Claas, Fendt, Case, co wybrać

[Jacob447]

Witam. Ostatnimi czasy rozglądam się za ciągnikiem o mocy rzędu 180KM+. Rozglądam się za modelami Fendta 818 i 820 z lat 2005/06 itp. Mam już pewne doświadczenia z tymi ciągnikami i ich skrzyniami, wiem jak funkcjonują. Jednak rozważam też inne marki takie jak Claas czy Case. Miałem do wyboru m.in. Axiona 840 i 850 z lat ok.2010 czy Case Puma 160, 190, 215 z lat od 2008 bodajże do 2013 ze skrzyniami z półbiegami na cewkach czy Case MXM 190. Tutaj pojawia się moje pytanie do posiadaczy tych ciągników. Jakie są zalety, wady, na co zwracać uwagę przy oględzinach i ogólnie pytam o jakieś rady co do tych modeli. Z góry dzięki.

[plati]

Jak zwykle przy używanym ciągniku, ważniejszy stan i dobre rozpoznanie, które pozwoli uniknąć kosztów niż marka. 

 

Nikt nie kupował takiego konia, żeby w szopie stał. Większość ciągników w tym wieku bedzie mocno wyeksploatowana

[Jacob447]

11 godzin temu, plati napisał:

Jak zwykle przy używanym ciągniku, ważniejszy stan i dobre rozpoznanie, które pozwoli uniknąć kosztów niż marka. 

 

Nikt nie kupował takiego konia, żeby w szopie stał. Większość ciągników w tym wieku bedzie mocno wyeksploatowana

Dlatego pytam o jakieś rady, zwłaszcza posiadaczy takich maszyn, na co zwrócić dokładniej uwagę podczas oględzin tych modelów. Ciągnik ciągnikowi nie równy i gdy przy jednym modelu szybciej się eksploatuje jedna część i po tym można poznać stan ciągnika, tak przy innym coś innego szybciej się zużywa. Chodzi mi o jakieś rady, żeby lepiej rozpoznać stan, i tak jak napisałeś, uniknąć kosztów.

[Bociek51]

8 godzin temu, Jacob447 napisał:

Dlatego pytam o jakieś rady, zwłaszcza posiadaczy takich maszyn, na co zwrócić dokładniej uwagę podczas oględzin tych modelów. Ciągnik ciągnikowi nie równy i gdy przy jednym modelu szybciej się eksploatuje jedna część i po tym można poznać stan ciągnika, tak przy innym coś innego szybciej się zużywa. Chodzi mi o jakieś rady, żeby lepiej rozpoznać stan, i tak jak napisałeś, uniknąć kosztów.

Wiadomo najbardziej kosztowne w naprawach  tych ciągnikach będą skrzynie i najwięcej wyeksploatowane na to zwróć sczególnie uwagę elektronika bardzo ważna rzecz wystarczy że szczury kable po przegryzły i już problemy to są ciągniki które nie oszukujemy się będą miały parę  tys motogodzin więc musisz się z tym liczyć że po jakimś czasie znajdą się jakieś wady ukryte więc to wszytko loteria ja bym raczej stawiał na Casa pume znam kilka posiadaczy takich maszyn i nikt z nich nie narzeka Fendt nie miałem do czynienia Claas ma kuzyn ale Ariona więc mniejszy podajrze z 2011 roku działa jako główny ciągnik na gospodarstwie i sobie chwali 

[plati]

Ryzyko można ograniczyć, ale tak naprawdę to loteria.

 

U mnie traktor wyremontowany za kilkadziesiąt tysięcy i dalej kończy pompe co 2 sezony. Zostają do wymiany takie rzeczy jak rozdzielacz podnosnika czy zawor sprzegla które razem przekroczą wartość ciagnika 

[Bociek51]

39 minut temu, plati napisał:

Ryzyko można ograniczyć, ale tak naprawdę to loteria.

 

U mnie traktor wyremontowany za kilkadziesiąt tysięcy i dalej kończy pompe co 2 sezony. Zostają do wymiany takie rzeczy jak rozdzielacz podnosnika czy zawor sprzegla które razem przekroczą wartość ciagnika 

Właśnie o to chodzi trzeba przemyśleć czy nie lepiej kupić coś nowego i pewnego wiadomo że każdy ma przeznaczony jakiś budżet a używka to nie oszukujemy się skarbonka 

[plati]

Co do nowych to też się podobno trzeba nadenerwowac. Znajomy kupił valtre coś koło 240KM. I od razu kilka mankamentów poczynając od tego że felgi krzywe itd 

[Bociek51]

12 godzin temu, plati napisał:

Co do nowych to też się podobno trzeba nadenerwowac. Znajomy kupił valtre coś koło 240KM. I od razu kilka mankamentów poczynając od tego że felgi krzywe itd 

Teraz nawet z tymi nowymi robią kaszanę nir to  co kiedyś teraz ciągnik ma posłużyć 10 lat i następny bo wartość napraw będzie przewyższać jego cenę 

[Jacob447]

Dnia 11.07.2024 o 21:39, plati napisał:

Co do nowych to też się podobno trzeba nadenerwowac. Znajomy kupił valtre coś koło 240KM. I od razu kilka mankamentów poczynając od tego że felgi krzywe itd 

Na nowe nie stawiam, znam wiele przypadków gdzie po zakupie sprzęty wracały na serwis, i nie było ich przez nie krótki okres, jednym z takich (bardziej hardcorowych) przypadków było to, że praktykanci brali udział przy kładzeniu elektroniki i wszystko było spartaczone. Nie oszukujmy się, gdy się kupuje sprzęt to ma on służyć, a nie grzać miejsce w serwisie, i nie ma co mówić, starsze sprzęty były z lepszych materiałów, i z większą pieczołowitością szykowane, dlatego póki co stawiam na nie i się nie przejechałem jeszcze na tym, a za nowe trzeba płacić, jak nie setki, to już miliony, a to trochę przesada. 

Co do tematu, jakie, nawet najmniejsze, objawy mogą mieć wyeksploatowane skrzynie w claasie i casie?

[Bociek51]

12 minut temu, Jacob447 napisał:

Na nowe nie stawiam, znam wiele przypadków gdzie po zakupie sprzęty wracały na serwis, i nie było ich przez nie krótki okres, jednym z takich (bardziej hardcorowych) przypadków było to, że praktykanci brali udział przy kładzeniu elektroniki i wszystko było spartaczone. Nie oszukujmy się, gdy się kupuje sprzęt to ma on służyć, a nie grzać miejsce w serwisie, i nie ma co mówić, starsze sprzęty były z lepszych materiałów, i z większą pieczołowitością szykowane, dlatego póki co stawiam na nie i się nie przejechałem jeszcze na tym, a za nowe trzeba płacić, jak nie setki, to już miliony, a to trochę przesada. 

Co do tematu, jakie, nawet najmniejsze, objawy mogą mieć wyeksploatowane skrzynie w claasie i casie?

Skrzynie nie da się od razu sprawdzić gołym okiem jedynie podczas jazdy próbnej wszytko zależy co w danej skrzyni siedzi bo jeden ciągnik mógł robić tylko w polu a inny ciągle transport więc skrzynie mogą być całkowicie inaczej wyeksploatowane a co objawów to pisałeś że masz jakieś doświadczenia więc napewno rozróznisz  zajechaną  skrzynie.