Bizon Super Z056

i jeszcze nikt tego nie rozkradł doszczętnie? dzieje się tam coś, czy nikt się tym nie opiekuje?

Gdzie dokładnie to się znajduje?

 

 

Czasem sobie myślę o takich bizonach , że już niech sobie spokojnie w ziemię wejdą niżby miały być przetopione ...

tu jeszcze sporo części dało by się znaleść

Zaczyna się fala fotek od Austchagena i dobrze neich ludzie patrzą co się dzieje z polską!

To jest nie do pomyślenia dawnej Polacy robili najlepszy sprzęty szły na export a teraz zamiast dalej robic to sprowadzają.

Widocznie lepiej dal nich, ale pomyśleć teraz jaby FMŻ wykupił licencje od np. claasa na lexiona to co to by było

@Maniek1049 FMŻ jest wykupione przez NH, także niema mowy tu o wykupywaniu licencji od claasa. Nawet jak BIZON by jeszcze istniał i zaczął produkować lexiony to pojawiła by się fala krytyki "to nie jest ten BIZON co kiedyś, nowy jest ZŁY, najlepszy jest z PRL" tak jak to jest z URSUSEM. Sory zboczenie z tematu:)

wkurzające jest to, że i CZESI i BIAŁORUSINI mogą produkować swoje ciągniki, sprzęty, Ruskie mogą produkować kombajny... a My? 

 

Cześć sledziu1995 czy ty nie jesteś z ls2009.net? jak tak to Cie znam a i macie racje biadolili by że złe. Wierze w to że kiedyś ktoś zacznie znów to produkować...

Zgadzam się z tobą Maniek jak Polski Bizon wjeżdza na pole to aż czuć że żniwa nadeszły dla mnie ten kombajn ma duszę i nie zamienił bym go na jakiegoś nowego np new hollanda . Poprostu ludzie przyzwczajają sie do wygody a gdzie podział się ten klimat żniw jak za dawnych lat , najlepiej to się nie ubrudzić i nie ukurzyć przy kombajnie bo w nowym to przyjeżdza serwis i robi ale za serwis trzeba bulić a w bizonie to jak ktoś ma pojęcia trochę to i sam sobie poradzi , te kombajny które szły na eksport wcale nie były gorsze od claasów i JDrów ale w polsce to najlepiej sprzedać i urzędasom kieszenie ponapełniać .

Kolega ale trzeba iść do przodu a nie się cofać, po co się kurzyć/brudzić jak można to zrobić i być czystym. To się nazywa POSTĘP.

Ja bym tam nowym kombajnem nie pogardził ale sentyment nadal by pozostał do bizona , a jeśli kiedyś miałbym mić nowy kombajn (w co nie wierzę ) to bizon zostałby odrestaurowany w zgodzie z orginałem i używany byłby sporadycznie , na rozpoczęcie żniw

2 tygodnie temu w niedziele wybrałem się po okolicy na przejażdżkę, pojechałem w tereny gdzie sprzedałem swojego Bizona i traf chciał, że akurat stał na podwórku u właściciela, popatrzyłem chwilę na niego, uśmiechnąłem i pojechałem dalej. Fajnie zobaczyć swoją byłą maszynkę, przy której spędziło się wiele godzin.

Kolego Sadek ale za postęp trzeba płacić a nie każdego stać na zakup tego postępu i na jego utrzymanie

ja to nawet myśle ze ktos by go jeszcze uratował słuszałem juz o takim wydzeniu stał zarosniety zo56 gdzie po pgr-ach i wkoncu ktos koła załozył i go wydostał to gdzies niealko mnie dziadek mówił ale niewiem kto to

 dokąłdnie kolego w 100 % sie zgadzam dla mnie tak samo niema klimatu bez bizona top pierwsze odpalanie po zimie ten ryk,kuz czasaem jakas awaia naprawianie po nocy bo jutro trzeba młucic  to jest taka jakby zniwna  przygoda a co to maj ab yc za zniwa siedząc w szczelnej abinie z klimatyzacją i niepoczuc nawet zapachu woni żiw ani sie niezakuzyc,ubrudzuc od dzieciństwa niemogłem sie doczekac do żniw zeby usłuszec te pieknom melodie sw-400 i teraz jest tak samo z niwa to jest najwazniejsze wydazenie w ciagu sezonu tu trzeba to poczucz ubrudzić sie zmęczyć

Taaa... najwspanialszy jest ten klimat gdy masz zepsuty kombajn, 100ha na polu a na drugi dzień zapowiadają nawałnice 

 

Taaaak, i masz wtedy tą "żniwną przygodę"

Nie wszyscy czekają na żniwa z taką niecierpliwością. Sezon jak sezon.

Małe sprostowanie. Te gospodarstwo tobyła spułdzielnia produkcyjna a nie pgr. Ten akurat kombajn był kupiony przez właściciela na części. Sam osobiście rozbierałem w nim skrzynie biegów, ku zdziwnienu była w idealnym stanie

Kolega ale trzeba iść do przodu a nie się cofać, po co się kurzyć/brudzić jak można to zrobić i być czystym. To się nazywa POSTĘP.

 

masz recja ale zrozum to że żniwa to najważniejszy okres w ciągu roku i to czas wakacji miłe wspomnienia z zdeciństwa itp. i dlatego ja i wielu ma takie przywiązanie do bizona i dla mnie prawdziwe zniwa są wtedy jak usłysze bizona lubie nawet te wakacyjne przygody jka cos sie nie raz zepsuło siedziało sie kawał w noc naprawiało bo rano trzeba kośić dalej to jest ten prawdziwiy kilmat polskich zniw !!

Tak kolego, dokładnie masz te wspomnienia, ale to nie Tobie mogło zmoknąć zboże na polu, nie Ty płaciłeś za części i naprawę maszyny i nie Ty się denerwowałeś, że spokojnie kawałka pola nie można dokosić tylko musiało znowu coś nawalić.