Ursus C-360

dobrze sie tak zbiera slome??

No jasne. Po 1 oszczędzasz czas, nie musisz rękoma wrzucać na góre tylko układasz. Na wąskich polach przyczepa nie przeszkadza tylko trzeba umiejętnie poprzeczniaki zbierać, bo z tym zestawem daleko nie podcofasz :lol: .

A z resztą my w kostki dużo nie robimy jakieś 15 przyczep nie chce nam sie z tym męczyć i już reszta w bele idzie

ja tak zbieram słomę z 10 ha i inaczej sobie tego nie wyobrażam.

 

jak bym miał ładować widłami to masakra...

A ja wole widłami

Też wolę widałami

Też wolę widałami

Widałami to sobie możesz podać 2-3 przyczepki dla relaksu, ale podaj ok 40 jak w moim przypadku to Ci się odechce Z drabinką jest o wiele szybciej i wygodniej. Jak złapie cię deszcz to nie martwisz się że kostka zmoknie niezebrana, ile spresujesz tyle spresujesz. Cofanie jest cięzkie ale idzie cofnąć kilkanaście metrów.

Może i się znudzi po 3 przyczepach, ale jak podasz te 40 sezonowo, to później idzie w "muły" :lol:

Wiem jak to jest tyle przyczep, bo u wujasa to się przywoziło 15-20 dziennie;p

Przynajmniej niema nudy jest wesoło a tak co 2ch ludzi i nic więcej

No tylko panowie te 40 przyczep trzeba jeszcze pomnożyć przez 2 bo samo to się niezrzuci i jest już 80 przyczep, a jak my układamy w stodole po samą kalnke to jeszcze więcej wychodzi Ja wiem czy jest tak wesoło w żniwa :huh: Chyba że się najmnie jakiegoś "hobbyste" z pod sklepu to wtedy się różne rzeczy dzieją :lol:

Heh, widełkami to można zbierać słomę, ale z jednego hektara . U nas kiedyś to robota szła też przy pomocy drabinki w prasie, 3 przyczepy jeździły na przemian żeby nie było postojów, jedna prasowana, druga w transporcie i wyładowywana a trzecia czekała na polu na przepinkę, 2 ludzi na przyczepie, 2 w stodole 2 traktorzystów i robota szła bez postoju.

Heh, widełkami to można zbierać słomę, ale z jednego hektara . U nas kiedyś to robota szła też przy pomocy drabinki w prasie, 3 przyczepy jeździły na przemian żeby nie było postojów, jedna prasowana, druga w transporcie i wyładowywana a trzecia czekała na polu na przepinkę, 2 ludzi na przyczepie, 2 w stodole 2 traktorzystów i robota szła bez postoju.

U mnie jest dokładnie tak samo. Tata tylko zabierał pełną przyczepe a my cały czas prasowali. Nie traci się czasy na zczepianie trzech przyczep w polu i na podwórku bo ja muszę każdą przyczepe wpychać do stodoły tyłem <_< więc tak jest dużo lepiej

powiem tak jeżeli masz mało ludzi to dobyr sposób ale jeżeli masz ręce do pracy to bardziej sie opłaca wyrzucąc na zimie bo po1 jak sie zbiera z sipmy to szybko leca i musisz układac szybko i niestty niedokładnie odkąd układamu zbierjąc z ziemi to od 3 lat ani jeden snopek w transoprcie nie spadł

U mnie rąk do pracy nie brakuje Jak jest dwóch ludzi na przyczepie to spokojnie nadążą układać, jeden podrzucz drugi układa i robota idzie :lol:

To już jak kto woli, my nie wyobrażamy sobie prasowania bez drabinki. kiedyś jak drabinka sie rozleciała i prasowaliśmy "na pole"

to ja myślałem że życie stracę a z resztą nie wiem czy widłami wrzucisz o rządków w górę