Pronar SERWIS
W prywatnym garazu...
Nasz pronar jest świetnym przykładem "zależy na jakiego trafisz" po ponad 2700mth zajrzeliśmy do silnika by zmienić uszczelkę pod głowicą, jedna para tłoków jest inna od drugiej, pierwszy tłok zbity jak stare kowadło, nad pękniety, czwarty odwrotnie założony, tez nadpęknięty, głowica lśniąca jak lustro, ale za to gołym okiem widać ze 3mm na pewno niższa, a nikt dokładnie nie zmierzył czy nie wiecej.
Od nowości problemy z rozruchem silnika, kontem wtrysku, potem akumulator zmieniony, alternator potem wieksze dętki w przednich kołach, potem pompa paliwowa rozsypana, w miedzy czasie kilka razy urwał śruby na kole zamachowym, przy wymianie koła zamachowego zmienione miał pierścienie centrujące wał korbowy. Jak by mi kto opowiadał ze NOWY traktor moze być Uzywany to bym nie uwierzył, ciągnik nigdzie serwisowany nie był, przeglądy robione u siebie, nikt do silnika nie zaglądał...
Po za tym 3 pompy wodne zmienione, hamulce robione, sprzęgło chyba 3 razy, łozyska na tylnych osiach chyba ze 4 zmienione... Ale to uznajmy za niepoprawną eksploatacje...

Rekomendowane komentarze
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się