MZC-4 Lublinianka

Dużo zarobiłeś??

Kilka złotych ponad 600. Nie pamiętam dokładnie.

pamietam te czasy młucenia taką maszyną

20-latek pamieta te czasy?!a koniem jeszcze orzesz?

pewniee

a my do tej pory młócimy młockarnią (tyle że warmianką czy jak ona się tam nazywa)  i kosimy snopowiązałką

20-latek pamieta te czasy?!a koniem jeszcze orzesz?

 

 

Ja mam 17 i pamiętam

Jakieś 5 lat temu po kilkunastu latach nieużywania uruchomiliśmy ją i działała jak gdyby nigdy nic,wymłóciłem nią trochę grochu Spróbuj zostawić dzisiejszą maszynę na 10 lat nieużywania i odpal

tylko u nas była czerwona (nie znam sie na modelach) na gumowych oponach i jeszcze miała silnik na stałe wmontowany.

Cezary , czerwona na gumowych kołach to już znacznie nowsza i miała oznaczenie bodajże MZC-4B

 

 

 

Mam identyczną maszynę jak na zdjęciu , co ciekawe stoi pod dachem i na złom się nie wybiera też pamiętam czasy gdy siedziałem na pomoście i trzymałem mamie albo tacie nóż do przecinania snopków , a po skończeniu młócenia robiło się tunele pod słomą

 

 

 

 

P.S. Moją dziadek przyprowadził końmi z okolic Zamościa pod Łęczną ...

 

 

 

Ja właśnie podobną tą nowszą na gumowych kołach porozbierałem dziwne tyle lat a prawie każdą śrubę idzie odkręcić nie pordzewiało. 

a my do tej pory młócimy młockarnią (tyle że warmianką czy jak ona się tam nazywa)  i kosimy snopowiązałką

współczuję...