Zasuszenie- niekoniecznie z wielką pompą !
Odwielu lat żywieniowcy z różnych krajów wyznają zasadę, że krowy w okresie okołoporodowym powinny być żywione paszami wysokoenergetycznymi. Celem takiego postępowania jest minimalizacja gromadzenia tłuszczu, ryzyka ketozy i innych schorzeń metabolicznych.
Ostatnimi czasami wśród specjalistów pojawiła się ,, nowa szkoła żywienia'', która nie zgadza się z teorią wysokoenergetycznego żywienia krów tuż przed porodem. Zwierzęta zasuszone nie regulują w prawidłowy sposób pobrania suchej masy, zatem istnieje u nich ryzyko pobrania zbyt dużej dawki. Nadwyżki powodują to, że krowa , która nie produkuje mleka odkłada tkankę tłuszczową , a to oznacza kłopoty po wycieleniu. Wbrew pozorom większa ilość energii w paszy równa się zwiększeniu procesu lipogenezy. Zatem nisko energetyczna dawka w zasuszeniu powoduje wzrost ilości mleka w laktacji.
W żywieniu przeżuwaczy potrzeba 21 dni na odbudowę mikroflory żwacza. Jednak duża część organizmów potrafi podwoić swoją populację w czasie 20 min, Bez sensu jest adaptować żwacz przez tak długi okres, wystarczy kilka dni. Dużym problemem jest występowanie podklinicznej hipokalcemii. Szacuje się, że to schorzenie dosięga 50% krów, przekłada się to dalej na występowanie kwasicy, mastitis oraz innych chorób. W tej kwestii powinno się ograniczyć podaż wapnia w ostatnich 4 tygodniach przed wycieleniem oraz podać sole anionowe. Najlepiej w formie łatwo przyswajalnego bolusa.


0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się