Gość konteno Opublikowano 23 Lutego 2014 nie wszędzie podetniesz bo trochę ogranicza cię przedłużacz , i taka nie za długa ta prowadnica nie myślałeś nad jakimś systemem przezbrajania kos spalinowych na podkrzesywarkę (kombi system , itp.) Odnośnik do komentarza
marioksrg 121 Opublikowano 23 Lutego 2014 siemka, najczęściej używam ją razem z przyczepą na której oprócz przedłużacza jest agregat prądotwórczy, wtedy jestem bardziej wydajny i zasięg mam większy, kombi jest fajny,ale obaj wiemy ile to kosztuje a to kupiłem za około 5% jego wartości Nie cytuj poprzedniego komentarza! Jeśli odpowiadasz na ostatniego posta to nie używaj opcji "Odpisz" tylko zjedź trochę niżej i pisz w tym białym okienku! Edytował Prorok Odnośnik do komentarza
Gość konteno Opublikowano 23 Lutego 2014 nie tylko niemcy mają kombi system , chiński do 750 zł by się znalazł Odnośnik do komentarza
marioksrg 121 Opublikowano 23 Lutego 2014 chciałbyś go, szwagier kupił piłę łańcuchową spalinową noname po jednym dniu pracy pękła mu jakaś sprężyna, cały dzień zjeżdził, jak kiedyś klękła poraz kolejny poszedł za moim przykładem i kupił w lokalnym sklepie sthil-a jak ręką odioł. Koleś powiedział mi kiedyś Bogatemu wolno wszystko, biedny musi kupić, zrobić raz a dobrze Odnośnik do komentarza
Gość konteno Opublikowano 23 Lutego 2014 ojciec miał stihla 023 i czesto go wkurzała bo padały dość często jakieś drogie pierdułki , przesiadka na husqvarne 55 była wspaniała tylko że po kilku latach sporadycznego użytkowania również pojawiło się trochę kosztownych problemów (nie mówię o prowadnicy , łańcuchach czy dzwonie sprzęgła z zużytymi zębami) ale korzysta się z niej po dziś dzień wczoraj miałem okazję pracować w lesie to korzystano tam z pilarki no name (NAC SPS 01-45 ) i husqvarny 51 chińska pomimo że mniejsza to miała dłuższą prowadnicę i paliła trochę więcej . za to jednak kładła grubsze olszki i brzózki oraz szybciej cięła pieńki niż jej koleżanka ze Szwecji co do awaryjności to jednak psuła się częściej ale większość jeszcze na gwarancji zrobiono , jak zawodowo w lesie się nie pracuje i nie żyje z niego zasobów a sprzęt użytkowany sporadycznie , okazyjnie i hobbystycznie to wybór no name nie jest grzechem ale zależy to od branży , osobiście nie gardzę sprzętem z chin bo trochę takowego jest u mnie a tak nawiasem to czy mógłbyś podać markę i model tej podkrzesywarki bo wzmianka o 5% nie świadczy o tym że sprzęt jest z tych porządnych Odnośnik do komentarza
marioksrg 121 Opublikowano 23 Lutego 2014 długo szukałem w necie i znalazłem używaną- giude -modelu nie znam, po tygodniu używania przestała działać, byłem roz....any, ale gość ładnie się zachował i przysłał mi drugą, zajżałem do pierwszej a tam szczotka sztukowana zawiesiła się, teraz mam dwie druga przyszła bez prowadnicy i łańcucha. Generalnie staram się kupować sprzęt w zależności od używalności tzn. często używam więc kupuję z górnej półki mniej to z niższej, ale piły łańcuchowe Piotrze kupuję takie do których jest rozwinięta baza techniczna u nas jest sthil i znajomym go polecam, ale wpadła mi kiedyś w ręce piła Partnera odnoga podobno husqwarny brak problemu z częściami i serwisem, tak samo skil podobno dziecko bocha ale nie promują i cena jest niższa, mam kilka elektronarzędzi i jest git a wracając do naszych ojców, na awaryjność trzeba brać poprawkę, jak po tygodniu wracam z,,fabryki,,to robię za serwis albo dokupuję zgubione elementy, dzisiaj wyciągnął prosiaka do zabiegu i uciekł mu na osiedle, wydałem polecenie mojemu sześcioletniemu synowi do pościgu, ale i tak sam musiałem dokończyć zadanie Odnośnik do komentarza
Rekomendowane komentarze
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się