Bizon Z056 Super

Sprzedany ?

On chce jechać 420km na kołach ?

daleko poszedł ?

Krzysiek a czytać umiesz??Jest napisane ze 420km...

Został sprzedany i pojechał na własnych kołach pod Łódź B)

wow no ciekawe 420 kilosów na kołach kombajnem, juz naprawde tak im było szkoda na transport.

chyba jacyś chorzy ci co kupili 420km to jest maskra to daje koło 30godzin jazdy !!!!!!!!! przeliczajac to na paliwo opony to wielki interes zrobili jak mozna po 3zł z km spokojnie przewiesc taki kombajn.

Kiedyś z Płocka wszystkie jechały na kołach,ale czy aż tak daleko to nie wiem? :rolleyes:

Jezdziły, kiedys taki starszy pan opowiadał, ze jechał kombajnem z Płocka az pod czeska granice czyli do mnie

Moj tez był prowadzony z Płocka, odległosc 400km. Jechało 2 kombajnistow, prowadzili na zmiany, jeden jechał drugi spał w zbiorniku

co w zamian

Za ile poszedł ?

Jak bizona kupowaliśmy to ojciec też nim na kołach 300km jechał... A z tym spaniem w zbiorniku to już też słyszałem opowiadanie A w zamian jest NH

no tak ale to były czasy gdy nie było tak rozwinietego transportu samochodowego i niskopodwoziówek

Kombajny to wyjeżdżały na wagonach kolejowych. Fabryka ma bocznice kolejową. Kiedyś mieli własną lokomotywę manewrową. Teraz chyba już nie mają. Bocznica nadal jest czynna.

Pamiętam jak przed żniwami koło mnie jechały nowe bizony. Często po kilka sztuk na raz. Z przodu jechał samochód z napisem pilot i szerokość 3m. Później jeździły bez pilota... W tym roku widziałem jak jechało nowy NH ale bez hedera.

andrzej2110 - zgadza się. Kombajny wyjeżdżały na wagonach kolejowych, ale tylko to odbiorców państwowych, PGR, RSP, SKR. Klienci indywidualni musieli sami sobie go odebrać. Chyba że ktoś miał wtyki, to wiadomo

W moje strony przyjechało sporo kombajnów na kołach z płocka, bo niby czym wtedy miały przyjechać? nie było tyle specjalnych platform, znam gościa z mojej okolicy co kombajnem z niemiec przyjechał, jechał 11dni, w tym kilka stał na granicy , bo wtedy jeszcze polska nie należała do UE, niezły świr z niego :lol:

Jak Forrest Gump Chciał - kupił i jechał

Chyba to paliwo więcej kosztowało niż ten kombajn był wart chyba, że to była jakaś super okazja. Mój też przyjechał jakieś 300km w 83r.

Mój wuja z pod Hamburga przyjechał na kołach do wielkopolski

Mój ojciec mi opowiadał że w latach 80-tych pojechał do Płocka i akurat był obecny stary most zamknięty bo Bizony prowadzili. Co do transportu to jak prowadziliśmy do siebie claasa mercatora 70 80km to po drodze mieliśmy awarie rozrusznika, gdyby był transportowany na ciężarówce by problemu nie było i awaria usunięta na spokojnie w domu, mercatora 75 już nam przywieźli, nie chcieliśmy więcej przygód I jeszcze dziadek mi opowiadał że C330 prowadzili prosto z fabryki, 120km bez kabiny we dwie osoby To była przygoda