Claas Ares ATZ 657 + Metal Tech DB10

Jaką historii bo nic nie słyszałem:)

Napisz co to za historia wszyscy napewno są ciekawi

to czasami nie ten ktory mial dacha?? ale i naprawa wyszla kilka dziesiąt tysiecy?? a ubezpieczalnia chciala przyznac 15?

Ciągnik jest pana Kornobisa który skupuje zboże jak można się spodziewać ma on pracowników. Jeden z nich jechał tym Claasem i zapomniał podpiąć hamulcu. Była górka ciągnik pociągło i wywrócił się był cały zrujnowany(miał wtedy 2 tygodnie)teraz to już nic nie widać po nim dokładnie go DHK naprawił. Taka to historia tego Classa nie spodziewałem się wtedy ,że jeszcze kiedyś będzie jeździł atu proszę chodzi jak bez wypadku a nawet ciszej od każdego innego Claasa bo gdy jedzie to tylko przyczepy słychać.

Tak tumek a skąd go znasz bo nie spodziewałem się akurat że ty słyszałeś

i tak w ramach gwarancji go naprawili??? :blink:

Nie

u mnie już dwa ciągniki dachowały

No to pewnie ładnie go Korbanek za taką przyjemność skasował .

to widze ze jest kilku tutaj uzytkownikow ktorzy znaja jego historie ;P

Wśród rolników nie ma plotek nie słyszanych no a w tym przypadku plotka jest prawdą.

wiem ze jest to prawda bo to nasi bliscy znajomi i dokladnie to znam jak to bylo ;]

kornel

wiem ze jest to prawda bo to nasi bliscy znajomi i dokladnie to znam jak to bylo ;]

Cytuj Odpowiedz

 

to moze opiszesz jak było dokładnie??? i ile korbanek policzył za taka przyjemnosci. pozdro

Jak by mi pracownik zniszczył taki traktor w opisany wcześniej sposób, to ja bym chyba zniszczył tego pracownika...

Dobrze, ze tacy jak ty nie zatrudniaja pracownikow. Ten ciagnik byl napewno ubezpieczony, a wl. nic na tym nieucierpial. Wypadki sie zdarzaja!!!

 

 

ps. powiedz mi, ze ty nigdy nic nie popsules przez przypadek :blink:

Nie zatrudniam nikogo- racja. No i co z tego, że ubezpieczony. Chodzi mi o sam fakt. Zniszczenie takiego sprzętu to nerwy i zmartwienie dla samego właściciela. Tego nie da się wyrazić w wartościach pieniądza.

Jak bym kogoś zatrudnił, to raczej człowieka z wyobraźnią. Nie takiego, za którego bym musiał myśleć, chodzić za nim i go sprawdzać...

Wypadki się zdarzają, ale wielu z nich można by zapobiec.

 

Pewnie coś kiedyś zepsułem, nie raz- raczej drobnostki, nie za taką kasę, i owa rzecz należała do mnie- nie cudzą.

To chyba ten claas miał podobne przeżycia jak new holland kilka lat wstecz