Ogrzewanie w Ursusie C-360

Weź popraw te przewody..No przecież tak nie może być.Wsadź w jakąś peszel żeby to jakoś wyglądało. Widzę korek zmieniłeś, na tamtym klucz przeskakiwał?

Wiem że to paskudnie wygląda i obiecuję że to poprawię Przez "ostatni" czas w instalacji doszło trochę nowych kabli świeca płomieniowa, zmiana prądnicy na altek itp , niektóre stare kable trzeba było usunąć i stąd tak to wygląda do dziś ...chociaż wiem że to żadne usprawiedliwienie

 

Tak korek nowy bo już miałem dość ześlizgiwania się klucza

Zima Ci teraz nie straszna

Z przewodami nie jest źle, widziałem gorsze rzeczy

Mógłbyś wrzucić jak to wszytko wygląda w środku,co masz taki dziwny korek spustowy w bloku?

Nie jest źle

 

Mateuszu , jak tam plany - realizacja planów jeśli chodzi o większy ciągnik ?

Te łączenia przewodów to najlepiej daj takie same kolory i polutuj.To będzie pewne połączenie

@sebas99 no i później świateł nie ma,albo jaki byś bezpiecznik nie wsadził to i tak strzeli.

Przewód od alternatora do zacisku rozrusznika zmień na taki z większym przekrojem kolo 10mm2 bo ten to się pewnie grzeje...Ładny patent z ogrzewaniem. A od czego masz nagrzewnicę w kabinie?

@Sebas99

 

W zimie faktycznie nie jest źle

 

Tyle że nie za ładnie to wygląda..

 

@Rafalll360

 

Fotki już wrzuciłem

 

@Pawlus224

 

Pawle postanowiłem że nic nie będę o tym pisał bo czym więcej piszę tym się te moje plany bardziej oddalają..wiesz jak to jest Lepiej nic nie pisać a się mile zaskoczyć Jak coś nowego się pojawi to na pewno niezwłocznie będzie fotka na AF

 

@Locke

 

Tak właśnie myślałem...wtedy miało by to ręce i nogi

 

Już mi a raczej jeszcze Tacie się kiedyś cała instalacja spaliła.,,tak że wiem o co chodzi w tym temacie..lepiej zapobiegać jak leczyć bo sobie można tylko sporo niepotrzebnej roboty i kosztów narobić..

 

@Mardra8

 

Póki co nie zauważyłem żeby się ten przewód grzał..ale faktycznie grubszy by na pewno nie zaszkodził...Nagrzewnicę mam od Dużego Fiata

Dobrze Mateuszu , możemy się tak ewentualnie umówić

Bajzel w kablach niczym w Perkinsie