Vaderstad uszkodzony komputer

[wandryskowski]

Jestem kilkuletnim użytkownikiem siewnika Vaderstad Rapid 300 C z połowy lat dziewiędziesiątych. Dosyć dużo tych maszyn lata na naszych polach ze względu na atrakcyjną cenę w tej klasie maszyn. Ale wiek przekłada się na awaryjność. Z mechanicznymi czy hydraulicznymi uszkodzeniami raczej każdy sobie poradzi. A mi wysiadł komputer sterujący, sławna lub nie "czarna skrzynka". Ogólnie wszystkie funkcje działały, z wyjątkiem załączania ścieżek technologicznych. Awaryjnie wpiąłem się pod przewody i włączałem ścieżki ręcznie mechanicznym przełącznikiem. Pomocne było to, że licznik przejazdów liczył prawidlowo. Ale błędów i tak zrobiłem sporo, bo zapominałem albo włączyć lub wyłączyć. Powiedziałem dość. I wespół z znajomym elektronikiem wzięliśmy się do roboty. Po szczegółowej analizie znaleźliśmy awarię. Uwalona była mała część pamięci w której zapisany jest program. Scalak dostaliśmy, ale duży problem był z udostępnieniem innego, identycznego komputera do rozbiórki. Trzeba było odczytać program z sprawnej, dobrej pamięci. A nikt nie chciał aby grzebać w jego sprawnym komputerze. Ale udało się. Komputer jest sprawny. Chętnie możemy się podzielić informacjami na ten temat. Ale tylko czarny komputer Vaderstad Rapid. Inne nie. wandryskowski@poczta.onet.pl