Zetor 5340

Nie boisz sie, ze jedna z polozonych najwyzej bel nagle poczuje chec znalezienia sie na dole( i to byc moze w namniej oczekiwanym momencie)?

wiesz trochę czasu się już wozi te bele więc ma się troche tej wprawy i cały czas ciągamy tym samym ciągnikiem wiec juz co i jak i jak w danym momencie sie zachowuje zestaw to jest w małym paluszku,wiekszego cykora mam przy transporcie bel kiszonki bo ładujemy je na tzw"stojaka" i wiadomo że ofoliowane baloty są śliskie a te jak siądą to praktycznie podczas transportu to moze te na samej górze sie troche bujają ale reszta siedzi twardo.

Raz tylko wujkowi pospadały bele z przyczepy ale to było na asfalcie mijał się z kombajnem (heder 6m) na drodze o szer ok 4 m, zjechał na pobocze i przyczepa się za mocno wychyliła no i pospadały.

Ale większych nieprzyjemnych przygód w transporcie bel nie miałem (to chyba dobrze) B)

Zetor 5340 nie masz wiecej fotek z obory wuja??

Mam dwie ale wstawie jak je bede miał na kompie

hehe a ten pan pod przyczepą sprawdza czy nie przeciekają ??

sprawdza czy nie "pękają" amortyzatory, bo w tej przyczepce coś krucho one już wyglądają...hehe

Ile kosztuje resor do takiej przyczepy bo połamałem przy belach! Ja bym po polnych drogach bał sie tak jechac, moja przyczepa ma rostaw kół 1850 to o obry ślad szeżej jak w tej i czasem pospadają, przecież taka przyczepa może orła wywinąc!! :huh:

te przyczepy są niezniszczalne, ile juz one woziły, ta tylna to zachodzi tak o jedno koło w lewo za tą pierwszą ale jak sie wczujesz to idzie jechać...