Spoina pachwinowa

Słyszałeś o takiej firmie CHEMAR w Kielcach , też takimi rzeczami się zajmuje

Nie. Ja pracuję na narzędziowni która robi tylko na potrzeby zakładu. Poza formami odlewniczymi do Chin i Indii. Zewnętrznych firmach z których usług nie korzystamy nie wiem za wiele nie mówiąc o tym że są tylko dwie. Jesteśmy samowystarczalni.

W każdym razie spawanie konstrukcyjne a napawanie czy łatanie grubego żelaza z całym zapleczem obrabiarek wygląda całkiem inaczej.

Pracuję w firmie która opiera się na spawaniu i to nieraz nie cienkich elementów ale nie spotkałem się nigdy ze spawaniem kilkoma elektrodami. Jak potrzeba to są elektrody o większych średnicach ale powyżej 5mm już sie u nas nie stosuje a i 5mm są mocno ograniczone ze względu problemy z udarnością złącza. Oczywiście na złączach produkcyjnych nie robi się udarności bo trzeba by takie złącze pociąć ale przy spawaniu próby celem uznania technologii nieraz wyszło negatywnie. RT, UT, MT wychodzi bez zastrzeżeń a wytrzymałościówka leży i kwiczy. Jeszcze kilka lat do tyłu były elektrody 6mm ale obecnie zniknęły całkowicie ze względu właśnie na coraz wyższe wymagania co do jakości.

No widzisz. Kumpel awarię robił w nocy chciał się wyrobić wcześniej i spawał trzema na raz. Nic to nie dało bo już przy frezowaniu bacharzyny wylazły. Swojego czasu napawali dwoma. Potem się skończyło bo więcej z tego bałaganu było niż pożytku nie mówiąc o tym że jest to niefachowo.

A spawanie dwoma elektrodami jest stosowane powszechnie przy spawaniu łukiem krytym. inna technika delikatnie mówiąc.