Skocz do zawartości

Odchow kurcząt w warunkach przydomowych bez kwoki


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Witam. Mam zamiar zakupic 50 szt kurczat i chcialabym dowiedziec sie wszystkiego jak odchowac zdrowo. Czym karmicie,czym swiecicie,temperatura pomieszczenia? Moze ktos ma cenne rady i wskazowki to zapraszam. Czekam na odpiwiedzi :-)

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Dziekuje kazda informacja jest mile widziana. Szczepionki granulowane? O tym nie wiedzialam.

Moj zamiar zakupu kurczat wzial sie z tego ze wlasnie druga kwoka porzucila zalezone jajka. Zal...

Opublikowano

U mnie kiedyś takie kurczątka były przechowywane do czasu samodzielności w budynku gospodarczym, obok pieca kaflowego. Żarówka chodziła non stop, a jeśli będziesz się opiekowała i dbała o nie, nie dopuszczając do rozpowszechnienia się jakiejś choroby to powinny ładnie wyrosnąć :) pozdrawiam

Gość Profil usunięty
Opublikowano (edytowane)

Rozumiem.

Zarowa juz czeka w zagrodce. Czym scielic? Jakies witaminy? I w miare

wieku co podawac-jakie zboza? Czy kurczeta zwykle moge odchowywac razem z

kurczetami zielononozki? Zapomnialam dodac ze kurczeta zakupuje dwutygodniowe.

Edytowane przez brumbram
Opublikowano

Kurczęta będą bardzo małe, Ja zrobiłbym to w ten sposób że gniazdo byłoby wyścielone siankiem dobrze ubite, tak aby im było na tym gnieździe ciepło, a mały wybieg, czy też miejsce w którym będą chodziły było rozłożone tekturą kartonową, tą taką szarą ze zwykłego pudełka, myślę że to dobrze wchłaniałoby wszelkie produkty ubczone

Opublikowano (edytowane)

my mamy dno od beczki 1000l wyścielone słomą i gazetami, te gazety co parę dni zmieniamy. kurczaki kupujemy zaszczepione. od początku pasza dla kurcząt i zimna świeża woda.
 

Edytowane przez kubaguzik
Gość Profil usunięty
Opublikowano (edytowane)

Bardzo ciekawe, mam zagrodke tam wisi kwoka i juz nascielilam slomy 15 cm ubitej. Wymieniac na tekture?? Moze ktos wie jak duze upadki sa wsrod kurczat? Czy cos padnie czy nie? Znajoma tamtego roku kupowala szczepione jednodniowe i niby ok wszystko bylo, a po paru dniach padla mniejsza polowa kurczat.

Edytowane przez brumbram
Gość Profil usunięty
Opublikowano

Dokupiłam także 10 kurcząt zielononóżek. Ale kupne te pierwsze kurczęta padają, już trzy odeszły. Nie wiem czemu

Opublikowano

Siema.Ja to zawsze na początek w niewielkim pudełku,może być tekturowe kwoka nisko tak 15cm bo młode kurczęta potrzebują dużo ciepła i bendą się skupiac wokół siebie,podłoże wyłożone jakimiś starymi ubraniami i dopiero ubita słoma i trzymałem w piwnicy przy piecu CO bo tam miałem ciepło.Woda w małych podstawkach by się nie chlapały aż w niej bo zdechną nie którzy przegotowaną dają ja tam zwykłą letnią  no i pasza startowa dla kurcząt a że miałem jajka na zbyciu kurze to gotowałem im i siekałem na drobno i to jadły czasami,nie którzy kaszę gryczaną miażdzą walkiem i też tym karmią póżniej jak większe trochę to witaminy do wody.W sumie nic nie zdychało.

Gość Profil usunięty
Opublikowano

No dbam,chucham,dmucham a już 6 kupnych szczepionych odeszło,a zielononóżki szaleją,tryskają energią. Ciepełko mają,sucho też,widno,pasza starter,płatki owsiane,kawe zbożową oraz czystą wodę ciągle.

Opublikowano (edytowane)

A dawno je masz? Może w czasie transportu było za zimno i teraz są efekty....

Ja jak odchowywałem swoje pierwsze pisklęta to z 330 padło mi 50 :D ale u mnie głównie od 10 tygodnia, bo wtedy zaczęły się strasznie dziobać. Na początku kilka tylko padło - ale co zauważyłem - część z nich udusiła się słomą. A mianowicie zaraz po dorzuceniu swieżej słomy, niektóre próbowały zjadać mniejsze kawałki i one były za długie, zatrzymywały się im w przełyku.

Edytowane przez DUCH1986
Gość Profil usunięty
Opublikowano

No właśnie one mają już dwa tygodnie. I tak co trochę padają,lecz nie zielononóżki. Ludzie którzy brali z tego sklepu co ja,też narzekają. Innej kobiecie zdziesiątkowało także kurczęta kilkudniowe

Gość Profil usunięty
Opublikowano

U mnie w czasie transportu nie zmarzły,nie wiem czy w drodze na sklep zmarzły zanim ja je kupiłam. Dwutygodniowe lohmann po 5 zł,zielononóżki po 10 zł. Ale już zamówiłam miesięczne zielononóżki po 14zł.

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Z okolic Wrocławia

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Bardzo proszę o poradę. Tamtego roku miałam kurczaki dwumiesięczne, które były zakatarzone, oczywiście większość padła. Nie chcę żeby to się powtórzyło w tym roku. Co robić???

Gość Profil usunięty
Opublikowano

No to może inaczej zapytam. Kiedy kurczęta będą mogły wychodzic na dwór, wiadomo zimno jest. Zielononóżki mają 3 tygodnie. Kiedy przestać dogrzewać. A sa w kurniku pod sztuczną kwoką.

Gość Profil usunięty
Opublikowano (edytowane)

Uuuu,

tyle to nie bedzie w kurniku ani na dworze. Czyli trzeba czekać na

cieplejsze dni. A jeżeli beda miały poźniej ponad 8 tyg, to też nie bedą

mogły biegać po dworze?? Bo mi tu teściowa mówi że sie z nimi za bardzo

cackam.

Kupować ze znajomych źródeł? Tutaj nie ma dobrych źródeł. Wozili kury busami, kupiłam, chore były i padlo mi ok 80.

Nie chcę Bóg wie ile tych kur, tylko tyle żeby było co przy niedzieli do gara, no i na jajka dla rodzinki. Nigdy nie mogę trafić na porządnego, uczciwego hodowcę

Edytowane przez brumbram
Opublikowano

Im dłużej będą miały ciepło tym lepiej. A jaka jest temperatura w pomieszczeniu w którym sa teraz? A może za słaba wentylacja. Co za tym idzie duża wilgotność i opary.

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Teraz trzymam domu. Mają jutro 3 tyg i temp 28 st

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez kukuła
      Dzień dobry wszystkim.
      Przychodzę do was z zapytaniem o paradę odnoście rozpoczęcia własnej fermy brojlerów  , mam 19 lat i około 60000zł na zainteresowanie oraz mniej więcej 2 hektary pola , do tego dziadka po sąsiedzku który już od dawna prowadzi gospodarstwo rolne i posiada 2 traktory i kombajn oraz około 20 hektarów ziemi(większość w dzierżawie ) ,choruje on także świnie. Więc mam w razie czego kogoś z doświadczeniem i sprzętem jeżeli będzie trzeba . I tu przychodzi moje pytanie czy wejście w biznes z brojlerami jest trudy , co powinienem wiedzieć , co warto obejrzeć lub przeczytać oraz jakie mam możliwości z zakresem środków jakie mam czyli jaki kurnik mogę wybudować idt.
      Z góry dziękuję za odpowiedzi i porady , jeśli macie jeszcze jakieś jeszcze pytania do moich planów chętnie na nie odpowiem .
    • Przez Andrzej1982
      Od jakichś trzech tygodni jestem w posiadaniu pięknego, młodego koguta rasy leghorn. Od kilku dni ptaszysko poważnie choruje. Nie chce jeść, nie pije wody, ma spuchnięty i gorący grzebień i korale. Jest osowiały i słaby na tyle żeby nawet wejść na grzędę. Nie pieje i wydaje tylko błagalne charczenie. Odizolowałem go od reszty srada na wszelki wypadek. Czy jest dla niego jakaś szansa? Jak go ratować? Mama już wydała wyrok, ale może za wcześnie. Proszę o podpowiedzi. Dołączę zdięcia nieboraka. 



    • Przez Olseka
      Z przykrością chciałabym uprzedzić, że doświadczyłam poważnych trudności z nieuczciwym sprzedawcą kur. Pomimo wcześniejszych ustaleń, sprzedawca wielokrotnie nie dotrzymywał umówionych terminów, a próby kontaktu telefonicznego pozostawały bez odpowiedzi. Dodatkowo po zadzwonieniu z innego numeru, odbiorca reagował w sposób nieakceptowalny używając wulgaryzmów i wyrażając agresję wobec rozmówcy. Takie zachowanie jest absolutnie nieakceptowalne i niezgodne z podstawowymi zasadami uczciwości w zasadach handlowych. Zdecydowanie odradzam współpracę z tym sprzedawcą- ostatecznie sama zrezygnowałam po oczekiwaniu ponad dwóch tygodni na zamówienie i wielu przykrości. Numer telefonu do tego ogłoszenia jaki znalazłam na OLX to: 666116423 i 575099617.
      Z góry przepraszam, że ogłoszenie umieszczam na tej stronie, ale chcę żeby trafiło do jak największej liczby odbiorców. 
    • Przez Betoven666
      Witam.
       
      Chciałbym zapytać się albo raczej poradzić w jaki sposób pozbyć się ptaszyńca. 
      Mam wrażenie że to jak walka z wiatrakami, chemia zioła a on nadal jest. 
       
      Stosowałem Arpon, dodatki do wody na bazie glikolu, ziemia okrzemkowa, dezynfekcja sandezia i cały czas uporyczywe piorojady atakują nioski. 
    • Przez MirosławK
      Witam. Posiadam drobne gospodarstwo w skład którego wchodzi min. kilka kur i kogut. I z owym kogutem mam problem.
      Kogut jest aktywny od samego rana, często utrudnia mi normalne funkcjonowanie bo ktoś musi go uspokajać. Non stop jest pobudzony, nawet najmniejsze bodźce sprawiają, że zaczyna stawać się agresywny i pobudzony. Na początku zajmowała się tym żona, ale jakiś czas temu przestała i zmuszony robić to samodzielnie. Już od jego najmłodszych lat ciężko mi było nad nim zapanować i go utrzymać. Raz nawet chciał pogonić mojego 10 letniego siostrzeńca.
      Nie jest to kogut wyjątkowo duży, niektórzy powiedzieliby, ze jest dosyć mały ale moim zdaniem mieści się w średniej.
      Jestem zaznajomiony z tymi zwierzętami, wielokrotnie widziałem koguty moich kolegów rolników i żaden z nich nie wykazywał takich pokładów agresji. Czy miał ktoś z was podobny problem? Nie znam się na rasach tych zwierząt więc być może posiadam jakąś wyjątkowo agresywną odmiane. W załączniku załączam zdjęcie, może ktoś z was rozpozna. Proszę o rady i pozdrawiam.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v