dopłaty wystarczy mieć ziemie i ją uprawiać lub komuś w uprawę oddać i kaske ściągać

1tyś chodziło mi do hektara

Jak ma zasiać łubin to by miał ok 1500 zł do ha a tu jest na oko minimum 2 ha to byś miał 3 tyś dopłat

raczej nie ma więcej jak hektar tu.

No nawet trochę mniej niż hektar chyba jest, nie mam nawet pojęcia. Ale jakby się miało chociaż za te paliwo zwrócić to byłoby super. Muszę pogadać z właścicielem, może się z nim jakoś dogadam w tej kwestii

mialem podobnie na ugorze potraktowalem do ciezkim walem potem talerzowka kilka razy az zrobilo sie w miare ludzko potem poszedl znowu wal potem wapnowanie potem talerzowka znowu i mozna bylo trawe zasiac. teraz jeszcze widac stara darnine na wierzchu ale trawa rosnie juz ;]

Ja to robie zawsze tak:

1. Kultywatorem wzdłuż pola.

2.kultywatorem w poprzek pola

3.Bronowanie

4.Kultywatorowanie i można zastosować bronowanie:P

5.Orka a potem siew.

 

Jak na tym ugorze chwasty i trawy były duże to bijakiem przejechałem i już:

U nas wiele ludzi tak robi.

Ja nie mam talerzówki i glebogryzarki dlatego jakoś sobie radzić trzeba.

No mi radzili aby to najpierw przewalić a dopiero potem bronować.

Czy glebogryzarka i talerzówka na zeperzonym ugorze to dobry pomysł? Bo są sprzeczne opinie na ten temat.

kultywator w takie powrozy? toż to męczarnia a nie robota.

Też mi się tak zdawało, więc nie było innej opcji niż orka.