Bizon Gigant Z061

masakra.. Troche szkoda bo w naszym kraju przypuszczam ze to byłoby nie do pomyślenia... taki model choiciaz pewnie i u nas sa JACYS DEGENERACI

To samo mogę powiedzieć na temat E516 i E517.. silnik się kończy i wartość remontu przekracza wartość kombajnu w wielu wypadkach... i tak juz się spotkałem z 4 kombajnami w mojej okolicy, które widziałem na własne oczy...  a które pojechały na złom  już... tak to jest...

Tu silnik został wymontowany, ale w Ciechanowie kilka lat taki stał do sprzedania i nie wiem czy znalazł się kupiec do użytku czy na kg.

Normalna kolej rzeczy, maszyna jest nowa, użytkowana aby na siebie zarabiała, zużywa się, a gdy koszty amortyzacji przewyższają jej cene trafia na złom, czemu niektórzy nie płaczą nad nowymi samochodami po wypadku, czy spalonymi niektórymi maszynami? tylko uwagi typu "o baba jechala i rozbiła", czy "o nowy traktor i się zapalił, bo takie gówno teraz robią, ursus by się pewnie nie zapalił"

 

Sam niekiedy myślę o swoich prl-owskich gratach, kto to kupi za kilka lat? i ile jeszcze pchać w toto kasy...

 

Co do zdjęcia jak by był u nas zainteresował bym sie kabiną

no fakt, kabinę to mógłbyś przywieźć i koła też... zwróciło by się za podróż...

@bobytemplton - A Ja jestem tego zdania ,że jak np. eraz kupuję stare maszyny , to są na tym świecie głupsi ode mnie którzy te maszyny kupią ode mnie za kilka lat - jak dotąd się sprawdza  

 

 

   Co do bizona , szkoda ,że już nie kładzie łanów zbóż pewnie już te 15 lat minimum tutaj stoi ...  

 

  Szkoda mi przedmiotów/maszyn które zarabiały na gospodarza a teraz gniją - ot taki sentymentalny człowiek ze mnie

a ja jestem takiego zdania, że skoro już nie potrzebne, to albo rozebrać na części i gdzieś do szopy, lub pociąć i na złom... bo nie znoszę widoku jak maszyna gnije... jak nie potrzebna to albo sprzedać komuś  dalej, albo na złom... ale aby nie gniła...

Ja też jestem zdania że jeżeli nie opłaca się w coś pchać kasy bo przewyższa jego wartość to wymontować co się przyda, resztę sprzedać na części a co zostanie na złom.

Powrotu do maszyn z przed 40lat nie do końca jestem zwolennikiem bo np. na bizonie czy w starym ursusie kalectwa się idzie nabawić, macie lub mieliście bizony, ursusy czy mtz-ty to wiecie o co chodzi...

ale z drugiej strony tak jak mówi mój znajomy którego sąsiedzi wpierdzielają się w kredyty, kupują nówki maszyny za setki tysięcy nawet miliony które pracują 50godz w roku a nawóz czy paliwo  kupują na kredyt mieszkają byle mieszkać jeżdża starym unem byle by ładnie park maszynowy wyglądał...

"nieważne czy robi się w polu traktorem i maszynami za 200 tys czy za 20 tys zł. plony są te same, te pieniądze można mądrzej wykorzystać..."

Ale to nie zmienia faktu że era bizonów przy plonach 6-7-8t/ha mieneła... to jest męczarnia i to naprawdę prowadzi do kalectwa, pogadajcie z starymi kombajnistami, plują kurzem jak po 50 latach palenia...

nie wiadomo czy wlasciciel nie ma drugiego takiego i ten nie zostal na dawce bynajmniej ja tak robie ze jak cos jest juz na zlom to jeszcze gdzies w koncie stoji i czeka albo na cene zlomu albo zeby cos mi sie jeszcze z tego przydalo bo przydasi nie znosze do garazu poniewaz zasral bym sobie zlomem cale wolne miejsce. a szkoda to jest tylko tesciowej jak wpadnie do studni i wode zamonci a sie nie utopi ot takie moje zdanie

Czemu nikt nie placze z powodu nowych maszyn. Placze wlasciciel. Proste , bo nowe maszyny sa po to , zeby je zuzyc i sprzedac. Jak ci w nowej cos nawali to dzwonisz po serwis i placisz majatek z wymiane jakies pierdolki.

Natomiast taki >Bizon jesli o niego dbasz i pilnujesz wszytkich wymian potrafi sie odwdzieczyc.

Ludziska co wy tak warczycie wszyscy na te nowe sprzety a wy jak kupowaliscie w skladnicach ursusy to juz byly stare
Czemu niemcy tez maja stare fendy classy czy inne
A jakos sadze ze oni warcza na bizony ursusy
Co do bizona czy nowego nh to koszka utrzymania robia sie podobne bo w bizona ladujesz na remonty a w nh znowu w kredyty tylko jesli masz juz nowy kombajn to masz go na dzialalnosci i wszystkie naprawy ladujesz w koszta firmy i wtedy caly ten przyjaz serwisu nie jest az taki wielki

Tylko trzeba pierw mieć zyski aby ładować coś w koszty.

 

Ludzie bez przesady Bizon nie jest cudem techniki i jak koledzy piszą że przy plonach 8 t to męczarnia fakt najgorszym słabym punktem jest zbiornik zboża bo w suprze i plonie 8 t mamy ponad 4 zbiorniki z ha a to już się robi uciążliwe w rekordzie jest już lepiej ale 3 zbiorniki z ha w przypadku pszenicy czy pszenżyta to prawie już standard.

 

Bizon jeżeli zadbany jak koledzy piszą potrafi się odwdzięczyć bezawaryjną pracą przez cały sezon na 40 ha, ale jak się dba tak się ma.