Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano (edytowane)

Hej! Nazywam się Kuba i mam 13 lat. Od roku hoduję kury rasy rosa. Obecnie mam ich 100. Potrzebuję pomocy na temat żywienia. Obecnie dostają: Mieszankę do woli, ziemniaki oraz pszenice i przenżyto.

Część jest młodych. Obecnie niesie się około 60. Znoszą mi dziennie 20-30 jaj. Moim zdaniem to mało. Myślę co zmienić w ich żywieniu. Proszę o pomoc oraz pozdrawiam.

Edytowane przez kuba0130
Opublikowano

Mało ci się znoszą, powinny jak na taką ilość ok 50 jaj dziennie ci znieść, widać że dużo do wyboru im dajesz jedzenia. Kup jakiś koncentrat lub paszę i wynik poprawi ci się już za 2 dni :) jeśli podoba ci się kliknij fajne 

 

  • Thanks 1
Opublikowano

Moja mieszanka składa się z:
Pszenicy
Pszenżyta
Jęczmienia
Paszy pełnoporcjowej
Witamin 2,5%

Koncentratu nie dodaję, bo w okolicy nie sprzedają.
Zrezygnowałem z ziemniaków gdyż mogłyby kiedyś zatuczyć kury. Nie wiem co robić 20 jajek na 60 kur. Tragedia,a z reszty 30 to młode które kupiłem z jajkiem, ale te jajko to chyba w planach.
Moja mieszanka składa się z:
Pszenicy
Pszenżyta
Jęczmienia
Paszy pełnoporcjowej
Witamin 2,5%

Koncentratu nie dodaję, bo w okolicy nie sprzedają.
Zrezygnowałem z ziemniaków gdyż mogłyby kiedyś zatuczyć kury. Nie wiem co robić 20 jajek na 60 kur. Tragedia,a z reszty 30 to młode które kupiłem z jajkiem, ale te jajko to chyba w planach.

Opublikowano

nie karmi się kur niosek jęczmieniem i żytem dla tego że dla kury są tam substancje które zmniejszają trawienie innych składników na przykład tej paszy pełnowartościowej 


niech ktoś starszy rzuci okiem na twoje kury... nie wiem dla czego tak mało ci jaj znoszą tych jaj, może są chore albo jakaś gula wyrosła koło żołądka po tym jęczmieniu. Zrezygnuj z tego jęczmienia, daj im pszenicy ( śruty tylko grubej żeby nie była jak osypka tylko taka ziarenko na 3-5 części a do tego dokup łubinu lub grochu i tak samo śrutę taką z tego zrób) wody wiadomo do pełna cały czas niech stoi świeża i tak samo niech mają csały czas coś do jedzenia. Ile pisze na opakowaniu żebyś dał tej paszy pełnowartościowej? zrób taką porcję:
-witamin 500 gram
-pszenicy (lekko ześrutowanej) 10kg
-pszenżyta(lekko ześrutowanego) 5kg
- paszy pełnoporcjowej 3kg 
-łubinu albo grochu albo soji 3kg  
no i kury powinny być codziennie wypuszczane na wybieg (inaczej nie będzie jaj) żeby troszkę trawki poskubały jakiegoś robaczka podjadły, kamyków by ścierały pokarm w żołądku kredy żeby skoróbkabyła. Nie jestem hodowcą kur ale moja babcia i w podobny sposób karmi więc powodzenia!!!  :) i nikt ci tu inny nie odpisze ponieważ temat już był ruszany na tym forum więc zastosuj to co ci napisałem i daj znać jak się polepszą wyniki to ktoś inny skorzysta z tych rad 

 

Opublikowano

Dzięki na taką odpowiedź właśnie czekałem. Jęczmienia dawałem nie wiele, tylko ze względu na to ,że moja starsza sąsiadka daje go kurom i dobrze się niosą. Zrobię jak mówisz tylko obecnie mój tata nie sieje łubinu,a w mojej okolicy o niego ciężko. Soja odpada nikt jej tu nie sprzedaje. A z grochem to nie wiem. Poszukam może się załatwi. Dzięki za pomoc, a moje witaminy dawkuje się w proporcji 2,5 kg na 100 kg paszy.

Opublikowano

no tak kuba witaminy to wiem 2,5% napisałeś ale chodzi o paszę pełnowartościową i jeżeli chodzi o biznes to nie patrz  czy ludzie we wsi mają to czego potrzebujesz tylko popatrz na targu (orgnizowany 1 w tyg) lub na stronach np allegro lub olx czy tam jest w okolicy ciebie to co potrzebujesz. nie oszczędzaj na jedzeniu! jeżeli masz krowy rób wszystko by dały jak najwięcej mleka, jeżeli masz pole syp nawozu by był jak największy plon, jeżeli masz kury, niech wpierniczają wszystko co lubią a w tedy będziesz na plusie  B)

Opublikowano

Moja pasza pełnowartościowa to taka którą można dawać nawę samą. A łubin to znalazłem na olx, ale blisko.
Nie wiem czy warto kurom dawać wieczorem całe ziarno, bo mieszankę mają do woli w automacie.

Opublikowano

ty im nie dawaj całych ziarn przeciez napisałem ze do srutownika i nie osypkę tylko ziarno na parę części i to będzie prawidłowe a pozatym do puki nie zaczniesz mieć dobrych wymików to nawet niech w nocy jedzą chociaż i tak z zachodem słońca już śpią  :D


a łubin groch czy soja to są bogate w białko tak jak jajko. Więc żeby wyprodukować białko kura musi zjeść sporo białka, pszenica ma ok 12% białka a soja ok 40% i to białko jest lepiej wchłaniane niż pszenne ale też nie ma co przesadezać bo pewnie jak każdemu organizmowi białko może zaszkodzić gdzy się przebiałkuje więc najlepiej stoować się do norm  :)

Opublikowano (edytowane)

Uważaj na łubin. Zwierzętom szkodzi łubin tzw gorzki czyli wysokoalkaloidowy. Kup łubin "słodki" czyli niskoalkaloidowy. Grochu czy łubinu nie wolno podawać za dużo poniważ nawet w odmianach paszowych znajdują się substancje które mogą zaszkodzić. Poszukaj informacji ile nasion strączkowych mozna podawać kurom. Całe nasiona soi zawierają tyle białka co łubin wąskolistny a dodatkowo substancje antyżywieniowe. Do paszy używa się poekstrakcyjnej śruty sojowej o zawartości białka 46%. Jest droga ale bardzo dobra w żywieniu niosek. Dużo tańsza jest poekstrakcyjna śruta rzepakowa o zawartości białka 34% ale tu są ograniczenia bo jak kury zjedzą za dużo to jajka będą miały niemiły zapach.

Moje kury jedzą jęczmień i jakoś nic się nie dzieje, oczywiścio wolą pszenice, w śrucie nie mają możliwości wyboru. Jedzą też ziemniaki, prawie codziennie ale dodaje śruty rzepakową i sojową. Całe ziarna są dobre wieczorem ponieważ wolniej się trawią i dają uczucie sytości całą noc. Nie zapomnij o podawaniu kredy pastewnej

Jaja zawierają dużo wysokiej jakości białka a ziarna zbóż kukurydzy czy ziemniaki to pasze wysokoenergetyczne, żeby znieść jajko kura musi pobrać w pokarmie odpowiednią ilość białka

 

 

 

 

Nie każdy kto nasypie nawozu i ma najwyższe plony ma największy zysk. Największy zysk ma ten kto ma plony odpowiednio wysokie w stosunku do nakładów

Edytowane przez gwozd
Opublikowano (edytowane)

Mogę zakupić łubin biały zeus. Może być czy szukać dalej? Czyli lepiej nie dawać im całego ziarna. Niestety nasz śrutownik nie mieli tak grubo, tylko tak średnio. Jedno ziarenko na 10 kawałków, ale nie na mąkę.

Edytowane przez kuba0130
Opublikowano

Zeus to odmiana wąskolistna. Nadaje się na pasze. Ma ponad 30% białka. W naszym kraju są uprawiane 3 gatunki łubinu. Łubin wąskolistny którego większość odmian kwitnie na niebiesko ale też zdażają się odmiany kwitnące na biało czy kremowo, łubin żółty o największej zi białka oraz najrzadziej uprzwiany łubin biały. Na pasze najlepsze są połówki, odpady po czyszczeniu które nie mają "skórki" z nasiona, alete odpady nie mogą być niczym zanieczyszczone

 

Zrób śrutę najgrubiej jak się da ale żeby nie było całych ziaren

Moim zielononóżkom, piżmówkom i perliczkom podaje całe ziarno pszenicy z niewielkim dodatkiem jęczmienia. Robię im śrutę w proporcjach 2 wiadra pszenicy, 1,5 wiadra jęczmienia, 1,5 wiadra grochu tyle mieści się do kosza śrutownika. Taki sam skład ma osypka czyli mąka którą podaje z gotowanymi ziemniakami. Do osypki dodaje 10% poekstrakcyjnej śruty rzepakowej, dolmix, krede pastewną i to mieszam z ziemniakami.

Na nieśność nie narzekam. Mam 28 dorosłych kur, 18-20 jajek dziennie. Ale to zależy ile się pierzy, ile aktualnie kwocze, 2są tak stare że nawet kogut się nimi nie interesuje :lol:  ale to zasłużone kwoki które odchowały bardzo dużo kurcząt

Opublikowano

Tak kaczki i kury mogą jeść makaron, ale nie wiele.
Nie mogą go dostawać przez ileś razy w tygodniu. Tylko po trochu codziennie. Ponieważ na przykład w poniedziałek dostają makaron, to ich organizmy produkują enzymy trawienne do jego strawienia. Kolejnego dnia one już się wyczerpują. A tu nagle w czwartek znowu makaron i znowu to samo. Jeśli dostają codziennie po trochu to łatwiej go trawią i tak jest

Opublikowano

Zależy jaki makaron kupny czy swój. Bo własny to mąka jaja woda. Można dużo. Takiego sklepowego to około 2 litry. Powinieneś go mieszać ze śrutą albo witaminami. Pozdrawiam.
Dzisiaj zebrałem 29 jajek / 50 kur. Czekam aż pobiją swój rekord 31. Jak będzie od nich codziennie około 35 to już się nie będę czepiał. Może już trzeba zacząć świecić. Bo dzień krótszy.

Opublikowano

Makaron to łatwo strawne węglowodany czyli sama energia. Bardziej tuczący niż ziemniaki. No chyba że makaron z razowj mąki to trochę inna sprawa ale nadal łatwo strawny i szybko przyswajalny. Witaminy to nie żadne cudo, potrzebny dodatek ale mozna powiedzieć taka przyprawa do dania. Bez tego nie smakuje ale gdy przesadzić nie da się zjeść.

 

Dlaczego chcesz karmić kury makaronem? Nie łatwiej i taniej pełnowartościową śrutą ze zbóż?

Opublikowano (edytowane)

Jak za darmo to ok. Tylko nie za dużo. Bo gruba kura słabo się niesie.
Wiecie co moje kury chyba się pierzą. Bo w niektórych miejscach jest dużo piór, kogut zabawnie wygląda z dwoma piórkami na ogonku.

Edytowane przez kuba0130
Opublikowano

ludzie tak czytam te wasze porady i mi włosy dęba stają 

żadne ziemniaki 

żadnego makaronu

całe ziarno odpada 

mieszanie starych i nowych kur to największa głupota jaką można zrobić 

chcecie mieć pewność co dajecie jeść produkujcie pasze sami 

a o śrucie rzepakowej to ... 

Opublikowano

O co Ci chodzi? Możesz rozwinąć swoją wypowiedź?

A co podawać w ekstensywnej hodowli zielononóżek "dla siebie"? A efekt jest taki że w 8 osób nie dajemy rady zjeść wszystkich jajek od ~30kur. Jakos nie zauwarzyłem problemów w tym że w kurniku zdaża się że mam świerzo wyklute pisklęta i 6 letnią kurę. Pisklęta oczywiście w odchowalniku z kwoką. I jeszcze mieszam gatunki bo kury, piżmówki i perliczki. 

Co jest ze śrutą rzepakową? Zauwarzyłem że kury szybciej się przepierzają

Opublikowano

kury stare i młode się "nie znoszą"  jedne atakują drugie żyją w ciągłym stresie i różnią się zapotrzebowaniem pokarmowym 

a co do rzepaku to najogólniej  rozwala wątrobę 

Opublikowano

Jak w każdym stadzie musi być ustalona hierarhia. Stare będą dziobać, przepędzać młode. Gdy ptaki mają wystarczjącą ilość miejsca żeby nie wchodzić sobie w drogę to nie będzie problemów. Wystarczy duży zielony wybieg z krzewami. Masz rację w różnym wieku mają różne zapotrzebowania pokarmowe ale bez przesady w chowie ekstensywnym przy dużym wybiegu, nieograniczonym wybiegu nawet nie próbóje dokładnie zbilansować paszy. Młode ptaki tak gdzieś do 4miesiąca mają mnieszy udział grochu w paszy i od tego wieku wprowadzam śrutę rzepakową. Białko dostają w postać sruty poekstrakcyjnej sojowej.

 

W jaki sposób śruta rzepakowa niszczy wątrobę? Czytałem tylko że zbyt duży udział w paszy wpływa negatywnie na smak i zapach jaj i to też zależy od rasy ptaków. Mam kilka dość wiekowych kur. Straty wśród dorosłych ptaków głownie są spowodowane atakami drapieżników a młode to pogoda. Tak że zachoruje i zdechnie to może 1przypadek na rok

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez kukuła
      Dzień dobry wszystkim.
      Przychodzę do was z zapytaniem o paradę odnoście rozpoczęcia własnej fermy brojlerów  , mam 19 lat i około 60000zł na zainteresowanie oraz mniej więcej 2 hektary pola , do tego dziadka po sąsiedzku który już od dawna prowadzi gospodarstwo rolne i posiada 2 traktory i kombajn oraz około 20 hektarów ziemi(większość w dzierżawie ) ,choruje on także świnie. Więc mam w razie czego kogoś z doświadczeniem i sprzętem jeżeli będzie trzeba . I tu przychodzi moje pytanie czy wejście w biznes z brojlerami jest trudy , co powinienem wiedzieć , co warto obejrzeć lub przeczytać oraz jakie mam możliwości z zakresem środków jakie mam czyli jaki kurnik mogę wybudować idt.
      Z góry dziękuję za odpowiedzi i porady , jeśli macie jeszcze jakieś jeszcze pytania do moich planów chętnie na nie odpowiem .
    • Przez Andrzej1982
      Od jakichś trzech tygodni jestem w posiadaniu pięknego, młodego koguta rasy leghorn. Od kilku dni ptaszysko poważnie choruje. Nie chce jeść, nie pije wody, ma spuchnięty i gorący grzebień i korale. Jest osowiały i słaby na tyle żeby nawet wejść na grzędę. Nie pieje i wydaje tylko błagalne charczenie. Odizolowałem go od reszty srada na wszelki wypadek. Czy jest dla niego jakaś szansa? Jak go ratować? Mama już wydała wyrok, ale może za wcześnie. Proszę o podpowiedzi. Dołączę zdięcia nieboraka. 



    • Przez Olseka
      Z przykrością chciałabym uprzedzić, że doświadczyłam poważnych trudności z nieuczciwym sprzedawcą kur. Pomimo wcześniejszych ustaleń, sprzedawca wielokrotnie nie dotrzymywał umówionych terminów, a próby kontaktu telefonicznego pozostawały bez odpowiedzi. Dodatkowo po zadzwonieniu z innego numeru, odbiorca reagował w sposób nieakceptowalny używając wulgaryzmów i wyrażając agresję wobec rozmówcy. Takie zachowanie jest absolutnie nieakceptowalne i niezgodne z podstawowymi zasadami uczciwości w zasadach handlowych. Zdecydowanie odradzam współpracę z tym sprzedawcą- ostatecznie sama zrezygnowałam po oczekiwaniu ponad dwóch tygodni na zamówienie i wielu przykrości. Numer telefonu do tego ogłoszenia jaki znalazłam na OLX to: 666116423 i 575099617.
      Z góry przepraszam, że ogłoszenie umieszczam na tej stronie, ale chcę żeby trafiło do jak największej liczby odbiorców. 
    • Przez Betoven666
      Witam.
       
      Chciałbym zapytać się albo raczej poradzić w jaki sposób pozbyć się ptaszyńca. 
      Mam wrażenie że to jak walka z wiatrakami, chemia zioła a on nadal jest. 
       
      Stosowałem Arpon, dodatki do wody na bazie glikolu, ziemia okrzemkowa, dezynfekcja sandezia i cały czas uporyczywe piorojady atakują nioski. 
    • Przez MirosławK
      Witam. Posiadam drobne gospodarstwo w skład którego wchodzi min. kilka kur i kogut. I z owym kogutem mam problem.
      Kogut jest aktywny od samego rana, często utrudnia mi normalne funkcjonowanie bo ktoś musi go uspokajać. Non stop jest pobudzony, nawet najmniejsze bodźce sprawiają, że zaczyna stawać się agresywny i pobudzony. Na początku zajmowała się tym żona, ale jakiś czas temu przestała i zmuszony robić to samodzielnie. Już od jego najmłodszych lat ciężko mi było nad nim zapanować i go utrzymać. Raz nawet chciał pogonić mojego 10 letniego siostrzeńca.
      Nie jest to kogut wyjątkowo duży, niektórzy powiedzieliby, ze jest dosyć mały ale moim zdaniem mieści się w średniej.
      Jestem zaznajomiony z tymi zwierzętami, wielokrotnie widziałem koguty moich kolegów rolników i żaden z nich nie wykazywał takich pokładów agresji. Czy miał ktoś z was podobny problem? Nie znam się na rasach tych zwierząt więc być może posiadam jakąś wyjątkowo agresywną odmiane. W załączniku załączam zdjęcie, może ktoś z was rozpozna. Proszę o rady i pozdrawiam.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v