Władimirec T-25 + UG 2x30cm

Coś dużo spalił władzio Nie wiem czy to jest porównanie ale z kosiarką rotacyjną pod pożądne skarpy na biegu 1 pali mi góra 3- 3,5l /mth

Strasznie dużo Ci spalił

 

Mi na 4 godziny orki spalił 8 litrów ropy. Czyli wychodzi że na godzinę pali 2 góra 2,5 litra. A tu 30 litrów w ciągu 6 godzin .... :blink: :blink: :blink: :blink:

Bardzo ładny kawałek...Jak długi?

Spalił dużo bo to jest pole mega górzyste !! Gliny kilka odmian, Władek kręci, mieli, skacze, zdycha, prycha, jęczy, klęczy prawie ale daje radę :blink: :unsure: Tutaj macie film z orki 2 lata temu

na tym samym polu tyle że ojciec nieco płyciej orał bo max 15cm. A ja miejscami zbliżałem się może do 20cm choć wiadomo że pod górkę trzeba było operować wajchą od pondnośnika...

 

@prorok: działa ma nieregularne kształty bo to trapez. Jedna miedza ma długość 264 metrów a druga 282m.

A coś kiedyś wspominałeś że chyba to pole miałeś orać na jedną skibę?

Mój na 10 mtg spalił 35L ropy tylko że w tym różne prace były więc wychodzi 1L na 3,5 mtg B) Współczuję ci takiego orania bo ja nie lubię jak ciągnik skacze jęczy itp. Bo trzeba mu ulżyć i to taka robota podnośnikiem <_<

Raczej jak już coś to 3,5 litra na 1 mtg

A na zdjęciu 4,6 litra na mtg to w orce nie wydaje mi się dużo

Ile ha zaorałeś w ciągu tych godzin?

@Karolt25: tak, to pole miałem orać na jedną skibę ale w tym roku rozsiewałem wapno więc bez sensu było by teraz zaorać to wszystko co rozsiałem. Z roku na rok stopniowo głębiej będę orał.

 

@malopolanin64: tak, 4,6l/mtg

 

@PaWeL07: około 1,9ha

 

To kolejny dowód dlaczego wydaje takie sądy że Władek za słaby jest do tego pługa na moje gleby :unsure:

Szkoda że do tego pługa nie da założyć się odkładnic ażurowych

rusek na moich glinkach zdychał z pługiem 2x25 a co dopiero 2x30. na szczęście w chwili obecnej mój rusek ma tylko zaorać ogródek warzywny hehe

A próbowałeś orać bez kółka? jeśli masz lemiesze w dosyć dobrym stanie to pomoże chyba ze same wychodzą z gleby. Ja już parę lat wykonuje orkę bez użycia kółka co za tym idzie trzymam pług na "pompie" ale mam lepszą trakcje bo tył ciągnika jest dociążony. Wiadomo na pompie trzeba "wajchować" i cały czas obserwować tam gdzie twardziej wbić pług tak lekko a tam gdzie idzie za głęboko dać do góry.

Obciążniki na koła i nie ma problemu i kombinacji z jakimś kółkiem :rolleyes:

Tylko ta kombinacja z kółkiem ma to samo na celu czyli dociążenie tyłu wiadomo jak się trafi twarde miejsce i pług chce wyjść z ziemi to masa ciągnika w jakimś stopniu wciska go. Co do obciążenia na koło to każdy robi jak uważa wiadomo ciągnik cięższy i ma lepszą trakcje ale jak masz pług na kółku to pług on chciał czy nie chciał będzie pracować jak "mu się chce". będzie wychodzić z gleby. To są moje obserwacje ludzi pracujących władkami - większość robi tak u mnie na okolice (gleby od III do VI). Żaden nie ma dociążenia na kołach a chwalą ten sposób orki bez kółka, wiadomo tego trzydziestką się nie zrobi.

Bardziej byłbym za obciążnikami na tylne koła i oranie z kółkiem bo cały czas trzymać wajchę... To mi się nie widzi ...

Jak masz pole bez kamieni to jest extra ustawisz głębokość i jedziesz elegancko i masz piękne równe pole a jak są kamienie to trzeba się liczyć z wajchą że musi pracować. Każdy orze jak może ja polecam mój sposób a jeden poleci obciążenie. Tak samo orzę MTZ zamiast kółka jadę na siłowym a potem utrzymuję to samą głębokość i pole pięknie wygląda. wszystko zależy od operatora i od ustawienia pługu.

Pole oczywiście bez kamieni jest. Wajchowania sobie po prostu nie wyobrażam. Bez kółka to sobie można orać - mając EHR

 

Lemiesze nie są najnowsze ale trzeba je oddać do dobrego kowala które je wyklepie ...

Możesz ustawić sobie na jaką głębokość masz orać i za każdym opuszczeniem będzie jednakowa głębokość ale nie będę tego rozwijać orkę wykonujesz jak chcesz oraz jak Ci wygodnie.