Silnik pokosówki

współczucie...

nie życzę nikomu <_<

No, ale czasem sie przytrafi niestety.

u nas tak sie w claasie merkatorze tak zrobiło....

Pamiętam że silnik w pokosówce miał ciężko , najgorzej było w E301 gdzie było tylko 55 koni , w tej jest 65 ale za to heder 5 m. My mieliśmy E302 od nowości i była dbana ale ojciec i tak mowi że w kiepskim rzepaku na usługach (gdzie było masę miotły i rumianu) potrafiła się grzać. Pamiętam że na koniec w SKR-ach gdy były już mocno wytłuczone to cieli do 10-12 bo potem to już tylko stale woda się gotowała. Niewiem dlaczego niemcy tacy genialni a obniżali w tych silnikach dawkę paliwa, pezecież to jest silnik taki sam ja w MTZ-etach a tu spokojnie 80 km by stykneło.

uuuuuuuuuuu i korbowody ujrzały światło dzienne .... nie życze nikomu -nawet największemu wrogowi !!!