Ursus C-360

Jak mozna to było zrobic?

za szybkie zawracanie :huh:

Ale co w tym takiego szczególnego? Często się to zdarza gdy chcemy zawrócić z przyczepą na "miejscu"

brawo

heh, zadam pytanie?! Jak teraz wybrnac z takiej sytuacji?

ja stworzen młotkiem wybiłem taki było moje rozioązanie

mam nadzieje ze dysze nie ugięty

mocno odbilo?

Koła w prawo i pedał! :rolleyes:

nie bo było duże obciązenie naszczęście

jak to jak?? normalnie 1 maks w prawo i delikatnie ruszamy... a od czego jest mechanizm różnicowy w ciagniku... aby to taz mi sie takie coś przydarzyło... tylko ze w zetorze czasmi sie chlapacze urywały... ;[ ale juz unikam takich sytuacji.. rozłączając hamulce... odrazu odbija w druga strone... :lol:

tak jak mówi finn w prawo do przodu i rura mi się tak zadko zdarza ale jesli juz to nawet sie nie zatrzymuje tylko "odbijam w drugą stronę kierownicą. A tu tragedii jeszcze nie ma , nie jest najgorzej choc albo to złudzenie albo dyszel leciutko się wygł

Dzięki za porady ale postaram sie aby takich sytuacji nie powtarzać pozdro.

Po gratulować kierowcy

Mi z wózkiem nie raz się tak zdarzyło, ale bieżnika nie uszkodziłem

Ja w pore poczułem i zobaczyłem i też bierznika nie uszkodzilem i dyszla nie uszkodziłem bo bylo mało powietrza w kole a to było szybko żeby cebule zdążyć pozbierać :]

Ale co w tym takiego szczególnego? Często się to zdarza gdy chcemy zawrócić z przyczepą na "miejscu"

czesto ale nie w takim stopniu

podobną sytuację miałem z przyczepą tylko że bortem otwartym na bele zaczepiłem i troche oponę rozerwałem ale chodzi.