Skocz do zawartości

Lasy Państwowe chcą na nas wymusic posadzenie lasu


Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano

Witam problem dotyczy nawet kilkuset rolników w naszym powiecie a u mnie jest dokładnie tak. W latach 70-tych pewien Pan Wyciął kilka arów drzew na swojej działce w rejestrze gruntów zapisanych jako las zrobił z tego łąkę, mój dziadek później to od niego kupił i przez 40 lat użytkujemy to jako łąkę, dziadek , ojciec, teraz ja i nagle nadleśnictwo zmusza mnie po tylu latach bym tam sadził las a w moim przypadku w ogóle nie ma takiej możliwości, oczywiście mogę zrobić z tego działkę rolną ale koszt około 2 tys za 12 arów, do tego biurokracja niesamowita od zgody gminy poprzez powiat i co najgorsza u mnie musi na to wyrazić też zgodę regionalny dyrektor ochrony środowiska, a planów i mapek do niego trzeba nazbierać więcej i dostarczyć niż jakbym miał jakąś budowę rozpoczynać. Oczywiście nic nie będę z tym robił nie mam zamiaru chodzić od urzędnika do urzędnika i takimi głupotami się zajmować. Moje pytanie czy mają takie prawo by zmusić mnie bym posadził tam ten las? dodam że posiadam już kilka ha lasu na innych działkach i tam do którejś nawet może po zastanowieniu dosadziłbym tego lasu byłoby to nawet racjonalne ale w ich przepisach musi to być dokładnie w tym samym miejscu jaj za czasów komuny. Proszę o  odpowiedź kogoś kto też przez te procedury przechodził  :)

Opublikowano

mogą cie zmusić nakładając na ciebie karę administracyjną ale to długa procedura tylko że kara może być dość wysoka. u nas w wiosce gość wyciął las kasę przepił i lasu nie odsadził bo za chlaniem nie miał czasu to mu 200000 kary dowalili ostatecznie komornik zlicytował mu ziemię razem z tym nieszczęsnym lasem 

Opublikowano

tylko że ja nigdy nie wyciąłem ani jednego drzewa na tej działce i małe sprostowanie to nadleśnictwo próbuje mnie do tego zmusić na wniosek starosty i to starosta w ostateczności ma wydać orzeczenie  o  zalesieniu a jeśli tego nie zrobię to firma zewnętrzna wejdzie na mój teren zalesi a ja za to wszystko zapłacę, ciekawe czy się odważą aż tak drastyczne środki podjąć czy tylko straszą  ;[ pożyjemy zobaczymy

Opublikowano

Przecież to ich żywioł (urzędników) , zrobić problem i dręczyć ludzi . Pisma ,paragrafy , postanowienia , decyzje , kary administracyjne , sankcje to ich chleb powszechny i radość z dobrze wykonanej "pracy" .

Opublikowano

Wczoraj oglądałem sprawę pewnej Pani z Wielkopolski ,matki 6 dzieci, chcą ja zamknąć za 100zł ,na 5 dni bo nie ma z czego pokryc grzywny ,a dzieci na ten czas do pogotowia opiekuńczego ,,takich to bym zmiejsca dyscyplinarnie zwolnił za chamstwo ;[ oprócz prawa i paragrafów jest jeszcze etyka i rozsądek

Opublikowano

Prawo mówi że właściciel lasu po jego wycięciu musi w ciągu 5 lat posadzić nowy  w tym samym miejscu,dlaczego nie zmuszali do tego mojego dziadka albo jeszcze wcześniejszego właściciela który wyciął te drzewa to tego nie wiedzą, dopiero mnie po 40 latach zmuszają do odnowienia albo każą przekształcić w użytek rolny ( tłumaczę im że tam od 40 lat jest TUZ to tego nie rozumieją bo oni  w mapach mają las) w celu przekształcenia mogę napisać podanie do tego Regionalnego dyrektora ochrony środowiska, tutaj lista wszystkich załączników jakie każą dołączyć http://bip.poznan.rdos.gov.pl/wniosek-o-wydanie-decyzji-o-srodowiskowych-uwarunkowaniach-dla-przedsiewziecia-polegajacego-na-zmianie-na-uzytek-rolny , uiścić opłatę i czekać na decyzję jakiegoś tam urzędnika, następnie podobny proceder w powiecie, badania gleby , geodeta , jakiś tam klasyfikator, opinia leśniczego i już nawet nie pamiętam co tam jeszcze, Jak się w kraju za dużo naprodukuje urzędników to później musimy z takimi absurdami walczyć 

Opublikowano

mogą cie zmusić nakładając na ciebie karę administracyjną ale to długa procedura tylko że kara może być dość wysoka. u nas w wiosce gość wyciął las kasę przepił i lasu nie odsadził bo za chlaniem nie miał czasu to mu 200000 kary dowalili ostatecznie komornik zlicytował mu ziemię razem z tym nieszczęsnym lasem 

I co nowy właściciel zalesił ten las ? 

Opublikowano (edytowane)

tak ja jestem nowym właścicielem ojciec od komornika wykupił całe te gospodarstwo to było w 98 roku w 99 odsadziliśmy las teraz rosną tam modrzewie. Dodam że nikt nas nie zmuszą do odsadzenia tego lasu tylko ojciec sam go odsadził dla świętego spokoju. Nam ten las nie był potrzebny ale to było w komplecie z łąką i polem o które dla ojca chodziło 

Edytowane przez Kajtek_1
Opublikowano

Polska to chory kraj, czasami reportaż u Jaworowicz czy Expresie Reporterów więcej zdziała niż nawet prawomocny wyrok sądu który urzędasy mają w D bo oni po swojemu interpretują przepisy....... 

Opublikowano

to jest najlepsze że masz akt notarialny co powinno być świętością co jest zapisane czyli że ty jesteś właścicielem włodarzem itp i co przyjdzie ci jakiś urzędas i mówi ty na tej działce masz zrobić to i to i jeszcze to bo kara sankcje to jest chory kra,j mam ziemię i nie mogę  dysponować jak chcę kiedy chce i co chcę tylko muszę spytać urzędasa czy mi pozwoli, działka rolna chce sprzedać pytaj się urzędasa   ,las chcę sprzedać pytaj się urzędasa, las chcę wyciąć pytaj się urzędasa, i on łaskawie powie JA CI POZWALAM sprzedać /wyciąć/itp paranoja paranoja i jeszcze raz paranoja

Opublikowano

Wydaje mi się że zmuszają rolników w moim powiecie do sadzenia lasów przez to że nasi mądrzy rządzący podpisali pakiet klimatyczny, a by móc ograniczyć emisję CO2  musi wzrosnąć w kraju powierzchnia lasów i biorą się za nas rolników bo tak najłatwiej, już zrobili różnego rodzaju zazieleniania i inne wymysły jeszcze trochę i trzeba będzie mieć jakiś % lasu by się starać o dopłaty zobaczycie

Opublikowano

jak pisze w wypisie las to ma być las i trudno. Gdzieś siedzi jakiś miłośnik lasów i się za to wziął :( .   A jak się wziął to będzie las. W skali kraju są miliony taich przypadków  sadzonki podrożeją :)

Opublikowano

lasy państwowe jak i prywatne podlegają pod to samą ustawę i obowiązują te same zasady gospodarką leśną - las wycięty musi być nasadzony na nowo 

jest robiona aktualizacja i tam gdzie jest las to ma on być,  a jak został skasowany to należy to przekwalifikować na grunt orny i tyle 

to się robi na swój koszt i jest to obowiązek właściciela gruntu 

stan na gruncie ma się zgadzać z wypisem z rejestru gruntu , dopóki nikt się tym nie zainteresował to było jak było ale lasy ostatnio robią aktualizacje i takie kwiatki wychodzą na jaw 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v