Sylwek

Cóż taki zawód, ale ma to swoje uroki... :rolleyes: :rolleyes:

Niestety tak, albo stety, bo nikt do tego mnie nie zmuszał, tak jak nie jednego z was

Sluchaj, no...zrob krowom jakis grafik, pokaz kalendarz z dniami zakreslonymi na czerwono( czy jakims innym kolorem ktory pozytywnie zaproboja zwierzonie) w ktorych swietujesz, spisz do poludnia i takie tam.... kazdy tam wie o co idzie... Ewentualnie napisz podanie, dolacz trzy zdjecia, wystosuj w trzech kopiach...

 

Pozdrawiam i zycze zeby wszystkie krowki cielily sie szczsliwie i bezproblemowo, a cielaczki ladnie i szybko dorastaly.

tylko po co ta lina z tym kijem???? ja nie łapie tago patentu.....

tylko po co ta lina z tym kijem???? ja nie łapie tago patentu.....

A co za kopytka trzymasz gołymi ręcami jak ciągniesz cielaka?

Rok temu u kumpla jak go ziomki przywieźli z sylkwestra też był poród no i szybko się przebrał i pomagał ciągnąc, tylko się śmieli że szybciej cielak wstał jak ten koleś i mniej się wchwiał na nogach :lol:

 

 

ps. u mnie rano też niespodzianka w oborze, łądna jałoszka się urodziła tydzień przed terminem

ja miałem w wigilię taką przyjemnośc. tuż przed kolacją pierwiastka zaczeła się kręcić , więc trzeba było raz dwa wszamać i z powrotem do obory. no ale wszystko poszło wmiarę szybko . dwa lata temu tez miałem pasterkę w oborze przy cielaniu

Posiadam kalendarz rujowy z Topagraru, ale zacielamy jak leci, ta akurat miała termin na 28.12. Ten patent to krępowanie krowy, ta akurat kopała i kręciła się i niedało się cielaka napoić, więc pare obrotów kilem i się sznurek skruci i zkrępuje krowę

Mi dzisiaj rano sie ocielila wiedziala zeby wlascicielowi nie przeszkadzac

ja z sylwestra nic niepamietam tylko że ogurki jadłem:)